Cała seria Samsung Galaxy S11 zadebiutuje na rynku w pierwszym kwartale 2020 roku. Powoli dowiadujemy się coraz więcej na ich temat i trzeba przyznać, że szykują się naprawdę świetne propozycje.
Jak teleskop Hubble, czyli nowy aparat w Samsungu Galaxy S11
Na początek zaczniemy od tego, co pojawi się w module fotograficznym. Wreszcie Koreańczycy uznali, że czas wziąć się za poprawianie stosowanego aparatu i zdecydowanie chce się powiedzieć wreszcie. Wszystko wskazuje na to, że główny sensor ma mieć aż 108 Mpix i będzie to dokładnie ta sama matryca, którą ujrzymy w Xiaomi Mi Note 10. Najpewniej we flagowcach będzie połączona z jaśniejszym obiektywem oraz skutecznie działającą optyczną stabilizacją obrazu. Jednak nie sama rozdzielczość jest najważniejsza.
Przeczytaj również: Wszystko o Samsungach Galaxy S11.
Mianowicie ostatnio Koreańczycy zarejestrowali w Europie nowy znak towarowy o nazwie Space Zoom, a nowy moduł fotograficzny nosi nazwę kodową Hubble. To najlepsze dowody na to, że Samsung celuje w kosmiczną jakość zdjęć. Oczywiście sprzęt nie tylko ma oferować 5-krotny zoom optyczny, ale również możliwość uchwycenia piękna nocnego nieba, dokładnie tak jak robi to Google Pixel 4. Okazuje się, że firma chce szczególnie postawić na ten obszar. Obecnie stało się to modne, a na dobrą sprawę całe to zainteresowanie zainicjował Huawei P30 Pro z możliwością 50-krotnego przybliżenia obrazu.
Jestem niezwykle ciekaw, jak Space Zoom będzie działał w praktyce. Oczekiwania mam ogromne i liczę na to, że rzeczywiście pozwoli na proste wykonywanie zdjęć odległych galaktyk. Naturalnie w smartfonowej skali, trudno oczekiwać, że nagle telefon będzie lepszy niż pełnoprawne aparaty. Oprócz tego powinien pojawić się sensor ToF do wykrywania głębi obrazu, którego zabrakło w Note 10+, niestety.
Sprawdź też:
- Recenzja Samsung Galaxy Note 10+.
- Recenzja Samsung Galaxy S10+.
- Recenzja Samsung Galaxy S10e.
Koniec ze śmieszną baterią w Samsungu Galaxy S11e
Nie sposób pominąć najnowsze wieści na temat Samsunga Galaxy S11e. Obecna generacja pozostaje świetnym wyborem, który jednocześnie nie kosztuje przesadnie dużo, ale ma poważną wadę w postaci naprawdę przeciętnej baterii. Niewątpliwie w ten sposób producent chciał sprytnie zachęcić swoich klientów do wyboru droższych modeli. Na szczęście S11e naprawi tą wadę.
Nadchodzący model ma oferować baterię o pojemności 3800 - 3900 mAh i z racji na 5,8-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości Full HD+ powinna przekładać się na bardzo dobry czas pracy. Świetnie, że w końcu najtańszy sprzęt z trio nie będzie wiązał się z żadnymi wyrzeczeniami.
Poza tym ponownie otrzymamy high-endowy model. Wszystkie Samsungi Galaxy S11 będą mogły się pochwalić wyświetlaczami AMOLED, wydajnymi układami Exynos 990 lub Snapdragon 865, wodoodpornymi obudowami ze szkła i aluminium, skanerami linii papilarnych w ekranach oraz zaawansowanymi systemami rozpoznawania twarzy. Dodając do tego prawdziwie nowy moduł aparatu, otrzymujemy bardzo ciekawie brzmiące propozycje, które z pewnością namieszają na rynku.
Oficjalna premiera serii Samsung Galaxy S11 odbędzie się w lutym lub w marcu.
źródło: Android Headlines, Phone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu