Samsung

Samsung nie odpuszcza: Galaxy S5 Active trafi do Europy

Maciej Sikorski
Samsung nie odpuszcza: Galaxy S5 Active trafi do Europy
Reklama

Media, nie tylko branżowe, zadają pytania o wpływ nowego iPhone’a (nowych iPhone’ów?) na rynek mobilny, szczególnie na sprzedaż innych producentów. Je...

Media, nie tylko branżowe, zadają pytania o wpływ nowego iPhone’a (nowych iPhone’ów?) na rynek mobilny, szczególnie na sprzedaż innych producentów. Jeżeli Amerykanie pokażą coś naprawdę dobrego, to decydenci niektórych firm będą pewnie nerwowo przełykać ślinę. Korporacje szukają sposobów, by w okresie przedświątecznym nie pozwolić Apple zdominować tej branży (medialnie i handlowo), a przykładem takich działań będzie wprowadzenie na europejski rynek smartfonu Samsung Galaxy S5 Active.

Reklama

Tomasz prezentował wczoraj urządzenie Galaxy Tab Active – pierwszy w ofercie Samsunga pancerny tablet. Wydaje się całkiem prawdopodobne, że Koreańczycy będą kontynuować tę linię, z czasem może się ona stać nomen omen solidną częścią ich biznesu. Oczywiście nie będą się na nią składać wyłącznie tablety – przecież producent wcześniej prezentował wzmacniane smartfony. Kilka miesięcy temu wprowadził do oferty model Galaxy S5 Active. Ograniczono się jednak wyłącznie do rynku amerykańskiego i to do jednego operatora. Nadchodzi czas zmian – słuchawka zmierza do Europy i pojawi się na Starym Kontynencie w ciągu kilku tygodni.

Pod względem specyfikacji model ten przypomina zwykłego S5. Klient może liczyć na 5,1-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 1920 х 1080 pikseli, czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 801 o taktowaniu 2,5 GHz, 2 GB pamięci operacyjnej oraz 16 GB pamięci wbudowanej (można rozszerzać w pomocą karty microSD). Do tego aparat 16 Mpix (plus przednia kamera) i akumulator o pojemności 2800 mAh. Całość współpracuje z platformą Android w wersji KitKat i waży niewiele ponad 170 g. Na tym oczywiście nie koniec – są jeszcze dodatki czyniące sprzęt pancernym.


Smartfon spełnia standardy IP67 oraz MIL-STD-810 (to oznacza odporność na wodę i kurz, niską oraz wysoką temperaturę, wstrząsy), rogi powleczone są gumową osłoną, postawiono na fizyczne przyciski, w prosty sposób można aktywować latarkę, kompas czy stoper. Zastosowano odpowiednią kolorystykę, by właściciel poczuł się niczym zawodowy żołnierz. Za tę przyjemność (dla niektórych dość wątpliwą) trzeba oczywiście będzie zapłacić sporą sumę – blisko 630 euro. Po przeliczeniu na naszą walutę i dorzuceniu pewnych opłat zrobi się około 3000 złotych. Tanio nie jest, ale trudno uznać to za niespodziankę.

Z pewnością nie jest to sprzęt dla każdego klienta. Niektórych może wręcz śmieszyć albo odstraszać swoim wyglądem. Znajdzie się jednak grupa ludzi celująca w takie modele. W przypadku tabletu Tomasz wspominał o segmencie b2b (to pomysł Samsunga), wskazać można też na miłośników sportów ekstremalnych, członków grup rekonstrukcyjnych/paramilitarnych, fanów survivalu, którzy w dzicz chcą się jednak wybrać ze sprzętem mobilnym. Przedstawiciele niektórych zawodów pewnie też zdecydowaliby się na wzmacniany smartfon (nawiązując do komentarza jednego z naszych Czytelników – nie musi to być branża budowlana ;)).

Galaxy S5 Active drastycznie nie wpłynie na europejski rynek w okresie przedświątecznym, będzie to raczej ciekawostka. Podkręci ona jednak wyniki Samsunga i w pakiecie z innymi modelami, zwłaszcza tymi najświeższymi, przyciągnie uwagę do oferty koreańskiego producenta. Korporacja z pewnością zrobi sporo i wyda dużo pieniędzy, by o tym sprzęcie było głośno w kolejnych miesiącach.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama