Smartfony

Składane smartfony nikogo nie obchodzą. Dlatego ta firma ich nie zrobi

Krzysztof Rojek
Składane smartfony nikogo nie obchodzą. Dlatego ta firma ich nie zrobi
2

Carl Pei zagrał w otwarte karty i powiedział, co sądzi o składanych telefonach. Patrząc po danych ciężko nie przyznać mu racji.

O rynku smartfonów możemy powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest nudny. Owszem - zmienia się i dziś chociażby bardzo ciężko uświadczyć na nim takich "zabójców flagowców" jakimi były chociażby dawne OnePlusy czy pierwsze POCO. Z drugiej jednak strony, na różnorodność nie możemy narzekać. Pojawiają się urządzenia z coraz ciekawszym designem czy świetnymi rozwiązaniami w kwestii np. mobilnej fotografii.

Oprócz tego oczywiście mamy telefony składane, które przychodzą do nas w różnej formie i z różnymi pomysłami na swój wygląd i funkcjonalność. Mamy Foldy i Flipy, które choć dopiero próbują niektórych rzeczy, jak chociażby to, w jaki sposób naprawdę wykorzystać zewnętrzny ekran, to już teraz znajdują grupę użytkowników, którzy nie wyobrażają sobie powrotu do klasycznych smartfonów.

Tylko... czy ta grupa jest naprawdę aż tak duża?

Jednym z producentów, którzy stoją na czele "rewolucji" przywracającej ciekawe i pomysłowe smartfony, jest Nothing. Nothing Phone (1) wywołał niemałe poruszenie w branży i choć jego następca - Nothing Phone (2), który miał niedawno swoją premierę, jest pod każdym względem lepszy od poprzednika, tutaj, przez brak jakichś wyraźnych zmian, zainteresowanie nie jest już raczej tak duże, albo przynajmniej - nie widać tego tak, jeżeli przegląda się sieć.

Tu więc przechodzimy do kwestii - czy szum w sieci przekłada się na realną sprzedaż. CEO Nothing, Carl Pei, w rozmowie z Mrwhosetheboss przyznał, że Nothing Phone (1) sprzedał się w liczbie około 800 tys. sztuk, co było estymowaną przez firmę wartością. Jednocześnie, to zawsze numer 2 był w ich założeniach telefonem, w którym pokażą, co potrafią.

Co ma to wspólnego ze składakami? Ano to, że firma podzieliła się ostatnio na Twitterze rednerami wykonanymi przez społeczność Nothing, w której widoczny był składany telefon marki. Tu trzeba zaznaczyć, że takie rendery pojawiają się na Twitterze co jakiś czas, ostatnio Nothing podrzuciło chociażby render zegarka. To jednak wywołało falę spekulacji, czy marka zajmie się tworzeniem takich smartfonów.

Te spekulacje uciął sam Carl Pei w wywiadzie dla India Today. Jego odpowiedź może niektórych szokować, ponieważ Carl był w swojej odpowiedzi dot. składaków bardzo bezpośredni. Odpowiedział on, że pomimo całego hype'u składaki są wciąż niszowym produktem, jeżeli chodzi o sprzedaż (co potwierdzają dane), a ludzie tak naprawdę nie potrzebują funkcjonalności składania się w swoim telefonie.

Dodatkowo Carl wbił celną szpilkę producentom, mówiąc, że dziś wszystkie smartfony składane są takie same i gdyby zabrać logo, nie odróżniłbyś ich od siebie. Pei stwierdził, że rzekoma "rewolucja" została narzucona konsumentom przez producentów i nie jest tak, że ludzie na co dzień chcą mieć składane smartfony. Stwierdził też, że nie ma co spodziewać się składaka od Nothing w najbliższym czasie.

Jest to zaskakująco otwarte stwierdzenie, ponieważ w takich kwestiach producenci zazwyczaj zasłaniają się mgłą ogólników i niewiele wnoszących stwierdzeń. Jest to też postawienie się w opozycji do prawie wszystkich marek. W końcu składaki ma już Samsung, Huawei, Oppo, Motorola czy nawet Tecno. Jednak wiadomo, że dla młodej firmy, dla której w tym wypadku najbardziej liczy się stworzenie sobie solidnej bazy klientów, inwestycja w składaki mogłaby być kotwicą, która pociągnie ich na dno.

Póki co więc Nothing Folda (1) trzeba raczej włożyć między bajki.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu