Pogłoski o prawdopodobnej specyfikacji technicznej smartfona Samsung Galaxy S25 Ultra nie napawają optymizmem entuzjastów marki. Wygląda na to, że kolejny rok z rzędu otrzymamy jedynie niewielkie usprawnienia. Co konkretnie planuje zmienić Samsung?
Choć właśnie dziś światło dzienne ujrzą najnowsze iPhone'y, intrygujące plotki spływają do nas również z Korei Południowej. Chociaż do prezentacji kolejnych Samsungów z serii Galaxy S zostało jeszcze kilka miesięcy, ich specyfikacja powoli się klaruje. Dzięki doniesieniom opublikowanym na znanym wśród śledzących smartfonowe plotki koncie Ice Universe wiemy już, jakie wymiary będzie miał przyszłoroczny topowy Samsung. Wiemy również, jaką specyfikację aparatów zaoferuje. Czy w takim razie warto na niego poczekać? Cóż, jeśli tylko doniesienia potwierdzą się, zmian będzie jak na lekarstwo.
Samsung Galaxy S25 Ultra będzie wygodniejszy od poprzedników
Dla przypomnienia, wymiary Samsunga Galaxy S24 Ultra to 162,3 x 79,0 x 8,6 mm. Jak na ich tle prezentuje się jego następca? Jest długi na 162,8 mm, szeroki na 77,6 mm, a jego grubość to 8,2 mm. Co to oznacza w praktyce? Otrzymamy nieco dłuższy smartfon, za to minimalnie cieńszy i węższy. Zapewne zamysł producenta jest taki, by nowe urządzenie było jeszcze przyjemniejsze w obsłudze, niż sprzedawane obecnie. Czy to się uda? Niestety tego dowiemy się dopiero po oficjalnej premierze.
Co z aparatami w Samsungu Galaxy S25 Ultra? Czuć odgrzewanym kotletem
Z informacji publikowanych na tym samym koncie dowiadujemy się, jakie zmiany czekają aparaty Samsunga Galaxy S25 Ultra. Będzie ich naprawdę niewiele, a konkretnie jedna. Podstawowy aparat nadal będzie wyposażony w tę samą matrycę o rozdzielczości 200 Mpix, podobnie jak dwa teleobiektywy (3x 10 Mpix IMX54, 5x 50 Mpix IMX854). Zmieni się jedynie aparat ultraszerokokątny, do którego trafi matryca ISOCELL JN3 o rozdzielczości 50 Mpix.
Naturalnie, zapewne Samsung pokusi się o drobne usprawnienia konstrukcyjne pozostałych aparatów. Na pewno pojawią się również poprawki w warstwie oprogramowania. Czy jednak będą to na tyle istotne zmiany, by nowy Samsung dogonił chińską konkurencję, która na polu mobilnej fotografii zaczyna coraz szybciej uciekać? Są co do tego poważne wątpliwości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu