Kierowcy na S7 w tym roku pobili wszelkie rekordy. Odcinkowy pomiar prędkości okazał się bardzo skuteczny.
OPP na S7 postrachem polskich kierowców
Nie jest żadną tajemnicą fakt, że trasa S7 to jedna z najważniejszych dróg w naszym kraju — a w bieżącym roku pojawił się tam odcinkowy pomiar prędkości na odcinku o długości 14 kilometrów. Według najnowszych informacji, które podała Wyborcza.pl, prawie 24 tysiące kierowców zostało ujętych na tym odcinku.
Co ciekawe, liczba wykroczeń jest największa w pierwszych tygodniach funkcjonowania nowego punktu, a później — co naturalne — maleje i kierowcy zaczynają powoli przestrzegać ograniczeń prędkości. W pierwszym miesiącu, kiedy wprowadzono odcinkowy pomiar prędkości, zarejestrowano rekordowe 9048 wykroczeń. Z każdym miesiącem wykroczeń było coraz mniej, a w listopadzie było ich 1888.
Ile zapłacił rekordzista na S7 w tym roku?
Co ciekawe, najwyższa kara wynosiła 2,5 tysiąca złotych. Została ona nałożona na kierowcę, który przekroczył prędkość na trasie S7 o… 76 km/h (196 km/h). Najczęstsze wykroczenia są jednak znacznie mniejsze — zazwyczaj jest to przekroczenie prędkości o 30 km/h ponad limit, czyli 150 km/h.
Jeśli obydwa miejsca pomiaru prędkości przejeżdżacie z prędkością 120 km/h lub niższą, nie musicie się martwić. A jaka kara czeka Was za jakie wykroczenie? Według obecnego taryfikatora prezentuje się to następująco:
- Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km/h — mandat 50 zł i 1 punkt karny;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 11 — 15 km/h — 100 zł i 2 punkty karne;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 16 — 20 km/h — 200 zł i 3 punkty karne;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 21 — 25 km/h — 300 zł i 5 punktów karnych;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 26 — 30 km/h — 400 zł i 7 punktów karnych;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 31 — 40 km/h — 800 zł i 9 punktów karnych;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 41 — 50 km/h — 1000 zł i 11 punktów karnych;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 51 — 60 km/h — 1500 zł i 13 punktów karnych;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 61 — 70 km/h — 2000 zł i 14 punktów karnych;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 71 km/h i więcej — 2500 zł i 15 punktów karnych.
Odcinkowy pomiar prędkości postrachem kierowców
Odcinkowy pomiar prędkości to metoda stosowana w monitorowaniu i kontrolowaniu prędkości pojazdów na drogach. Charakteryzuje się tym, że pomiar prędkości odbywa się na wybranym odcinku drogi, za pomocą dwóch punktów pomiarowych umieszczonych na stałej odległości. Ten rodzaj kontroli prędkości jest skutecznym narzędziem zarządzania ruchem drogowym z kilku powodów.
Chodzi między innymi o precyzyjność pomiaru — odcinkowy pomiar prędkości umożliwia dokładne określenie średniej prędkości pojazdów na danym odcinku drogi. Dwa punkty pomiarowe pozwalają na obliczenie czasu przejazdu między nimi, co daje precyzyjne wyniki. Do tego w przeciwieństwie do niektórych innych metod pomiaru prędkości, takich jak fotoradary, odcinkowy pomiar prędkości nie prowadzi do nagłych hamowań kierowców, którzy starają się uniknąć nałożenia mandatu. Ponieważ prędkość jest mierzona na danym odcinku, kierowcy mają większą elastyczność w dostosowywaniu prędkości do warunków ruchu.
Odcinkowy pomiar prędkości może być stosowany na różnych typach dróg i w różnych warunkach ruchu. Może być również dostosowywany do zmieniających się warunków drogowych i potrzeb zarządców ruchu. Ponadto skuteczność odcinkowego pomiaru prędkości przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Kontrola prędkości na konkretnych odcinkach drogi pozwala identyfikować miejsca, gdzie kierowcy często przekraczają dozwoloną prędkość, co z kolei umożliwia podejmowanie działań prewencyjnych. Fakt, że odcinkowy pomiar prędkości obejmuje konkretny odcinek drogi, sprawia, że kierowcy są bardziej skłonni przestrzegać limitów prędkości, nawet jeśli nie ma stałej obecności kontroli policyjnej.
Jeździcie często tą trasą? Uważacie na odcinkowy pomiar prędkości? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: Wyborcza Radom
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu