"Rozdzielenie" jest bez wątpienia jednym z najgorętszych seriali, jakie Apple TV+ ma w swojej ofercie. Gigant z Cupertino naprawdę pokazał nim klasę. Zbudowany świat, trzymająca w napięciu fabuła, przepiękna scenografia -- to wszystko działa. Podobnie jak znakomita gra aktorska głównych bohaterów.
Pierwszy sezon zakończył się brutalnym cliffhangerem i wśród wielu widzów wywołał jedno pytanie: co z drugim sezonem? Kiedy nowe odcinki serialu trafią w nasze ręce? I przez wiele długich miesięcy pozostawały one bez jakiejkolwiek odpowiedzi. Problemy na planie filmowym stale się piętrzyły, a prace odsuwały z dnia na dzień, generując ogromne koszta. Wielu powoli zaczęło tracić nadzieję, aż tu nagle coś się ruszyło. I kiedy już otrzymaliśmy oficjalną datę premiery (dla przypomnienia: drugi sezon "Rozdzielenia" zadebiutuje 17. stycznia) rozpoczęło się wielkie odliczanie.
A skoro już tak niewiele czasu pozostało do startu nowego sezonu, czas rozpocząć jego promocję. Dan Erickson oraz Ben Stiller w rozmowie z redakcją Vanity Fair zdradzają, dlaczego tak długo przyszło nam czekać na nowy sezon i... czego właściwie możemy się po nim spodziewać.
"Rozdzielenie" - sezon 2. Co czeka nas w nowym sezonie serialu?
Jeżeli wydawało wam się, że pierwsza seria "Rozdzielenia" była dość mroczna, to... dobre wiadomości. Najwyraźniej w nowym sezonie również postawiono na taką atmosferę. Dan Erickson mówi:
Myślę, że wszystko stanie się mroczniejsze. Bardzo chcieliśmy umieścić naszych bohaterów w bardziej przerażającym miejscu, ponieważ sezon pierwszy kończy się, gdy szturchają niedźwiedzia. Tworzą tę małą rebelię i są w stanie osiągnąć umiarkowany sukces, ale pytanie w drugim sezonie brzmiało: Co się stanie, gdy niedźwiedź się odwzajemni? Jakie są skutki tego zwycięstwa, które odnieśli? Myślę, że nie zdradzając zbyt wiele, skutki są tragiczne.
Czytaj dalej poniżej
Cieszy to zwłaszcza na tle tego, że wielu obawiało się poluzowania klimatu. A jeżeli takowy nie byłby równie "klaustrofobiczny" i nie trzymałby nas w niepewności, to myślę, że wielu byłoby niezadowolonych. Poza tym serial jeszcze bardziej zagłębi się w sylwetki bohaterów:
(...) nowe odcinki [zagłębiają się] znacznie głębiej w rozdwojenie tożsamości czterech głównych bohaterów, których życie osobiste zostało technologicznie oddzielone od wspomnień z miejsca pracy. To zasadniczo zmienia każdego z nich w dwie różne osoby, czasami o przeciwstawnych zainteresowaniach.
-- dodał Ben Stiller.
Dlaczego tyle czekamy na 2. sezon "Rozdzielenia"?
Pytaniem, które nurtuje wielu widzów jest to, o tak długi czas oczekiwania na 2. sezon "Rozdzielenia". Jeżeli śledziliście informacje wokół serialu, to prawdopodobnie nie byliście specjalnie zaskoczeni, że wszystko odwleka się w czasie. Ale same problemy z produkcją to nie tylko kwestie organizacyjne i hollywoodzkich strajków. Erickson mówi wprost:
Czasami wymyślaliśmy coś, co doskonale sprawdzało się na papierze, a dopiero na miejscu, podczas kręcenia, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to nie jest to. Nigdy nie chcieliśmy pozwolić, by zmieniło się to w coś, co nie było idealne... [Mieliśmy] całe lokalizacje, do których planowaliśmy się udać. Już je zbudowaliśmy lub częściowo zbudowaliśmy, gdy zdaliśmy sobie sprawę: „Och, to nie zadziała”. Nie zawsze są to przyjemne rozmowy ze studiem.
Mówienie w ten sposób o dążeniu do ideału w opowiadaniu tej historii bez wątpienia zaostrza apetyt ze strony widzów. Nie ukrywam, że oczekiwania są ogromne, a rozmowy takie jak te skutecznie zaostrzają apetyt. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i odliczać do 17. stycznia. Na szczęście w najbliższych tygodniach sporo się dzieje, dlatego pozostaje tylko mieć nadzieję że... szybko minie!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu