Sądzisz, że masz jakiś wpływ na to co dzieje się na świecie? Jaki będzie kierunek jego zmian? Sądzisz, że Twój sprzeciw coś znaczy? Znaczyłby może, gdybyś zbudował mocny kolektyw. A tak, niestety musisz płynąć z prądem. O godzinie ósmej masz być w pracy. O 16 wychodzisz. Oglądasz Netfliksa, sprawdzasz Facebooka, odbierasz maile na Gmailu. Płacisz kartą. To posunęło się tak daleko, że gdy zapłacisz gotówką - widać ogromne zdziwienie.
Nie płacisz kartą? Ogromne zdziwienie. Gotówka umiera i nic z tym nie zrobimy
Przecież to zwykły środek płatniczy, który jest szeroko wykorzystywany w Polsce. Tak, ale niestety, gotówka nam umiera na naszych oczach. Polska jest jednym z tych krajów, gdzie nowinki technologiczne przyjmują się bardzo szybko. Szczególnie te płatnicze. Byliście kiedyś w Niemczech? Mieliście problem, aby zapłacić tam kartą w jakimś sklepie? Ten analogiczny w Polsce, najpewniej oferowałby płatność na terminalu płatniczym. Cholera, idziesz przecież nawet do osiedlowego "zieleniaka" i tam też zapłacisz kartą.
To niesamowicie wygodne. Ja o tym wiem, bo przecież płacę kartą. Ale czasami zapłacę i gotówką - nie mam z tym problemu. Czasami nie dzieje się nic, czasami jest spore zdziwienie. Domyślnie już, sprzedawcy podczas płatności chwytają za terminale - zanim jeszcze padnie odpowiedź na pytanie: "karta, czy gotówka?". Tym razem gotówka.
Bo mnie tak wygodniej
Większość nie będzie zastanawiać się nad tym, jakie będą implikacje wyparcia gotówki w całości. Spójrzcie, AW czyta ponad 3 mln użytkowników. Z tego komentarz zostawi tutaj kiedykolwiek tylko niewielki procent. Kolejna część z grupy komentujących, aktywnie sprzeciwia się wyparciu gotówki, mówiąc słuszne hasła o tym, że poprzez wygodę - ograniczana jest nasza wolność. Bo gotówkę trudno jest śledzić. Z płatnościami elektronicznymi jest tak, że można z nimi robić prawdziwe cuda. Przecież doskonale o tym wiemy. Nie każdy lubi, gdy zagląda mu się do budżetu.
Garstka z tych osób, które aktywnie mówią o tym, że wyparcie gotówki jest złe - to za mało. Ruch, który miałby obronić fizyczne pieniądze powinien być ogromny. Ale nie będzie, bo przekupiono ludzi wygodą. A to wartość, do której ludzie mocno się przyzwyczajają. Dlaczego? Bo jest wartością samą w sobie, a że ludzie są zazwyczaj mocno bezrefleksyjni - to zwyczajnie nie będą drążyć co w ogóle dzieje się z gotówką. Przejdą nad jej śmiercią do porządku dziennego. Chodzi przecież o to, aby żabę ugotować tak by nie poczuła.
Ciekawe jest to zdziwienie, gdy płacę gotówką. Bo przecież wszyscy przykładają karty lub telefony. Starsi i młodzi. Nie ma reguły. W sklepach wielkopowierzchniowych, jak rozmawiam czasami ze sprzedawcami - jest to stosunek 1 do 10: tyle osób zapłaci gotówką. W aptekach wizytuje więcej starszych, chorych osób - one często wybierają gotówkę. I tutaj trochę zmieniają się proporcje. Ale też większość zapłaci mimo wszystko za pomocą kart.
Gotówka już umarła, tylko o tym nie wiesz
Obniżane limity płatności za pomocą tylko i wyłącznie gotówki w transakcjach między przedsiębiorcami. Promowanie płatności bezgotówkowych i rozwijanie standardów płatności. To nie jest tak, że ja coś do tego mam. Że mnie to nie odpowiada. Odpowiada jak jasna cholera. Ale tak ogółem - czuję, że gdzieś się zatracamy. Że nie wszystko tutaj działa tak, jak powinno. Że ta wolność jednak powinna zostać zachowana w pewnym stopniu - a na razie to zwyczajnie ją tracimy. I trudno ocenić, w jak dużym stopniu.
Zdziwienie sprzedawców na widok gotówki będzie coraz większe z roku na rok. Po prostu ludzie coraz mocniej będą wsiąkać w rzeczy, które stały się dla nich wygodne. Kierunek został wyznaczony za nich, a oni mają się tylko dostosować. To brutalne, ale starsze generacje będą ustępować młodszym, bardziej przyzwyczajonym do nowinek technologicznych. I to ci ostatni będą mieć głos decydujący o tym, co będzie na topie... a co nie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu