TikTok staje się coraz popularniejszą platformą po którą ludzie sięgają by dowiedzieć się co się dzieje na świecie. To niezbyt dobra wiadomość.
Internet to miejsce, w którym jak w żadnym innym liczy się wygoda użytkowania. Jeżeli w jakimś stopniu da się zaserwować użytkownikom treść w przystępniejszej, łatwiejszej do przyswojenia formie, to możemy być pewni, że taka forma zdobędzie popularność. Dlatego właśnie TikTok w tym momencie kosi wszystkie inne społecznościówki - pozwala na bierną rozrywkę, krótkie formy filmów są łatwe do przyswojenia, a automatyczne dobieranie treści nie zmusza do myślenia. Dlatego też TikTok to teraz źródło nie tylko śmiesznych filmików, ale też przepisów, wideofelietonów, porad czy... informacji o bieżących wydarzeniach na świecie.
TitTok najszybciej rosnącą platformą z wiadomościami
Wydawać by się mogło, że jeżeli chodzi o newsy ze świata, to w erze fałszywych wiadomości, niedopowiedzeń i manipulacji, będziemy ostrożnie dobierać to, skąd czerpiemy informacje. Oczywiście- można napisać, że dziś nie ma już rzetelnych źródeł i nie będzie można takiemu dosyć depresyjnemu spojrzeniu na rzeczywistość odmówić choć odrobiny racji. Niemniej, z dane o tym, że wśród dorosłych ludzi coraz większą rolę w pozyskiwaniu informacji odgrywa TikTok napawa lekkim niepokojem. Jak donoszą badania, TikTok jest obecnie źródłem informacji o świecie dla 7 procent osób w UK, podczas gdy w 2020 stanowił źródło dla zaledwie 1 proc. Oznacza, że jest to najszybciej rosnąca platforma informacyjna w Zjednoczonym Królestwie.
Oczywiście - taka pozycja nie jest w żaden sposób dominująca, a medium wciąż znajduje się na liście najpopularniejszych kanałów informacyjnych za telewizją, witrynami internetowymi czy chociażby starszym kolegą po fachu - Facebookiem. O ile jednak nie można zakładać, żę w sieci Marka Zuckerberga jest mniej fake newsów i ludzi, którzy mają zniekształcony odbiór rzeczywistości, o tyle forma postów pozwala na często bardzo dokładne i dogłębne przedstawienie tematu. Tymczasem TikTok nie ma takiej opcji i o fake news jest tam bardzo łatwo (przypomnijmy, że to właśnie tam było bardzo dużo fałszywej narracji o wojnie na Ukrainie). Dlatego ciężko nie być mi innego zdania niż to, że w tym wypadku łatwiejsza do przyswojenia forma idzie w parze z większą liczbą niedomówień, pominięć i generalnie zaburzonego przedstawienia rzeczywistości.
Czyli dokładnie tego, czego nie potrzebowaliśmy, jeżeli marzymy o świecie bez fake newsów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu