VOD

Informacja zwrotna - recenzja serialu. Targa emocjami i nie daje spokoju

Konrad Kozłowski
Informacja zwrotna - recenzja serialu. Targa emocjami i nie daje spokoju
Reklama

Nie zawsze jesteśmy gotowi na to, co przygotowali dla nas twórcy serialu i bez podniesionej gardy "Informacja zwrotna" naprawdę zaskakuje. Serial potrafi widza mocno "przerzuć" emocjonalnie, głównie za sprawą brawurowej roli Arkadiusza Jakubika.

Hit stacji HBO, "Ślepnąc od świateł", z pewnością był pewnym impulsem do rozpoczęcia szerzej zakrojonej współpracy z autorem książki, na której bazował serial. Jakub Żulczyk zapewnił sobie kilka interesujących projektów, w tym "Warszawiankę", z której wymieniona przed chwilą stacja zrezygnowała i do akcji (po pewnym czasie) wkroczyło SkyShowtime, które pokazało widowni produkcję z Borysem Szycem. Z Netfliksem Żulczyk pracuje teraz nad "Wzgórzem psów", ale pierwszym wspólnym projektem jest zamknięta historia w "Informacja zwrotna", która debiutuje właśnie dzisiaj.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Użytkownicy Netfliksa w Polsce na celowniku oszustów. Uwaga na przekręt

Informacja zwrotna - kryminał czy może coś innego?

Netflix określa ten serial, jako produkcję kryminalną i rzeczywiście trudno nie dostrzec tu wszystkich zgodnych z taką definicją cech, ale po obejrzeniu całości uważam, że trochę nie doceniono w serialu aspektu psychologicznego tej historii. Napisany przez Kacpra Wysockiego scenariusz bardzo dobrze buduje napięcie i niepokój u widza, odsłaniając kolejne tajemnice w odpowiednim tempie i we właściwych momentach, ale to występ Arkadiusza Jakubika najmocniej działa tu na emocje, którymi po prostu targa.

Aktor wciela się w Marcina Kanię - byłego rockmana, który żył pełnią życia w środowisku, którego specyfikę chyba każdy byłby w stanie opisać w kilku słowach. Koncerty, całonocne imprezy, alkohol lany strumieniami i mocniejsze używki, to filary jego codzienności w czasach świetności zespołu, do którego należał. Takie zachowanie nie mogło nie odbić się na jego rodzinie, szczególnie dzieciach, które dorastały obok zataczającego się ojca. Permanentne kłótnie, awantury i kłamstwa, a także akty przemocy (psychicznej i fizycznej) doprowadziły go do sytuacji, w której wylądował na dnie, od którego postanowił się odbić. Prywatny ośrodek i grupowe sesje zaczęły działać, ale prawdziwy dramat dopiero czai się za rogiem.

Syn głównego bohatera został porwany. Przez kogo?

Dorosły już syn Piotrek pracuje jako programista, ale pewnego dnia znika bez śladu. Marcin był z nim umówiony wieczorem w knajpie, lecz na miejscu pojawił się w stanie wskazującym. Pamięć płata mu figle, zamiast twarzy widzi czarne maski, ale krok za krokiem przypomina sobie kolejne fragmenty wydarzeń, które podpowiadają, że został porwany. Zanim do tego doszło, syn powiedział, że wydarzyło się coś strasznego i coś mu grozi. Co było dalej?

Z każdą godziną szanse na odnalezienie Piotrka (żywego) maleją. Zdaniem Kani policja nie robi wystarczająco, by dotrzeć do prawdy, a w międzyczasie dowiadujemy się, że jego syn był zamieszany we współpracę z byłym członkiem zespołu Marcina. Tym samym, który najpierw czerpał korzyści z napisanych przez Marcina utworów i dopiero po czasie zreflektował się na tyle, by przypisać mu autorstwo kawałków (w szczególności jednego hitu), które napisał. To zapewniło głównemu bohaterowi dobrobyt i komfort, który stał się poduszką, na które mógł lądować za każdym razem, gdy wpadł w cug.

Sprawa poszukiwania Piotrka Kani rozwija się dość powolnie, także dlatego, gdyż od samego początku bardzo mocny nacisk położono na to, jak wygląda świat oczami jego ojca alkoholika. Walka z nałogiem, starania o pozostanie w trzeźwości i demoniczne myśli oraz wspomnienia przebijają się na pierwszym plan w narracji, którą prowadzi Jakubik z offu, a także wyśmienicie portretując bohatera książki przed kamerą. To obrazki, które mogą pozostać w pamięci na długo, bo widzimy konsekwencje i skutki tych działań. Jak odbija się to na rodzinie, relacjach z innymi oraz jak zaburza ocenę i postrzeganie rzeczywistości.

Atuty i wady serialu Informacja zwrotna Netfliksa

Niektóre wątki są dość łatwe do przewidzenia, ale serialowi nie brakuje kilku solidnych zwrotów akcji. Jako widzowie, jesteśmy skutecznie wyprowadzani na manowce, zaczynamy szukać pewnych odpowiedzi w miejscach, gdzie ich nie ma, by chwilę później zostać spoliczkowanymi przez realia, w których obraca się starszy Kania. Kolejnym mocnym elementem jest porozumienie, do jakiego doszli Jakub Sierenber i Arkadiusz Jakub na planie, pozwalające pokazać niezwykle skomplikowane zależności i relację ojca alkoholika z synem, która w najbardziej krytycznych momentach jest bardziej brutalna do oglądania, niż sceny przemocy fizycznej.

Reklama

"Informacja zwrotna" posiada kilka słabszych stron, jak charakteryzacja Andrzeja Konopki na dojrzałego rockmana (sam występ aktora bardzo na plus) czy mało charakterna rola Przemysława Bluszcza, którego stać na zdecydowanie więcej, niż tym razem mu było dane zagrać. Jest tu sporo elementów z dramatu psychologicznego i thrillera, więc jeśli ktoś liczył na w miarę typowy kryminał, to może rozminąć się z oczekiwaniami.

Informacja zwrotna - serial na podstawie książki Jakuba Żulczyka

https://youtu.be/l03oeXdruRw?si=G5UsLYnudOWOF7Ad

Reklama

Serial bardzo dobrze prezentuje się też pod względem realizacyjnym - Leszek Dawid potrafił podkreślić wiele scen i ukazać je w sposób, który jeszcze bardziej przemawia do widza. Umiejętnie korzystał z muzyki i nietypowych kadrów, a w kilku ujęciach dopatrzyłem się praktyk rodem z "Paktu", który oglądało mi się naprawdę dobrze. Nieczęsto zalecam seans całości lub podziału całego sezonu na maksymalnie dwa seanse, ale w tym przypadku będzie to jak najbardziej wskazane. Zbudowana wokół historii atmosfera bardzo skutecznie przechodzi z odcinka na odcinek, a każdy z epizodów zachęca do kontynuowania oglądania optymalnie rozłożoną akcją. Nie jest to łatwy seans, ale wart czasu i zaangażowania.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama