Koniec z Signalem na terenie Rosji. Organ nadzoru mediów doszukał się w nim zagrożenia.
Rosja boi się Signala. Cenzorzy zablokowali aplikację z absurdalnego powodu
W 2021 roku z Signalem uporał się chińskich rząd. Szyfrowanie end-to-end, brak przechowywania informacji o konwersacji w chmurze czy zbieranie minimalnej liczby informacji o użytkownikach nie spodobały się totalitarnej władzy i prawdopodobnie z tego samego powodu aplikacja została teraz zbanowana w dwóch kolejnych państwach – choć oficjalny powód jest zgoła odmienny.
Polecamy na Geekweek: Raspberry Pi Pico 2 w sprzedaży. Kosztuje tylko 5 dolarów
Putin walczy z niezależnymi komunikatorami
Signal – obok Telegrama, WhatsAppa czy Messengera – jest obecnie jednym z najpopularniejszych komunikatorów na świecie. Sympatię użytkowników zyskał dzięki względnie sprawnym mechanizmom zabezpieczania prywatności, co przyciągnęło do niego zarówno osoby spod ciemnej gwiazdy, jak i internautów z krajów wyróżniających się niezdrową skłonnością do inwigilacji obywateli. To, co prywatne, nie podoba się rządom o totalitarnym zapędach, dlatego Signal najpierw zniknął z Chin, a teraz stał się wrogiem Rosji i Wenezueli.
Organy propagandowe Putina mają w związku z wojną pełne ręce roboty. Niezależne kanały nadawcze na Telegramie czy Signalu, rozpowszechniające informacje niezgodne z przyjętą narracją są solą w oku organów takich jak Roskomnadzor, czyli instytucji odpowiedzialnej za cenzurę mediów.
Ten sam organ poinformował wczoraj, że Signal został zablokowany na terenie Rosji, z powodu… naruszenia przepisów związanych z operacjami antyterrorystycznymi. Informacje zostały podane przez agencję Interfax:
„Dostęp do komunikatora Signal został zablokowany w związku z naruszeniem wymogów rosyjskiego ustawodawstwa, których należy przestrzegać, aby zapobiec wykorzystywaniu komunikatorów do celów terrorystycznych i ekstremistycznych”
Wiele wskazuje na to, że przed oficjalnym banem Rosjanie próbowali torpedować Signala i destabilizować jego działanie. Od użytkowników z Moskwy i Sankt Petersburga wpłynęło bowiem aż 1500 skarg, dotyczących niepoprawnego działania aplikacji – ta wracała do normalnego funkcjonowania dopiero po połączeniu się z siecią VPN. Na ten moment nie można zakładać nawet nowych kont – nie mówiąc już o przesyłaniu szyfrowanych wiadomości.
Ban od Wenezueli i oświadczenie Signala
Tą samą drogą podążyła wcześniej Wenezuela, choć tym razem poszło o uciszenie przeciwników ustawionych wyborów. Odbyły się one pod koniec lipca w atmosferze wielkiego skandalu, bo według tamtejszej komisji wyborczej wygrał Nicolas Maduro, ale nie upubliczniono oficjalnych wyników – to wywołało falę protestów, także w mediach społecznościowych.
Nicolas Maduro nawoływał do niekorzystania z komunikatorów internetowych i mediów społecznościowych, takich jak X, w obawie o społeczny bunt. W związku z nieskutecznością słownych nakazów zdecydował się zbanować nie tylko X, ale także Signala. Obecnie Wenezuela pogrąża się w coraz większym chaosie, a w dotychczasowych zamieszkach zginęły 23 osoby.
Signal wydał na X oświadczenie w sprawie blokad i polecił użytkownikom objętym ograniczeniami skorzystanie z funkcji omijania cenzury:
Jesteśmy świadomi doniesień, że dostęp do Signal został zablokowany w niektórych krajach. Przypominamy, że wbudowana funkcja omijania cenzury w Signal może pomóc, jeśli Twój dostęp jest utrudniony:
Ustawienia Signal > Prywatność > Zaawansowane > Omijanie cenzury (włączone)
Przekazano także, że twórcy aplikacji dołożą wszelkich starań, by Signal był ponownie dostępny w wymienionych krajach. Nie wiadomo jednak kiedy (i czy w ogóle) będzie to możliwe.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu