Felietony

W magazynach Samsunga zalega 50 mln urządzeń. Co firma z nimi zrobi?

Krzysztof Rojek
W magazynach Samsunga zalega 50 mln urządzeń. Co firma z nimi zrobi?
22

Telefony Samsunga mają zalegać w koreańskich magazynach ze względu na mniejsze od zakładanego zapotrzebowanie. Czy to znak dla firmy?

Wiadomo, że w przypadku sprzedawania dziesiątek, a nawet setek milionów smartfonów rocznie, nie jest możliwe produkowanie on-demand, ponieważ wtedy czasy oczekiwania na nowe urządzenie byłyby liczone w tygodniach. Dlatego większość firm estymuje zapotrzebowanie na swoje produkty, składa zamówienia na komponenty i wcześniej produkuje określoną liczbę sztuk, aby nie zabrakło ich np. w momencie tuż po premierze. Oczywiście później firmy mogą składać dalsze zamówienia, patrząc na to, jak idzie (bądź nie) sprzedaż. Dlatego też co jakiś czas słyszymy newsy, że ta czy tamta firma ogranicza produkcję ze względu na początkowe, błędne estymacje zapotrzebowania. Co jednak jeżeli zdarzy się sytuacja odwrotna i firma przestrzeli swoje prognozy?

Wtedy urządzenia "zalegają" na magazynach. Taki problem ma mieć obecnie Samsung

Jak donosi GSMArena, powołując się na źródła z Korei, Samsung ma obecnie spory problem, ponieważ w jego magazynach zalega ponad 50 mln sztuk smartfonów. Większość z tego mają stanowić budżetowce i średniopółkowce z linii A, które mają nie sprzedawać się tak dobrze, jak firma przewidywała. Patrząc na cele sprzedażowe Samsunga, opiewające na 270 mln smartfonów, można obliczyć, że obecnie w halach magazynowych znajduje się 18 proc z nich, czyli zdecydowanie za dużo. Mniejsze zapotrzebowanie sprawiło też, że zamówienia na poszczególne komponenty u partnerów zostało zredukowane o prawie 1/3.

Nie wiem jak dla was, ale dla mnie jest to trochę imponujące i pokazuje, jak potężna jest pozycja koreańskiej firmy na rynku, że w momencie w którym cała branża smartfonów (i jeżeli o to chodzi - praktycznie każda branża która korzysta z półprzewodników, Samsung po pierwsze nie wydaje się być dotknięty przez ten problem, a wręcz przeciwnie - jako jedna z chyba niewielu firm produkujących telefony z Androidem jego problemem jest zbyt duża produkcja.

Pytanie - co Samsung z tym zrobi?

Naturalnie, w takich wypadkach firma ma szereg narzędzi, aby zwolnić przestrzeń magazynową, która przecież po pierwsze kosztuje, a po drugie - pamiętajmy że przecież w przygotowaniu są też nowe smartfony, które z tej samej przestrzeni z chęcią by skorzystały. Dlatego, jeżeli plotki o zalegających Samsungach Galaxy są prawdą, możemy spodziewać się w najbliższym czasie albo widocznej obniżki ceny na modele, których jest tam najwięcej, albo - jakichś ciekawych promocji (np. w postaci gratisów do zakupionych smartfonów). Oczywiście - jest to też informacja zwrotna dla samej firmy, ponieważ wyraźnie w tym wypadku klienci zagłosowali portfelem. Można więc mieć nadzieję (oczywiście niedużą) że Samsung wyciągnie z tego lekcję i kolejne modele będą np. lepiej wycenione.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu