Smartfony

Budżetowce klasy premium? Samsungowi może się z nimi udać w Polsce

Albert Lewandowski
Budżetowce klasy premium? Samsungowi może się z nimi udać w Polsce
Reklama

Już wkrótce najsłabsi i zarazem najtańsi przedstawiciele nowej serii Galaxy A, czyli Samsung Galaxy A10 i A20e, trafią do sprzedaży w Polsce, ale jeszcze przed tym wydarzeniem poznaliśmy ich ceny w sklepie x-kom.

Samsung Galaxy A10 - może wyjść ciekawie

Na początek najtańszy model z całej rodziny Galaxy A na 2019 rok. W swojej klasie najbardziej wyróżnia się 6,2-calowym ekranem IPS o rozdzielczości HD+, choć z drugiej strony wielka szkoda, że nie spotkamy tu panelu Super AMOLED. Na plus na pewno niewielkie wcięcie w kształcie łezki.  Napędza go układ Exynos 7884 z ośmioma rdzeniami ARM Cortex A53 (4 x 1,6 GHz + 4 1,35 GHz), a do kompletu dodano skromne 2 GB RAM, które to stanowią największe ograniczenie tego modelu.

Reklama

 

Z uwagi na budżetowy charakter, telefon ten został wyposażony jedynie w tylny aparat 13 Mpix z przysłoną f/1.9 oraz przedni 5 Mpix z f/2.0. Dalej mamy 32 GB pamięci wbudowanej. Sprzęt nie otrzymał nawet NFC czy wsparcia dla WiFi 5 GHz, choć częściowo broni się tu obecnością złącza słuchawkowego i Bluetooth 5.0.

Samsung Galaxy A10 to również bateria 3400 mAh. Producent to wszystko wycenił na kwotę 699 złotych, co w obliczu tak dużej konkurencji jest kwotą wysoką, ale z drugiej Samsung ma już odpowiednią renomę, więc z pewnością sporo osób skusi się na ten model.

Przeczytaj również:Zestawienie smartfonów do 1000 złotych.

Samsung Galaxy A20e - "prawie" S10e

W tym roku Koreańczycy postanowili zaszaleć, łącząc linię A i J, wskutek czego na rynku doczekaliśmy się znacznie większej liczby przedstawicieli tej pierwszej serii. Droższy brat Samsunga Galaxy A10 korzysta z tego samego procesora, Exynos 7884, wciąż nie ma AMOLED-a, mogąc się pochwalić 5,8-calowym ekranem PLS TFT LCD o rozdzielczości HD+ (1560 x 720 pikseli).

Samsung Galaxy A20e ma już jednak podwójny aparat główny: 13 i 5 Mpix; oraz przednią kamerkę 8 Mpix. W dodatku pojawiły się 3 GB RAM, dające nadzieję na odpowiednio płynną pracę. Warto też wspomnieć o 32 GB pamięci wbudowanej, osobnych slotach na dwie karty nanoSIM i microSD, NFC, Bluetooth 5.0 czy złączu słuchawkowym i porcie USB 2.0 typu C. Niestety, wciąż brakuje obsługi WiFi 5 GHz. Bez rewelacji wypada pojemność baterii, wynosząca 3000 mAh. Zważywszy na cenę 849 złotych, Samsung Galaxy A20e nie przedstawia się już tak dobrze i można tu jedynie liczyć na szybki spadek ceny o 100 - 200 złotych.

Co sądzicie o takich wycenach maluchów premium z Korei?

Reklama

źródło: x-kom (1), (2)

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama