Microsoft

Skype for Business Online umiera - to była kwestia czasu.

Dawid Pacholczyk
Skype for Business Online umiera - to była kwestia czasu.
Reklama

Skype For Business Online zgodnie z zapowiedziami idzie w odstawkę. Microsoft wrzuca wyższy bieg w zakresie pomocy w migracji klientów korporacyjnych do MS Teams. To będzie spory zastrzyk nowych użytkowników dla tej usługi.

Skype to bez wątpienia wyjątkowy produkt. W wielu firmach jego zwykła, cywilna wersja stanowiła podstawowy komunikat wielu firm na całym świecie. Narzędzie, które łączyło miliony ludzi na długo przed Messengerem czy Instagramem jednak jego gwiazda już dawno przygasła.

Reklama

Dzisiaj jednak chce napisać kilka słów o Skype for Business Online, czyli jego korporacyjnej, webowej odmianie, która już od dawna, a konkretnie od roku 2019, jest skazana na emeryturę. Stanie się to dokładnie za rok, 31 lipca 2021 roku. Biorąc pod uwagę aktualne tempo życia to jakieś 2-3 dni ;)

Na co zamienić?

No cóż, to pytanie z tych, które nie wymagają skomplikowanej odpowiedzi. Microsoft od początku zachęca i będzie zachęcać coraz mocniej do migracji na MS Teams. Czy ktokolwiek jest tym zdziwiony? W końcu to ich obecne oczko w głowie, które zyskało na znaczeniu przez (dzięki?) pandemii koronawirusa.

Microsoft opublikował dodatkowe materiały, które mają pomóc im klientom w procesie przejścia. Zakładam, że firmie zależy na tym jeszcze mocniej, bo zgodnie ze wszystkimi raportami, z powodu obecnej sytuacji (koronawirus, masowa praca z domu) MS Teams odnotowuje znaczny wzrost nowych użytkowników, którzy do tej pory korzystali ze Skype for Business Online.

Czy to koniec Skype?

Na szczęście nie. Mimo, że od lat stał się to dla mnie komunikator drugiej kategorii uważam, że ma swoje plusy. Co ciekawe nigdy mnie nie zawiódł i w każdej sytuacji czy to firmowej, czy zawodowej, jeśli wszystko inne nawala odpalam właśnie Skype. Aktualnie oficjalne stanowisko Microsoftu to ciągłe wpsarcie i utrzymanie produktu kierowanego do „cywilnych” użytkowników.

Co istotne w tej układance to fakt, że celem giganta z Redmond jest wygaszenie konkretnej usługi, a nie całego produktu. Nie ma po prostu utrzymywać dwóch zbliżonych do siebie produktu, dlatego to (i tylko to) Skype for Business Online idzie pod topór. Same serwery odpowiedzialne za dostęp do Skype for Business nie zostaną wyłączone.

Czy to początek czegoś większego?

No cóż, trudno to przewidzicie. Microsoft zawsze chciał mieć własny komunikator, dlatego właśnie kupił Skype. Jednak nie jest on idealnie dostosowany do obecnych trendów, a producent Windowsa nie wie do końca jak sobie z tym poradzić. Korzystałem z tradycyjnego Skype przez lata, ale powiem szczerze, że zwątpiłem w ten produkt, gdy zaczął designem przypominać coś na wzór Messengera czy Instagrama. Dziwne kolorki, dziwne efekty. Jakoś zatracił swoją autentyczność.

Moim zdaniem przyszłość zwykłego Skype’a jest niezagrożona. MS nie ma żadnej alternatywy dla tego produktu, a jego ubicie bez migracji na coś innego byłoby po prostu strzałem w kolano.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama