Wreszcie skanery linii papilarnych w ekranie będą bezpiecznie i szybkie

Qualcomm pokazał coś świetnego

Nie da się ukryć, że do tej pory stosowane skanery linii papilarnych w ekranie były co najwyżej dobre. Szczególnie nieprzyjemną niespodzianką było wykrycie poważnej luki bezpieczeństwa w Samsung Galaxy S10, S10+, Note 10 i Note 10+. Mianowicie podobno przy użyciu nieoryginalnej folii na ekran, można było oszukać czytnik linii papilarnych w Samsungu Galaxy S10. Jedni twierdzili, że to tylko głupia plotka, ale jednak jeden z koreańskich banków zasugerował swoim klientom, by nie korzystali z tego sposobu uwierzytelniania na smartfonie. Również polskie banki zauważyły problem z czytnikami linii papilarnych w smartfonach Samsunga.

Tu z rozwiązaniem przyszedł Qualcomm. Amerykanie zaprezentowali swój nowy czytnik odcisków palców, 3D Sonic Max. Jest on znacznie bezpieczniejszy względem obecnej generacji ich skanerów i szansa na uzyskanie niepoprawnego wyniku skanowania palca, mogącego spowodować odblokowanie telefonu osobie nieuprawnionej, wynosi 1:1000000 zamiast 1:50000.

Oprócz tego skanera oferuje powierzchnię skanowania większą aż 17 razy. Moim zdaniem to świetna sprawa i powoduje ona, że taka technologia ma znacznie więcej sensu. Na plus działa również to, że dzięki temu możliwe będzie odblokowywanie smartfona poprzez skanowanie dwóch palców jednocześnie (sic!). Poza tym producent chwalił się poprawą szybkości działania, ale tu zabrakło jakichkolwiek liczb.

Przeczytaj również:

• Wszystko o Samsung Galaxy S11.
• Wszystko o LG G9 ThinQ.

Możemy spodziewać się, że skaner 3D Sonic Max znajdzie zastosowanie w wielu urządzeniach z najwyższej półki w 2020 roku i wśród nich najpewniej pojawi się również Samsung Galaxy S11. Muszę przyznać, że Qualcomm przygotował niezwykle dobre rozwiązanie, które prezentuje się świetnie i mam nadzieję, że będzie równie dobrze działać na co dzień.

Czytaj dalej poniżej

Nie kupiłem nic w Black Friday i... świat się nie zawalił Kamil Świtalski

Nie chce mi się wierzyć w droższego iPhone'a przez wmuszony "prezent", ale to Apple - u nich wszystko jest możliwe Kamil Świtalski

źródło: Phone Arena