Samsung

Samsung chyba oszalał. Zamiast audiojacka będą dawać czwarty aparat

Albert Lewandowski
Samsung chyba oszalał. Zamiast audiojacka będą dawać czwarty aparat
Reklama

Cztery aparaty w smartfonie wciąż brzmią jak wiadomość z przyszłości, nawet z 2019 czy 2020 roku, ale okazuje się, że tym razem Samsung chce wyjść przed szereg. Co kombinują dokładnie?

Cztery aparaty? Tak, by być lepszym od reszty

Samsung już wcześniej udostępnił grafikę promocyjną, która wskazywała na to, że zaprezentują nowość z czterema aparatami głównymi. Tu jednak wiele osób zastanawiało się, czy rzeczywiście firma zdecyduje się na taki krok. Dotychczas podchodziła bardzo spokojnie do takich nowości, nawet jako jedna z ostatnich wprowadziła podwójny aparat. Tym razem chcą po prostu być szybsi od reszty.

Reklama

Niedawno pokazali Samsunga Galaxy A7 z potrójnym modułem. Za 1599 złotych to ciekawa propozycja i wreszcie sensownie wyceniona w stosunku do swoich możliwości. Znacznie ciekawiej zapowiada się jednak wyżej pozycjonowany model. Mianowicie Samsung Galaxy A9 odda nam do dyspozycji aż cztery sensory! Za co dokładnie będzie odpowiadał każdy z nich? Dzięki Evanowi Blassowi, dowiedzieliśmy się już dokładnie i ich podział prezentuje się następująco: główna matryca 24 Mpix z f/1.7, 8 Mpix z f/2.4 i kątem widzenia 120 stopni, 10 Mpix z f/2.0 i teleobiektywem oraz 2-krotnym zoomem optycznym, a także 5 Mpix z f/2.2 do wykrywania głębi obrazu.

Z pewnością da ogromne możliwości. Spójrzcie tylko na to, jaki ten smartfon będzie brzydki z tyłu, chyba równie bardzo, co Pixel 3 XL z przodu. Jeżeli ktoś nie zwraca uwagi na wygląd, z pewnością doceni specyfikację Galaxy A9. Cztery aparat to tylko wstęp dla Snapdragona 660, 6 GB RAM, 128 GB pamięci wbudowanej, 6,28-calowego ekranu Super AMOLED, kamerki 8 Mpix z f/1.7 oraz baterii 3720 mAh. Oficjalna premiera już jutro.

Audio jack odchodzi w niepamięć

Równocześnie dowiedzieliśmy się, że Samsung szykuje się już do usunięcia złącza słuchawkowego 3,5 mm ze swoich przyszłych telefonów. Co ciekawsze, pojawi się ono jeszcze w Samsungu Galaxy S10. Podobno już Note 10 ma zostać pozbawiony tego dodatku i aż zaskakujące, że finalnie firma chce przejść na USB typu C i oferowanie dedykowanych akcesoriów pod ten port. Podobno głównym argumentem jest chęć zaoszczędzenia miejsca na pozostałe podzespoły.

Na pewno Samsung szykuje dużo zmian, ale zaczynam zastanawiać się, czy nie rozpoczyna na nowo swojego pokazu siły.

źródło: Android Authority (1), (2)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama