Czy kamery pod ekranem zagoszczą na dobre w naszych telefonów. Według Samsunga tak i to nawet nie jedna.
W świecie smartfonów to, jak szybko jakaś technologia jest adaptowana na rynku dużo mówi o tym, jak wielu użytkowników faktycznie jej chce czy potrzebuje. Jeżeli zobaczymy jak w ciągu ostatnich dwóch lat do przodu poszła szybkość ładowania czy chociażby adaptacja telefonów 5G i porównamy to chociażby z tym, ile osób korzysta np. z telefonów składanych, zobaczymy, co tak naprawdę można nazwać "rynkową rewolucją". Jedną z technologii, która znalazła się po tej "niezbyt popularnej" stronie, są kamerki ukryte pod ekranem. Te są z nami już od kilku ładnych lat, a mimo tego - nie tylko nie widzimy ich w dużej liczbie smartfonów, ale tam, gdzie je widzimy to.... po prostu je widzimy. Nawet w telefonie za 10 000 zł miejsce na kamerkę jest bardzo dobrze widoczne, więc fakt jej "ukrycia" jest dosyć umowny. Jednocześnie zdjęcia z takich kamerek wciąż pozostawiają wiele do życzenia, dlatego zapewne nie zobaczymy ich szybko w wielu telefonach.
Natomiast Samsung ma już plan, jak upchnąć więcej kamer pod wyświetlaczem
Dokumenty patentowe, to świetny sposób na sprawdzenie, co też firma planuje w najbliższym czasie. Oczywiście, może to być też element tzw. wojen patentowych, czyli patentowania wszystkiego co się da i potem pozyskiwania olbrzymich pieniędzy z odszkodowań za ich naruszenie, bądź też - szkodzenie konkurencji przez blokowanie sprzedaży ich urządzeń na terenie danego kraju. W taki właśnie sposób Apple wyleciało z Kolumbii a OnePlus z Niemiec. Mimo wszystko warto się im przyglądać, szczególnie w kontekście nowych rynkowych technologii, a za taką wciąż trzeba uznać kamery pod ekranem. Jak możemy przeczytać w dokumentach, które niedawno ujrzały światło dzienne, koreańska firma planuje umieścić nie jedną, a dwie kamerki pod ekranem i dodać do nich szereg funkcji, mających służyć lepszemu odblokowywaniu za pomocą twarzy.
Patent zawiera jednak szereg ciekawych rozwiązań technologicznych. Pierwszym z nich jest fakt, że jednym z proponowanych rozwiązań ma być badanie wielkości źrenic w różnych warunkach oświetleniowych. U każdego człowieka oko reaguje na światło nieco inaczej i może to być wykorzystane do lepszej i skuteczniejszej autoryzacji. Drugą kwestią ma być chociażby to, że Samsung planuje umieszczenie dodatkowej kamery na... dole smartfona, a właściwie - w dolnej część ekranu. W teorii takie rozwiązanie jest dobre, ponieważ pozwala na lepsze widzenie "3D", a więc - bezpieczniejsze odblokowywanie i mniejsze ryzyko oszukania kamer. Jednak patrząc na to, jak prezentują się obecnie kamery pod ekranem, jestem pełen wątpliwości, czy ktokolwiek chciałby telefon z takim otworem na samym środku swojego wyświetlacza.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu