Smartfony

Recenzja OPPO Reno10 Pro 5G. Jest opłacalnie, ale czy dobrze?

Kacper Cembrowski
Recenzja OPPO Reno10 Pro 5G. Jest opłacalnie, ale czy dobrze?
1

OPPO Reno10 Pro 5G — hit w normalnej półce cenowej, czy niespełnione wielkie ambicje? Miałem okazję się przekonać.

OPPO Reno wraca do Polski po krótkiej przerwie

Nie oszukujmy się — OPPO to marka, która w Polsce zasłynęła przede wszystkim dzięki swojej serii Reno. Do naszego kraju nie trafiła jednak „dziewiątka”, lecz po krótkiej przerwie wszystko wraca do normy; i jej następcą, czyli OPPO Reno10, możemy się już cieszyć. Seria Reno dla OPPO może nie jest tym samym, czym seria P dla Huawei, ale tutaj również fotografia ma być najważniejszym elementem i to jest właśnie coś, czym ten smartfon ma się wyróżniać.

Polecamy na Geekweek: Samsung Galaxy S24 z ważną zmianą konstrukcyjną. Fani mogą być zadowoleni

OPPO Reno10 Pro 5G zastąpi lustrzanki? Jest nieźle, ale bez przesady

Zacznijmy więc od tego, czym OPPO chwali się najbardziej — czyli właśnie zestawu aparatów. Z jakimi obiektywami mamy tutaj do czynienia? Producent z Państwa Środka w modelu OPPO Reno10 Pro 5G zadbał o potrójny zestaw obiektywów, który składa się z głównego aparatu o rozdzielczości 50 MP (z matrycą Sony IMX890), teleobiektywu portretowego 32 MP (IMX709) oraz ultraszerokokątnego obiektywu 8 MP (112°). Z przodu mamy za to obiektyw 32 MP z przysłoną 2.4 i matrycą Sony IMX709. Zdjęcia w trybie automatycznym wychodzą naprawdę przyzwoicie i nawet bez większych umiejętności można zrobić naprawdę ładne zdjęcia — i w moim odczuciu dużym plusem jest to, że zdjęcia nie są domyślnie niezwykle upiększane przez AI, jak w przypadku na przykład Huawei P60 Pro. Mamy tutaj do czynienia z ładnymi fotografiami, z odpowiednim nasyceniem i temperaturą barw, lecz jest to nadal „surówka” i mamy spore pole do popisu w przypadku edycji. Minusem są jednak zdjęcia z zoomem optycznym — te mnie nieco rozczarowały.

Należy tutaj również wspomnieć o stabilizacji obrazu OIS i All Pixel Omni-Direction PDAF, dzięki czemu główny obiektyw oferuje lepszą stabilność i koryguje drgania, co przekłada się na bardziej wyraźne i ostre zdjęcia, nawet w — nazwijmy to — ekstremalnych warunkach. Teleobiektyw oferuje również 2-krotny zoom optyczny, co przy użyciu ogniskowej 47 mm pozwala na robienie zdjęć w wysokiej rozdzielczości. Całości pomaga zastosowana technologia powlekania obrotowego (BG spin-coating), która umożliwia uzyskanie powłoki pochłaniającej światło podczerwone, co redukuje odblaski świetlne i poprawia czystość obrazu. Co ze zdjęciami nocnymi? Te są… poprawne. Nie ma tutaj żadnego szału, lecz nie ma również powodu do wstydu — całość wygląda po prostu nieźle.

Producent zwraca również szczególną uwagę na teleobiektyw portretowy, który — jak zaznacza OPPO — jest to aktualnie jedyny teleobiektyw portretowy dostępny w tej półce cenowej. Reno10 5G wprowadza także nowy system o nazwie Portrait Expert Engine, który optymalizuje proces wykonywania portretów w kluczowych aspektach. System wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji OPPO oraz inne techniki przetwarzania obrazu, dzięki czemu w łatwy sposób jesteśmy w stanie dostosować stopień rozmycia tła na zdjęciach portretowych, wybierając odpowiednią wartość przysłony na ekranie smartfona. Z rozmyciem bywa nieco problemów, ale dość standardowych — na przykład brak efektu w niektórych miejscach — lecz ogólnie całość działa bardzo dobrze.

Nie tylko aparat się liczy. Co z designem i ekranem OPPO Reno10 Pro 5G?

Przejdźmy do tego, jak ten smartfon prezentuj się w dłoni. Muszę przyznać, że designersko powrót Reno do Polski może się podobać — smartfon jest smukły i elegancki, a jego konstrukcja jest lekka i cienka. OPPO Reno10 Pro 5G waży bowiem zaledwie 185 g, a jego grubość wynosi 7,89 mm. Telefon dostępny w kolorze gwiezdnym szarym (Silvery Gray), który został wykonany w technologii OPPO Glow, czyli posiada matowe wykończenie, na którym nie zostają odciski palców — i właśnie ten egzemplarz testowałem, chociaż tutaj nieco żałuję. Chociaż taki kolor to oczywiście klasyka, to w ostatnim lubię nieco bardziej ekscentryczne kolory (perłowy Huawei P60 Pro czy fioletowy iPhone 14 Pro skradły moje serce). W przypadku OPPO Reno10 Pro 5G mamy dostęp również do wariantu fioletowego (Glossy Purple), który jednak jest dość pudrowy i cukierkowy. Każdy więc powinien znaleźć coś dla siebie.

Wracając jeszcze na chwilę do aparatu, skupmy się na jego wyglądzie. OPPO miało tutaj całkiem intrygujący pomysł — główny obiektyw i lampa błyskowa zostały umieszczone za metalowym materiałem o kształcie płyty CD, podczas gdy teleobiektyw i ultraszerokokątny obiektyw znajdują się poniżej, za czarnym szkłem. Wygląda to naprawdę intrygująco i dość niecodziennie, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy przywykliśmy do osobnych kilku obiektywów na wysepce.

A co z designem z przodu smartfona? Uwagę od razu zwracają ramki po bokach — po lewej i prawej stronie mają grubość zaledwie 1,57 mm, a dolna ramka ma wyłącznie 2,32 mm grubości. To sprawia, że smartfon może pochwalić się wysokim współczynnikiem stosunku wielkości ekranu do obudowy wynoszącym 93%. Sam wyświetlacz to 6,7-calowy zakrzywiony ekran 3D z odświeżaniem 120 Hz.

Wydajność, czyli największy problem

Największym mankamentem OPPO Reno10 Pro 5G w moim odczuciu jest wydajność tego smartfona. Będąc szczerym, na papierze nigdy nie zdecydowałbym się na zakup tego smartfona — pomimo ceny w wysokości 3 tysięcy złotych, co jak na dzisiejsze flagowce jest naprawdę rozsądną kwotą, to bebechy Reno10 Pro wyglądają jak zeszłoroczne średniaki. Sercem OPPO Reno10 Pro 5G jest Snapdragon 778G 5G, co jest naprawdę średnim powodem do dumy, a towarzyszy mu GPU Andreno 642L, 12 GB RAM-u oraz 256 GB pamięci na dane (bez możliwości powiększenia). Z całego tego zestawienia wrażenie jedynie robi pamięć RAM, a pozostałe elementy pozostawiają wiele do życzenia.

Chociaż z telefonu korzysta się mimo to zaskakująco przyjemnie i całość działa płynnie, to po prostu — kupowanie flagowca w tym roku z takim CPU jest solą w oku. Poniżej możecie zobaczyć wyniki testu AnTuTu. OPPO chwaliło się również nowym systemem chłodzenia (wnioski po serii Find X Pro?) i faktycznie telefon nie wylewa siódmych potów, ale zdarza mu się solidnie zgrzać, szczególnie podczas dłuższych sesji grania. Nie jest to jednak żaden poważny problem, więc firma stanęła tutaj na wysokości zadania.

ColorOS 13.1, czyli ładnie i przejrzyście

OPPO Reno10 Pro 5G działa na Androidzie 13 z nakładką ColorOS 13.1, która wyróżnia się między innymi takimi funkcjami jak Multi-Screen Connect 2.0, pozwalającej podłączenie smartfona do komputera z systemem Windows i jednoczesne działanie na obu urządzeniach, a do tego mamy do czynienia między innymi ze Smart Always On Display, dzięki czemu możemy wykonywać proste operacje bez konieczności odblokowywania telefonu, oraz z Auto Pixelate, co pozwala jednym kliknięciem na zamazanie nazwy konwersacji, pseudonim czy zdjęcie osoby, z którą rozmawiamy. Mi osobiście bardzo podoba się również schowany inteligenty pasek boczny oraz robienie screenów gestami palców na ekranie.

Warto również wspomnieć o tym, że smartfon został wyposażony w czytnik linii papilarnych (który znajduje się pod ekranem i systemowo możemy ustawić mnóstwo animacji podczas odblokowywania urządzenia w ten sposób — ten przypominający pierścień Doktora Strange’a skradł moje serce) oraz skanowania twarzy. Jedno i drugie rozwiązanie działa szybko i intuicyjnie, co jest godne pochwały. Smartfon nie ma wejścia minijack, co nie jest niczym złym… szkoda tylko, że za to nie dostajemy głośników stereo lub wodoszczelności. Z dźwiękiem można więc mieć delikatny problem.

Bateria i ładowanie

Jeśli chodzi o baterię, to OPPO Reno10 Pro 5G jest wyposażony w baterię o pojemności 4600 mAh. Producent szczególną uwagę zwraca jednak na technologie SUPERVOOC oraz OPPO Battery Health Engine, które zapewniają szybsze ładowanie i dłuższą żywotność baterii. Mamy tu również do czynienia z technologią szybkiego ładowania o mocy 80 W, która umożliwia naładowanie telefonu od 0 do 100% w czasie 28 minut. Jako użytkownik iPhone’a na co dzień, szybkość ładowania faktycznie robi wrażenie. Dodatkowo producent zaznacza, że system Battery Health Engine zapewni wysoką żywotność baterii smartfonów aż do 1600 cykli ładowania i rozładowywania.

Czy OPPO Reno10 Pro 5G to smartfon warty uwagi?

Jak wspomniałem, patrząc na samą specyfikację, prawdopodobnie nigdy bym się nie zdecydował na zakup tego telefonu. Kiedy jednak już się z niego korzysta, jest… zaskakująco przyjemnie. Czy jest to najlepszy smartfon, z jakiego korzystałem w tym roku? Na pewno nie, ale cena też jest kilkukrotnie mniejsza od flagowców Samsunga (serii Galaxy S23 czy nawet składaków) oraz nadchodzącego telefonu od firmy z Cupertino. OPPO Reno10 Pro 5G jest smartfonem opłacalnym, lecz nie perfekcyjnym. Niemniej, seria Reno wraca z klasą.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu