VOD

Afera z przemocą w popularnym serialu. Twórcy zabierają głos

Kamil Świtalski
Afera z przemocą w popularnym serialu. Twórcy zabierają głos
Reklama

Simpsonowie znani są ze swojego "mocnego" poczucia humoru. Pewnych żartów widzowie woleliby jednak dłużej nie oglądać.

Simpsonowie to jeden z tych fenomenów, który kompletnie mnie ominął. Wielokrotnie dałem serii szansę, ale nigdy nie porwała mnie tak, jak milionów widzów na całym świecie. Od 35. lat serial utrzymuje się na antenie, a właśnie toczy się wokół niego ogromna dyskusja. Wszystko przez wyemitowany kilka tygodni temu odcinek.

Reklama

Nie wszystkich bawią żarty o przemocy

W odcinku "McMansion & Wife" rodzina Simpsonów poznaje Thayera — ich nowego sąsiada. Po tym jak Homer uścisnął mu dłoń, został pochwalony za mocny chwyt, co główny bohater skomentował w sposób, który jest przyczyną całej dyskusji. Wspomina, że opłacało się dusić swojego syna — po czym dodał że czasy się zmieniły i już tego nie robi. Jeżeli jesteście z serią za pan brat to prawdopodobnie doskonale wiecie w jaki sposób Homer karze Barta. To stały element Simpsonów, który... w oczach wielu: lepiej, by zniknął.

Polecamy: "Gambit królowej" zostanie przerobiony na musical. Kto napisze piosenki?

Co na to twórcy?

O sprawie zrobiło się na tyle głośno, że odnieśli się do niej sami twórcy. A dokładniej rzecz ujmując: producent i jeden z twórców, James L. Brooks. I nie pozostawia on żadnych złudzeń: to żart, który w serii był, jest i będzie. W jego oczach to po prostu dziwny sposób okazywania miłości ze strony Barta. Widzowie policzyli, że biedny Bart był w ten sposób traktowany przez ojca w ponad stu odcinkach. Warto jednak mieć na uwadze, że faktycznie czasy się chyba zmieniły. Bo wbrew temu co powiedział James L. Brooks, od 2019 roku w serialu próżno szukać takich scen.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama