Od lat czekamy na rewolucję w kwestii baterii dla smartfonów. Rok temu Samsung mówił o tym, że jest na początku rozwoju tej technologii — jeżeli wierzyć informacjom z Weibu, to udało im się już dopracować grafenowe baterie. I wcale nie jest wykluczone, że zobaczymy je na rynku konsumenckim już w przyszłym roku!
Akumulatory w nowych smartfonach Samsunga mają być bezkonkurencyjne. Uwierzę, jak już to zobaczę
Jest jedna rewolucja w świecie smartfonów, na którą czekamy już od lat. Czekamy, czekamy i doczekać się nie możemy. Chodzi, oczywiście, o kwestię baterii. Owszem, na przestrzeni lat obserwujemy jak kolejne telefony są w stanie wytrzymać dłużej na jednym ładowaniu, jednak niewiele ma to wspólnego tak naprawdę z jakąkolwiek rewolucją w kwestii tamtejszych akumulatorów. Nie jest żadną tajemnicą, że twórcy podzespołów i oprogramowania robią co tylko w ich mocy, aby urządzenia potrzebowały jak najmniej energii do ich zasilania. Producenci smartfonów zaś pełnymi garściami czerpią z tego, że rynek lubuje się w coraz większych słuchawkach. Pozwala im to upychać do środka większe akumulatory. Nawet bez rewolucji w kwestii technologii, z roku na rok jesteśmy więc świadkami jak kolejne generacje smartfonów działają nieco dłużej. Ale jeżeli wierzyć ostatnim plotkom — w przyszłym roku Samsung szykuje rewolucję. Po fajnych, ale jednak nudnych — bo nie oferujących nic specjalnego nowego z porównaniem do zeszłorocznych modeli — flagowcach z 2018, nie jest wykluczone, że wraz z przyszłorocznymi telefonami Koreańczycy wprowadzą mają rewolucję.
Zobacz też: Samsung pokaże składany ekran jeszcze w tym roku?
Grafenowe baterie w urządzeniach Samsunga już w 2019?
Pierwsze informacje o tym, że Samsung kombinuje ze specjalnymi powłokami pojawiły się pod koniec zeszłego roku. Wspominali wtedy, że są dopiero na początku rozwoju tej technologii. Blisko rok później temat powrócił — a wszystko to za sprawą użytkowników chińskiego serwisu społecznościowego Weibo. Pojawiły się tam informacje, jakoby Samsung ukończył już pracę nad bateriami nowej generacji, a w przyszłym roku planował zaimplementować je w swoich urządzeniach. A co to miałoby oznaczać w praktyce dla użytkowników?
Zobacz też: Co cztery aparaty, to nie jeden. Poznaliśmy nowego Samsunga Galaxy A9!
Po pierwsze: nawet 45% większą pojemność akumulatorów, bez zwiększania ich rozmiarów. A skoro już teraz urządzenia przy standardowym używaniu potrafią wytrzymać półtora dnia bez większego wysiłku, to taki dodatkowy zastrzyk byłby fantastycznym dodatkiem. Może pozwoliłby nawet tym co bardziej wymagającym przetrwać dzień bez konieczności noszenia ze sobą power banka?
Ale większa pojemność baterii to jeszcze nie koniec. Nowoczesne rozwiązania miałyby także pozwolić w ekspresowym tempie na ich ładowanie. Mówimy tutaj o pełnym cyklu ładowania, który zajmie raptem kilkanaście minut (mówi się o... dwunastu!). W ekstremalnych sytuacjach wystarczyłaby zatem szybka wizyta w pobliskiej kawiarni, chwila ładowania i jesteśmy gotowi do dalszej drogi.
Nie bardzo wierzę w to, że rewolucja jest tuż za rogiem — i już wiosną doczekamy się nowej generacji akumulatorów w smartfonach Samsunga. Ona prędzej czy później musi nadejść, ale prawdopodobnie przyda nam się jeszcze odrobina cierpliwości. DJ Koh wspominał, że Samsung Galaxy S10 czekają ogromne zmiany, ale mają one dotyczyć przede wszystkim kwestii designu (zobacz: Plotki o Samsung Galaxy S10 mowią o rewolucyjnych zmianach w telefonach). Dlatego nie robię sobie specjalnych nadziei, ale nie ukrywam — chciałbym się pozytywnie zaskoczyć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu