VOD

Skąd biorą się tytuły filmów? Reżyser hitów Netfliksa zdradza sekret

Konrad Kozłowski
Skąd biorą się tytuły filmów? Reżyser hitów Netfliksa zdradza sekret

Twórca taki hitów jak "300" czy "Watchmen: Strażnicy" zdradza sekret nowych filmów. Zack Snyder wyjawił skąd biorą się tytuły nadchodzących dwóch części "Rebel Moon" na Netflix.

Nadchodzące dwie części "Rebel Moon" będą dużym sprawdzianem dla Zacka Snydera i Netfliksa. Duet współpracuje od dłuższego czasu, wcześniej nakręcili np. "Armię umarłych", ale dopiero teraz reżyser tworzy wymarzone lata temu uniwersum. Jest ono określane mianem odpowiedzi platformy na taką franczyzę jak Gwiezdne Wojny, bo w drodze są kolejne filmy oraz pozostałe projekty, w tym prawdopodobnie komiksy i książki.

Pierwsza część sagi, zatytułowana "Rebel Moon - Część 1: Dziecko Ognia", zadebiutuje na platformie Netflix już w grudniu. Kontynuacją filmu będzie "Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany", którą zobaczymy w kwietniu przyszłego roku. Dość konkretne podtytuły filmów mogą więc być niemałą zagadką dla widzów. W wywiadzie dla magazynu Empire, Zack Snyder wyjaśnił, skąd wzięły się tytuł obydwu części i wyjawił, od kiedy nimi dysponuje.

Rebel Moon - reżyser tłumaczy znaczenia tytułów obydwu części

Reżyser zaznaczył, że tytuły istniały już od dawna, a wspominane przy Części 1 "Dziecko ognia" ma nawet podwójne znaczenie. Może nim być księżniczka Issa, o czym wspomina się we wszystkich materiałach. "Roboty, które nazywamy Jimmym, przemawiające głosem Anthony'ego Hopkinsa, zostały stworzone, aby chronić nienarodzoną Issę, ale utraciły cały swój cel istnienia, gdy została zamordowana." Wyjaśnił też, że bohaterka główna Kora jest także dzieckiem ognia - to sierota wojenna - a jej dom został spalony, a ona została porwana i wcielona do wojska.

Polecamy: "W garniturach": Meghan Markle o atmosferze na planie. "Świetnie się bawiliśmy"

Snyder skomentował także tytuł drugiej części, która w oryginale brzmi "The Scargiver", a u nas dosyć dokładnie przetłumaczono to na "Zadająca rany". Nie wiemy jednak, czy chodzi o księżniczkę Issę, czy główną bohaterkę Korę. "Przezwisko Kory to ""Blizna", co jest również powiązane z jej związkiem z księżniczką Issą. Myślę, że te dwa mity są ze sobą splecione w całkiem fajny sposób". Dodał też, że drugi film będzie tak naprawdę produkcją wojenną. W pierwszej części filmu zbierane są plony, a później akcja rozgrywa się w samej mieścinie. To taki element filmu, który wyjaśnia widzom, dlaczego osadnicy walczą. "Mamy czas na relacje. Następna jest wielka bitwa. To naprawdę fajne." - kończy Snyder.

O czym jest Rebel Moon? Kiedy premiera?

"Rebel Moon" przedstawia spokojne życie społeczności na odległym księżycu, które nagle staje się zagrożone przez armię despotycznego władcy Balisariusa. Jedyną nadzieją dla mieszkańców okazuje się tajemnicza postać o imieniu Kora, w którą wciela się Sofia Boutella, i która mieszka pośród nich. Jej misją jest odnalezienie doświadczonych wojowników gotowych stanąć u jej boku w walce przeciwko najeźdźcom.

"Rebel Moon - Część 1: Dziecko ognia" zadebiutuje na platformie 22 grudnia, a kontynuacja "Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany" ma zawitać na Netflix 19 kwietnia 2024 roku. To jednak nie koniec wrażeń w uniwersum, bo potwierdzono, że powstaną reżyserskie wersje obydwu filmów. Mają być one o godzinę dłuższe, a w dodatku nie tylko zawierać więcej scen, lecz stać się brutalnymi i bardziej dojrzałymi historiami.

O ile podstawowe wersje obydwu części "Rebel Moon" będą mieć kategorię PG-13, tak reżyserskie edycje, które trafią na Netfliksa w późniejszym czasie, będą należeć do kategorii R, więc wymagane będzie posiadanie minimum 18 lat, by móc je zobaczyć. Co ciekawe, Snyder zdradził, że od samego początku planowano taki harmonogram dystrybucji filmów. Jeśli tak obszernie rozpisane są debiuty dwóch pierwszych produkcji z uniwersum, to chyba można śmiało zakładać, że kolejne odsłony to tylko formalność.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu