Znalazłem ostatnio na Hacker News, nowy projekt internetowy pod nazwą Sava OS. Nie został on zbyt przychylnie przyjęty przez społeczność HN, ale wydaje mi się, że powinien spodobać się wielu użytkownikom przeglądarki Google Chrome.
Na Hacker News często przewijają się komentarze w postaci pytań - dla kogo to jest czy jaki problem rozwiązuje? Ewentualnie warunkują przydatność takiego rozwiązania, wdrożeniem dodatkowych funkcji. Osobiście myślę jednak, iż o powodzeniu takich projektów i w dłuższej perspektywie czasowej, decyduje szersze grono użytkowników internetu. Dlatego poddaję go też Waszej ocenie.
Jedno jest pewne, że wiele już było pomysłów na różnego rodzaju strony startowe czy wypełniacze nowych, pustych kart w przeglądarce Google Chrome - z czego niewiele przetrwało do dziś. Jednak to, jak będzie wyglądało w przypadku Sava OS, zadecydujecie między innymi Wy sami.
Osobiście, na komputerze pracuje niemal wyłącznie w przeglądarce Chrome OS, z zewnętrznych programów korzystam tylko z płatnego Calmly Writer do pisania artykułów i z programu do obróbki grafik do tychże artykułów. Nigdy nie potrafiłem się przekonać do dodatkowych aplikacji typu ToDo, Kalendarzy, Notatek czy innych przypominajek. Pomysły na teksty, zapisywałem też Calmly Writer, a które to niestety gdzieś ginęły później w otchłani lub przez przypadek zamykałem zakładkę z nimi w tymże programie.
Rozwiązanie Sava OS mogłoby mi w tym zakresie pomóc. Mamy tu tradycyjny pulpit znany z systemów na komputery, na którym możemy zapisywać różne pliki - tekstowe, linki czy odtwarzacze video (na przykład z muzyką z YouTube). Całość możemy podzielić na konkretne celowo foldery oraz przyporządkować je osobnym pulpitom - do pracy lub do prywatnych rzeczy.
Jest też tradycyjny eksplorator zgromadzonych zasobów, dzięki któremu możemy nawigować po zapisanych plikach czy stronach, dodatkowo opatrzony wyszukiwarką po nazwach czy tagach lub z szybkim i bezpośrednim dostępem do pozycji oznaczonych jako ulubione.
To w pewien sposób, może zastąpić zakładki z ulubionym stronami w przeglądarce, ale także czytnik RSS, bo jest tutaj wbudowany - z wygodnym dostępem i opcją importu z zewnętrznego czytnika, na przykład z Feedly.
Z kolei strony, które odwiedzamy najczęściej z pominięciem czytnika, możemy umieścić w dolnym panelu, wystarczy je przeciągnąć do niego i automatycznie tworzy się nowa dla niego przestrzeń. Dodatkowo możemy zainstalować rozszerzenie do przeglądarki i szybko dodawać do Sava OS aktualnie przeglądane strony.
Co jeszcze oferuje Sava OS? Możemy tu stworzyć kilka osobnych przestrzeni roboczych, zmieniać w nich tło i przechodzić pomiędzy nimi w jednym oknie przeglądarki. Całe rozwiązanie wydaje się być dobrą opcją dla osób, które do tej pory używały do gromadzenia takich rzeczy tradycyjny pulpit, dzięki czemu uzyskają do nich dostęp bez opuszczania przeglądarki.
Przyda się też osobom, pracującym na różnych urządzeniach, aczkolwiek mam tu pewne obawy, co do prywatności takiego rozwiązania. Wprawdzie twórcy Sava OS tłumaczą na Hacker News, iż wszystko zapisywane jest lokalnie w przeglądarce, ale z drugiej strony nie działa w trybie offline, a więc rodzi to pytanie o bezpieczeństwo takiego rozwiązania.
Niemniej myślę, że warto je przetestować i wykorzystywać do przechowywania mniej istotnych rzeczy, a możecie to zrobić logując się na tej stronie - na start, na jakimś tymczasowym adresie e-mail. Dopiero jak przypadnie Wam do gustu i znajdziecie własne jego zastosowanie, można przenieść się na główny adres Gmail. W przyszłości planowana jest synchronizacja przez Google Drive. Na dziś Sava OS dostępna jest w przeglądarce Google Chrome i Brave.
Źródło: Hacker News
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu