Gdybym miał wybierać między skanowaniem twarzy, skanowaniem odcisku palca oraz skanem tęczówki, wybrałbym ten ostatni. Wszystko dlatego, że korzystałem z tej metody uwierzytelniania się w Lumii 950 i jak dla mnie był to jeden z "killer feature'ów". Do dzisiaj żałuję jego braku w innych posiadanych przeze mnie telefonach, a także nie rozumiem najnowszej decyzji Samsunga.
Samsung Galaxy S - seria flagowych (głównie) telefonów największego jak na razie producenta na rynku to bez wątpienia jedna z tych bardziej udanych. Bardzo podobało mi się to, że Samsung nie boi się mniej popularnych nowinek - a taką jest oczywiście skaner tęczówki oka. Bardzo dokładny - z uwagi na skomplikowanie tej części narządu wzroku. Niemal bezproblemowy - działa nawet po założeniu okularów, również przeciwsłonecznych. I oczywiście - mało "upierdliwy". Skan twarzy może zostać zaburzony przez słabe światło, a odcisk palca może zostać zanieczyszczony tłustymi substancjami lub paprochami.
Dlatego dziwi mnie to, że Samsung najwyraźniej zrezygnuje ze skanera tęczówki w Galaxy S10
Jak wynika z informacji pochodzących bezpośrednio z łańcucha produkcyjnego, wiele wskazuje na to, że Samsung Galaxy S10 zostanie pozbawiony skanera tęczówki. O tego typu możliwości mówiło się już wcześniej, jednak dopiero teraz mamy potwierdzenie z dwóch niezależnych źródeł. Wszystko ma opierać się na tym, że gigant zamierza zaoszczędzić nieco miejsca w taki sposób, by albo zmniejszyć górną ramkę, albo wprowadzić bardzo osobliwego notcha.
Na osłodę należy nadmienić, że najprawdopodobniej w tej generacji zadebiutuje skaner odcisku palca zatopiony w ekranie - ma to być według Samsunga stosowna rekompensata za zlikwidowanie według mnie jednego z bardziej perspektywicznych sensorów na rynku nowoczesnych telefonów komórkowych. Cóż, mnie jest szkoda. Jak jest z Wami?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu