Samsung Galaxy S5 został zaprezentowany przez Samsung w lutym tego roku. Spodziewamy się zatem, że na kolejną odsłonę najważniejszego urządzenia Korea...
Samsung Galaxy S5 został zaprezentowany przez Samsung w lutym tego roku. Spodziewamy się zatem, że na kolejną odsłonę najważniejszego urządzenia Koreańczyków poczekamy jeszcze około dwa miesiące do lutego roku następnego. Samsung jeszcze nic nie powiedział w temacie kontynuatora serii flagowców, natomiast oczekiwany smartfon został już złapany w bazie danych AnTuTu - aplikacji służącej do benchmarków urządzeń mobilnych.
Chińska strona CNMO opublikowała zrzut ekranu, który ujawnia obecność Samsunga Galaxy S6 (SM-925F) w AnTuTu. Według ostatnich doniesień w sprawie nowych modeli telefonów Samsunga, jest to europejska wersja urządzenia Koreańczyków. Przeglądając owe dane, mamy do czynienia ze smartfonem wyposażonym w ekran 5,5 cala wyświetlającym obraz w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. Przedni aparat fotograficzny został okraszony w matrycę o rozdzielczości 5 MP, natomiast główny zawiera w sobie aż 20 MP.
Sercem smartfona ma być 64-bitowy procesor Exynos Octa 7420 współpracujący z układem graficznym ARM Mali-T760. Dodatkowo, telefon zostanie wyposażony w 3 gigabajty pamięci RAM oraz 32 GB pamięci wewnętrznej. Samsung Galaxy S6 oczywiście będzie działać pod kontrolą Androida Lollipop.
Nie wiemy jeszcze nic na temat wyglądu samego urządzenia. Spekuluje się natomiast, że flagowiec odziedziczy nieco rozwiązań znanych z serii Samsung Galaxy A - które to zostały opakowane w stylowy metal. Po premierze S6 będziemy mogli oczekiwać ponadto kolejnej odsłony telefonu z zakrzywionym ekranem - Galaxy S6 Edge.
Wielkiej rewolucji nie ma
Najważniejsze urządzenie Samsunga pokazuje, jak wielkim problemem w kręgu urządzeń mobilnych jest pojęcie ewolucji. Nie ma tutaj żadnych funkcji, które spowodowałyby, że właściciele S5 od razu powinni rzucić trzymane w rękach telefony i kupić najnowszy model Samsunga. Nie można jednak powiedzieć, że jest do problem odosobniony. Ogólnie, smartfony jako urządzenia stały się urządzeniami absolutnie skończonymi i większe rewolucje mogą kryć się już jedynie w oprogramowaniu. Intensywny rozwój nie może trwać w nieskończoność - ciekaw jestem tylko, jak bardzo w pogoni za choćby symboliczną "ewolucją" tracić będziemy my, klienci? Mam nadzieję, że najnowsza odsłona flagowca Samsunga nie powtórzy funkcjonalnie wątpliwego osiągnięcia Sony, który zmniejszając grubość urządzenia poskąpił także pojemności baterii - mimo, że Z3 to w dalszym ciągu jeden z najbardziej żywotnych urządzeń z Androidem na rynku. Strata na papierze jednak jest i niestety, przez część użytkowników odczuwalna.
Źródło: Phonearena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu