Od zawsze powtarzam, że dopóki nie doświadczy się dźwięku przestrzennego osobiście, to nie zrozumie się, co się traci. To stwierdzenie należy podnieść do drugiej lub trzeciej potęgi w przypadku systemu Dolby Atmos, który nieśmiało, acz sukcesywnie podbija domostwa. Po kilkunastu seansach w takim udźwiękowieniu nie wyobrażam sobie przyszłość kina domowego bez Dolby Atmos.
Początki technologii Dolby Atmos sięgają aż 2012 roku. To pokazuje, jak wiele czasu potrzeba na wdrożenie opracowanego systemu. W zeszłym roku doczekaliśmy się kolejnej, ale pierwszej w Warszawie sali kinowej z udźwiękowieniem Dolby Atmos w Cinema City w Galerii Północnej - wcześniej dostępne było m. in. w Katowicach w Multikinie w Galerii Katowickiej. Miałem okazję uczestniczyć w pokazach filmów posiadających ścieżkę Dolby Atmos, ale sytuacja z kinami jest na tyle utrudniona, że to do dystrybutora należy decyzja o wprowadzeniu odpowiedniej wersji filmu na dany rynek, a my mamy i tak dość ograniczone pole manewru ze względu na potrzebę dostosowania się do repertuaru - tylko pojedyncze sale w polskich kinach oferują Dolby Atmos, więc nie wszystkie pokazy danego dnia oferują Dolby Atmos.
Inną kwestią jest także rozmiar naszego salonu czy innego pomieszczenia w porównaniu ze skalą sali kinowej mieszczącej setki foteli. W bardziej ciasnej przestrzeni dźwięk pozostaje bardziej skupiony i pamiętajmy, że w domowym zaciszu dźwięk będzie ukierunkowany na kanapę/sofę z kilkoma miejscami ulokowanych w centrum wydarzeń, zaś w kinie te bardziej oskrzydlające, oddalone lub nazbyt zbliżone do ekranu miejsca nie gwarantują najlepszych wrażeń.
Dla fanów dobrego dźwięku mam świetne wiadomości - wybór sprzętu obsługującego tę technologię jest coraz większy i same zestawy stają się coraz bardziej przystępne, przybywa także filmów posiadających ścieżkę dźwiękową Dolby Atmos - czy to na płytach (Ultra HD) Blu-Ray, czy w serwisach streamingowych (Netflix).
Podczas testów zestawu soundbar Samsung HW-K950 z Dolby Atmos, miałem okazję sprawdzić produkcje z obydwu źródeł i jestem zachwycony. Z początku nie byłem do tego pomysłu przekonany - soundbar uzupełniony subwooferem i dwoma dodatkowymi głośnikami wcale nie zwiastował takich wrażeń, jakie oferuje cały zestaw. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam tu na myśli samej jakości dźwięku, ale nie mogłem i nie chciałem uwierzyć, że ów zestaw będzie w stanie tak świetnie wypełnić pomieszczenie dźwiękiem. I to nie tylko tym typowym przestrzennym, ale mówię o zbudowaniu prawdziwej sfery dźwięku, dzięki dodatkowym kanałom.
Dotychczas oferowany dźwięk przestrzenny można bowiem określić mianem "płaskiego". Owszem, mógł nas otaczać dookoła i napływać nawet z 7 kierunków, ale niemożliwe było uzyskanie efektu przelatującego nad głowami helikoptera lub spadającego z nieba deszczu. Teraz mamy możliwość usłyszenia dźwięków dochodzący do nas z góry, sufitu. Oczywiście montowanie dodatkowych głośników w sklepieniu mało komu przyjdzie z łatwością, dlatego producenci postanowili rozwiązać ten problem w inny sposób. Soundbary i kolumny posiadają dodatkowe głośniki skierowane ku górze pod odpowiednim kątem, tak by odbity od sklepienia dźwięk trafił do nas - dzięki temu mamy wrażenie, że coś dzieje się u góry.
Na polskim rynku ścieżki Dolby Atmos nie są standardem, ale znajdziemy je w zaskakująco wielu wydaniach. Osobiście miałem możliwość obejrzeć (czytaj przesłuchać) takie tytuły jak Kong: Wyspa Czaszki oraz Sully (wydania Blu-Ray nakładem Galapagos), Transformers: Mroczny Rycerz (nakładem Imperial Cinepix) a także Okja (Netflix). Każdy z filmów miał swoje sceny, w których Atmos dawał popis możliwości - przelot helikopterów przez burzę w Kongu, wodowanie samolotu w Sullym - więc to nie jest tak, że cały film będzie brzmiał kompletnie inaczej.
Podobnie wygląda to w kinie, gdzie tylko poszczególne sceny "To" brzmiały inaczej (lepiej) na sali z Dolby Atmos, niż w tradycyjnej. Przy filmach, które nie posiadają ścieżki Dolby Atmos uaktywniany jest efekt Surround Sound Expansion Plus konwertujący dźwięk do standardu 5.1.4 - nie zastąpi to oryginalnego dźwięku Dolby Atmos, ale brzmi to całkiem nieźle.
Zestaw Samsung HW-K950 zachwycił mnie swoją mocą. W sumie wynosi ona aż 500 W, co jest zdecydowanie wystarczającym rezultatem na domowe warunki. system 5.1.4 oznacza, że mamy 5 kanałów otaczających, 1 dla niskich tonów oraz 4 dla dźwięku przestrzennego. Z tych ostatnich, dwa znajdują się w soundbarze i dwa w głośnikach satelitarnych. Odpowiednie ustawienie jest niezbędne i prawdę mówiąc najlepiej jest zrobić to podczas projekcji, ponieważ wtedy miarodajnie można ocenić osiągane efekty.
Mi wystarczyło kilka minut, by być pewnym, że ustawiłem wszystko optymalnie. Bezprzewodowe głośniki satelitarne oraz subwoofer (wymagane tylko zasilanie) zapewniają odpowiednią swobodę, więc o dyskomforcie nie może być mowy. Na minus należy zaliczyć brak obsługi technologii DTS-HD Master Audio oraz DTS:X - dla kompletnych maniaków dźwięku może to być poważna wada.
Soundbar Samsung HW-K950 to jednak nie tylko Dolby Atmos - wyposażono go w jedno wejście audio optyczne i dwa wejścia HDMI oraz jedno wyjście HDMI - każde z nich wspiera HDCP 2.2, rozdzielczość 4K/60p i HDR. Obecny są Bluetooth oraz Wi-Fi. Posiada nieduży wyświetlacz w centrum obudowy, który informuje nas m. in. o technologii dźwięku (np. Atmos), źródle, poziomie głośności czy problemach jak brak łączności z którymś z głośników. Wymiary soundbara to 1210,2 mm x 81,7 mm x 131,4 mm przy 6,7 kg masy.
W czasie testów starałem się zaprosić jak najwięcej osób, by zaprezentować im możliwości samego zestawu, jak i technologii Dolby Atmos. Reakcja na przefruwające nad głowami helikoptery czy rozpryskującą się dookoła wodę jest bezcenna - wszyscy zapragnęli zobaczyć każdą ze scen jeszcze kilka razy. Zdanie na temat kina domowego, szczególnie z wysokiej półki, zmieniali w mgnieniu oka. Niektórzy z nich odezwali się do mnie po powrocie do domu ze smutnymi wiadomościami odnośnie dźwięku pochodzącego bezpośrednio z telewizora. Dla mnie taka zmiana również była bardzo bolesna.
Pełna specyfikacja Samsung HW-K950 na stronie producenta. Cena zestawu zaczyna się od 4900 w polskich sklepach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
