Według najnowszych danych GUS inflacja w Polsce przekroczyła 7% i wynosi już 7,7%, to nie zdażyło się w naszym kraju od początku tego stulecia. Tak duży wzrost cen towarów i usług z pewnością wpłynie na portfele większości z nas. Konieczne jest więc wdrożenie programu oszczędzania.
GUS opublikował dziś na Twitterze informacje o najnowszym wskaźniku cen towarów i usług, który wyniósł w listopadzie rekordowe 7,7%.
Jednak wyraźniej widać jak szybko i mocno rosły ceny w Polsce w tym roku na wykresie liniowym zamieszczonym na stronach GUS.
Po raz pierwszy cel inflacyjny przełamany został w marcu tego roku, mieścił się jeszcze jednak w dopuszczalnym odchyleniu, ale już w kwietniu inflacja przekroczyła 4,2% i systematycznie rosła (z wyjątkiem czerwca) osiągając w minionym miesiącu poziom 7,7%.
Aby zatrzymać ten trend polski rząd opracował program pod nazwą Tarcza Antyinflacyjna, o której pisaliśmy Wam kilka dni temu, ale patrząc na tę tabelkę poniżej można przypuszczać, że program ten jedynie złagodzi skutki postępującej inflacji, niż ją zatrzyma.
Tarcza Antyinflacyjna przewiduje obniżenie cen paliw (tylko o 20 do 30 groszy), energii i gazu, a skutki wzrostu cen towarów i usług złagodzić mają dodatki osłonowe dla gospodarstw domowych z niskimi dochodami - jednak obejmą one tylko około 5 mln gospodarstw domowych.
Tak więc chcąc nie chcąc Polacy zmuszeni są do uruchomienia programu oszczędzania zwłaszcza, że wzrostu cen nie da się obecnie zrównoważyć zwiększeniem dochodów. Według najnowszego badania agencji ARC Rynek i Opinia, w ostatnich 3 miesiącach jedynie 14% rodaków otrzymało podwyżkę, w tym większość z nich to mężczyźni 19%, kobiety tylko 10%.
dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia:
Z naszego badania wynika, że Polacy w związku ze wzrostem inflacji muszą oszczędzać, z jednej strony dlatego, że rosną ceny, z drugiej – nie rosną ich wynagrodzenia. Zaledwie co szósta osoba dostała w ostatnich miesiącach podwyżkę, co oznacza, że tylko niewielka część Polaków można sobie zrekompensować wzrosty cen wyższymi przychodami. Warto podkreślić, że wyższe wynagrodzenia otrzymywali częściej mężczyźni niż kobiety.
Reklama
Na czym więc zamierzamy najczęściej oszczędzać? Najwięcej wskazań - 54% jest po stronie wybierania tańszych niż do tej pory produktów czy usług. Na dalszych miejscach wymieniane jest ograniczenie konsumpcji, a więc będziemy kupować mniej, jak również zrezygnujemy z korzystania z niektórych usług.
W przypadku konkretnych rodzajów produktów, najwięcej osób zamierza ograniczyć kupowanie słodyczy - 64%, alkoholu - 57%, ubrań i obuwia - 53%. Nieco mniej wskazań jest po stronie elektroniki, kosmetyki, mebli czy napojów, a co ciekawe najmniej zamierzamy oszczędzać na paliwie - tylko 21% osób, którego wzrost cen napędza podwyżki innych towarów i usług.
Jeśli chodzi o same usługi, Polacy zamierzają ograniczyć korzystanie z dóbr kultury - aż 57% wskazań, niewiele mnie w przypadku gastronomi - 55% i turystyki - 53%. Program oszczędzania obejmie też w sporym odsetku korzystanie z obiektów sportowych, rozrywki, usług kosmetycznych i fryzjerskich oraz edukacji.
--
Badanie zostało zrealizowane przez ARC Rynek i Opinia metodą CAWI (ankiety online zrealizowane na ePanel.pl). Termin realizacji: 17.11 -24.11.2021 na próbie N=1017, reprezentatywnej pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości zamieszkania, wykształcenia oraz regionu GUS próby populacji Polaków w wieku 18-65 lat.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu