Polska

Niech żyje wolność! Marcin Rola stworzył BanBye - zabójcę YouTube'a

Jakub Szczęsny
Niech żyje wolność! Marcin Rola stworzył BanBye - zabójcę YouTube'a
116

Wszyscy narzekają na YouTube. Jest nieużywalny, napakowany reklamami, a w dodatku... bezczelnie banuje osoby, które dbają o to, by prawda wyszła na wierzch. Pandemia obnażyła ludzi o jaszczurzych zamiarach: chcą nas zaczipować, zabić, prowadzić na nas eksperymenty medyczne. Nie damy się. Marcin Rola, twórca wRealu24.pl dostarczył na rynek youtube-killera BanBye! Patrzcie i podziwiajcie.

Dobrze, koniec już tego kopania w zad YouTube'a i chwalenia Marcina Roli i jego kolegów / kolegi. Serwis Banbye został stworzony przez Marcina Rolę i Adama Zięcinę - wspólników w spółce Niezależne Polskie Media sp. z.o.o. Ci Panowie tworzą projekty, serwisy mające na celu obnażenie kłamstw Big Techu, Big Pharmy, Big Czegokolwiek, co nie zgadza się z ich krzywym pojmowaniem wolności. Będziemy mieć tam do czynienia ze WSZYSTKIM, co jest obiektem beki ludzi, którzy skończyli jakieś szkoły, a nie 8 klas i wszystkie pierwsze.

Na początku roku mieliśmy start genialnego serwisu Albicla (który za chwilę będzie mieć urodziny - pamiętajcie o przedłużeniu domeny!): ten dostarczył nam mnóstwa radości, gdy jego rozwój można było liczyć w założonych kontach papieżów na minutę i co chwila było słychać o koszmarnych błędach w jego funkcjonowaniu. Ten się nie zraził i "jakoś tam się wyrobił" - jednak nic o nim nie słychać. Albicla stała się kółeczkiem wzajemnej adoracji dla osób, którym Facebook, Twitter jest nie po drodze: być może dlatego, że w tych miejscach dostają bany za trolling lub sianie dezinformacji.

Czym będzie więc BanBye?

Jak wskazuje sama nazwa, BanBye to wyraz niezgody na praktyki złego, niedobrego YouTube'a, który Marcina Rolę i spółkę banował za nienawistne treści oraz sianie informacji niezgodnych z faktami lub aktualną wiedzą naukową. Szczepienia są dla jego środowiska "be", Pani Kaja Godek jest "cacy", Marsze Wolności są "spoko" - a w ogóle to Facebook i YouTube są niedobrzy. Ten ostatni mocno wziął się ostatnio za środowisko "prawicowo-wolnościowego" kółeczka wzajemnej adoracji i z rowerka pospadały niektóre kanały, poznikały filmy. Problemy z YouTube ma również Najlepszy Bloger Na Świecie z Biskupina (jak chcecie wiedzieć kto: poszukajcie w Google "bloger Biskupin"), z jego kontrowersyjnego bloga zniknęły również reklamy dostarczane przez giganta. No, peszek.

Czym dokładnie będzie BanBye - po prostu platformą wideo. Na razie, pod domeną banbye.pl widoczna jest jedynie... zbiórka na ten serwis! To się porobiło. Podobnie jak Pani Justyna Socha - liderka ruchu STOP NOP zbierała na zepsute sprzęgło do samochodu, tak samo Pan Marcin Rola i spółka zbiera na platformę wideo. To akurat częsty obrazek w tym środowisku - nikomu do sakiewki nie zaglądam, ale cóż... mogę powiedzieć tylko tyle. Przykre to jest i znamienne.

Jednak do BanBye można wejść. Serwis jest już umieszczony w sieci, ale nie jest jeszcze w pełni gotowy. Chciałem tam się zarejestrować, ale nie mam kodu zaproszenia. Szkoda, to miał być wolnościowy serwis, ale muszę mieć "wejściówkę" z środowiska, które raczej kojarzy mnie jednoznacznie źle i utożsamia mnie z Reptilianami. Oficjalnie, po dwóch dawkach szczepienia zacząłem płynnie mówić w jidysz, a także stałem się odporny na wszelkie chemikalia, także na śmiertelne dawki lewoskrętnej witaminy C oraz strukturyzowanej i ciężkiej wody.

Mogę się zatem jedynie spodziewać, czym będzie BanBye. Tym samym, co Albicla, czyli kółkiem wzajemnej adoracji dla osób, którym dzikie teorie przepaliły styki. Tam Pan Marcin Rola już nie dostanie bana (bo sam siebie nie zbanuje!), ale chętnie sprawdzę, czy będzie usuwał także treści, które nie zgadzają się z jego przekonaniami. Mam nadzieję, że nie - jeżeli okaże się, że jednak bany za takie rzeczy będą lecieć: BanBye będzie BezJaj.

Wieszczę ogromny sukces tego serwisu

Jeżeli tylko wpłaty będą lecieć regularnie od sympatyków Niezależnych Polskich Mediów - BanBye będzie sobie działać. Spowoduje, że wielbiciele spiskowych teorii jeszcze bardziej się zradykalizują, okopią we własnym środowisku, a bańka informacyjna im się uszczelni jeszcze mocniej. Niczego lepszego po BanBye się nie spodziewałem i wcale się nie spodziewam. Doskonale znam działalność osób z tego środowiska i powiem tak: gdy brakuje dobrych komedii do oglądania, jest to doskonały substytut. Gorąco pozdrawiam twórców, życzę powodzenia i przestrzegam YouTube. To będzie killer.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu