Recenzja

Samsung Galaxy Z Flip 5 - recenzja. Smartfon, który wszystko zmienia?

Konrad Kozłowski
Kliknij, aby włączyć dźwięk
Reklama

Perspektywa posiadania składanego smartfona od zawsze wydawała mi się arcyciekawa. Jakie wrażenie zostawia po sobie Samsung Galaxy Flip 5?

Aktualizacja 29/08/2023: Dodaliśmy recenzję wideo do materiału. Obejrzycie ją powyżej.

Reklama

Taka konstrukcja tworzy spore możliwości i niesie mnóstwo atutów, ale dopiero weryfikująca taką wizję codzienności rzeczywistość jest w stanie niemalże wskazać palcem największe bolączki i problemy, które dla jednych będą nie do przeskoczenia, a dla innych nie będą stanowić żadnego kłopotu. Samsung Galaxy Z Flip 5 to już piąta, jak każdy mógłby się domyślić, generacja tego modelu i tym razem zmian jest naprawdę mnóstwo.

Polecamy na Geekweek: Realme GT5 z datą premiery. Co wiemy o flagowcu?

Specyfikacja Samsung Galaxy Z Flip 5

  • wymiary obudowy: 85,1 × 71,9 × 15,1 mm
  • masa: 187 g
  • procesor: Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 dla Galaxy
  • pamięć RAM: 8 GB RAM LPDDR5x
  • pamięć: do 512 GB pamięci UFS 4.0
  • ekran wewnętrzny: 6,7″, Dynamic AMOLED 2X, Full HD+ (2640 × 1080), odświeżanie do 120 Hz,
  • ekran zewnętrzny: 3,4″, AMOLED, 748 x 720 pikseli,
  • bateria: 3700 mAh
  • aparaty: główny 12 MPx + 12 MPx, przedni 10 MPx
  • łączność:
    • USB-C 3.2
    • Bluetooth 5.2
    • Wi-Fi 6E
    • dual-SIM (obsługa nanoSIM lub eSIM)
  • standard IPX8
  • Android 13 z One UI 5.1.1

Konstrukcja, zawias Samsung Galaxy Z Flip 5

Począwszy od zawiasu i poprawionej konstrukcji, które pozwalają nareszcie całkowicie domknąć składany smartfon (do środka już się nic nie dostaje), aż po zwiększony frontowy ekran, który wreszcie daje możliwość używania smartfona bez jego otwierania. Ale właśnie, dlaczego jest to tak ważne, skoro wiele osób wręcz z wytęsknieniem czekało na model, który będzie można otwierać i zamykać. Miało to nieść nie tylko praktyczne zastosowania i korzyści, ale także te ze sfery stylu i mody, bo na myśl przychodzą czasy klasycznych telefonów z klapką, tzw. clamshell. Rzucenie słuchawką przez energiczne złożenie telefonu daje dziwną satysfakcję i dziś, podobnie jak otwarcie telefonu w celu odebrania połączenia, ale codzienność ze składanym w poziomie smartfonem mnie totalnie zaskoczyła.

To nie jest moje pierwsze spotkanie ze składanym smartfonem, ale ta kategoria urządzeń będzie nas jeszcze zaskakiwać przez jakiś czas. Producenci wpadają na nowe pomysły, wdrażają inne idee i podejmują decyzje mające doprowadzić nas do momentu, w którym pod względem technologicznym nie będzie można nic takim modelom zarzucić. Pytanie, czy jest to możliwe już dzisiaj, ponieważ Galaxy Z Flip 5 dysponuje dobrą baterią, świetnymi ekranami, bardzo dobrymi aparatami i jest po prostu ładnym smartfonem. Ze względu na nietypowe wymiary, ponieważ na tle zwykłych smartfonów jest niezwykle smukły i wysoki, Flip 5 świetnie leży w dłoni, ale sprawia pewne problemy z sięgnięciem kciukiem do każdego narożnika ekranu.

Przedni ekran w Samsungu Galaxy Z Flip 5

Odpisanie na wiadomość jest w zasięgu nawet osób o mniejszych dłoniach, ale wygodna nawigacja po każdej aplikacji już nie. Nie powiem jednak, bym nie czerpał przyjemności z przeglądania social mediów, czytania tekstów i prowadzenia rozmów na Flipie 5, ponieważ takie proporcje ekranu sprawiają, że w pionie widzimy po prostu więcej i jest bardzo, bardzo wygodne. Samsung oferuje pewne rozwiązania, które ułatwiają korzystanie ze smartfona, jak chociażby gest swipe w dół na ekranie głównym pozwalający wywołać centrum powiadomień, ale skróty do najczęściej używanych funkcji są na jego szczycie, więc zazwyczaj potrzebna jest drobna gimnastyka nadgarstkiem lub złapanie telefonu w dwie ręce. I na papierze, i w praktyce ekrany Samsunga w topowych smartfonach stają na wysokości zadania oferując wysoką rozdzielczość i spory kontrast, soczyste nasycenie barwami i wysoką częstotliwość odświeżania.

Codzienność ze składanym smartfonem

Używanie takiego wyświetlacza na co dzień to czysta przyjemność, ale warto w ustawieniach skonfigurować wszystko tak, by niepotrzebnie nie nadwyrężać baterii dodatkowymi funkcjami, jeśli ich nie potrzebujemy. Równie dobrze, a znacznie lepiej na tle poprzedniej wersji, wypada przedni ekran, który mocno urósł. Obsługuje podwójne tapnięcie w celu obudzenia smartfona, oferuje skróty i widoki najczęściej potrzebnych informacji, a z jego poziomu można nawet odpisać na wiadomości na prawie-pełnowymiarowej klawiaturze ekranowej. Pomiędzy widokami przełączamy się delikatnym muśnięciem ekranu, więc sprawdzenie najbardziej podstawowych rzeczy zajmuje chwilę, a większa powierzchnia wyświetlacza sprawia, że z przyjemnością korzysta się z przednie… to znaczy tylnego aparatu w celu fotografowania czy nagrywania samego siebie. Oczywiście nad głównym, wewnętrznym ekranem też znajduje się obiektyw, ale ma się on nijak do możliwości głównych aparatów. Za ich pomocą można strzelać świetne selfiaki i nagrywać tiktoki, bo Samsung przewidział wsparcie dla pionowych treści. Przycisk głośności lub tapnięcie w dowolne miejsce przedniego ekranu rozpoczyna nagrywanie/robi fotkę i korzystałem z tego częściej, niż się spodziewałem. Na przednim ekranie można też uruchamiać inne aplikacje, jak Spotify ale nawigacja po zeskalowanym w dół interfejsie nie należy do przyjemnych, więc dość szybko zarzuciłem takie praktyki.

W takich sytuacjach uderzała mnie też wręcz ergonomia i wysoki poziom całej obudowy, która pomimo stawiania pewnego oporu przy rozkładaniu nie jest irytująca w obsłudze. Kanciaste boki z delikatnie zaokrąglonymi krawędziami wyglądają i leżą w dłoni bardzo przyjemnie, a jednocześnie pozwalają postawić telefon na boku, żeby móc nagrać wideo patrząc na przedni ekran. Nie ma też żadnych przeszkód, by telefon kręcił klipy będąc w półotwartym - wtedy możemy go umieścić stabilnie na dowolnej powierzchni albo trzymać w dłoniach jak… kamerę wideo sprzed 20 lat, co może okazać się bardziej użyteczne, niż sądzono. Try Flex dzieli ekran na pół i wyświetla treść na jednej połowie, a na drugiej kontrolki do sterowania - fajne, ale czy użyteczne? Nie korzystałem zbyt często.

Reklama

Ekran składa się, ale ile wytrzyma?

O wytrzymałość składanego ekranu już możemy martwić się znacznie mniej, dzięki testowi MrKeyboard, który na swoim kanale złożył go 400 tysięcy razy, zanim sprzęt się poddał. Do największych problemów urządzenia można zaliczyć tylko niezłą baterię, która przy bardziej aktywnym użytkowaniu może poddać się przed końcem dnia, a także poręczność samego mechanizmu. Trudno mieć o to do producenta pretensje, bo przecież o taki właśnie smartfon prosili użytkownicy, ale zauważyłem, że klapkę zamykałem tylko poza domem, gdy chowałem telefon do kieszeni. W domu, gdy smartfon ładował się lub leżał na biurku, był zazwyczaj rozłożony, by uniknąć tego kroku za każdym razem, gdy chciałem zareagować na powiadomienie. Na zewnątrz też nie było to do końca komfortowe, bo ten dodatkowy etap oddzielający mnie od interakcji z normalnym interfejsem potrafi czasem zirytować. To nie jest model kierowany do bardzo aktywnych użytkowników i właśnie się o tym przekonałem.

Plusy i minusy Samsungu Galaxy Z Flip 5

Nie sposób jednak nie docenić możliwości, jakie niesie taka budowa smartfona, który w kieszeni czy torbie zajmuje niewiele miejsca, a w pełni okazałości pozwala z niekrytą przyjemnością korzystać z dobroci smartfona z XXI wieku. Brakuje mi tu trochę teleobiektywu, dla którego zabrakło miejsca i z chęcią wymieniłbym za niego ultraszerokokątny aparat, lecz wiem, że jestem w mniejszości. Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych Galaxy Z Flip 5 robi naprawdę dobre - ostre, nasycone, dobrze zbalansowane, ale niewielkie matryce zaczynają mieć problemy w totalnej ciemności, gdzie tryb nocny potrafi czasem uratować sytuację. W cenie Flipa 5 kupimy smartfony ze znacznie lepszymi aparatami, ale żaden z nich nie zegnie się w pół, jak najnowszy składak Samsunga.

Reklama

Jestem ciekaw, czy dotrzemy do momentu, w którym uda się pogodzić możliwości smartfona premium o klasycznej konstrukcji ze składaną w ten sposób obudową i dwoma w pełni użytecznymi ekranami. Gdyby tak dziś wyglądałby Flip 5, to byłbym pierwszą osobą w kolejce w sklepie. Nie należę dziś do grupy odbiorców składanego w ten sposób smartfona, raczej skłaniałbym się ku praktyczności Folda, ale dla wypatrujących na rynku naprawdę dobrego smartfona z klapką, Samsung Galaxy Z Flip 5 będzie najlepszą propozycją. Jeżeli będziecie gotowi zapłacić 5599 za wersję 8/256GB, by móc z tupetem kończyć rozmowy.

Samsung Galaxy Z Flip 5
plusy
  • jakość i solidność wykonania
  • jasność, kolorystyka ekranu
  • poczciwe aparaty
  • stylowa obudowa
  • użyteczny, duży przedni ekran
  • całkowicie składana konstrukcja
  • naprawdę dobre zdjęcia i filmy, ale...
minusy
  • ...czemu ultraszeroki kąt wygrywa z teleobiektywem?
  • brak mocnej odporności na wodę i kurz
  • czas pracy na baterii mógłby być lepszy
  • obsługa jedną ręką tylko dla osób z dużymi dłońmi
  • czy na pewno chcecie ciągle składać i rozkładać telefon?

Telefon do recenzji udostępnił producent.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama