Polska

Rolls Royce uruchomi w Polsce ośrodek badań i rozwoju - pracę znajdą w nim setki specjalistów

Maciej Sikorski
Rolls Royce uruchomi w Polsce ośrodek badań i rozwoju - pracę znajdą w nim setki specjalistów
6

Rząd dużo mówi o tworzeniu i rozwijaniu polskich firm, o umacnianiu rodzimych biznesów, ale jednocześnie stara się też ściągać do Polski zagraniczny kapitał, co jakiś czas słyszymy, że kolejna duża korporacja otwiera lub rozbudowuje w Polsce fabrykę - nic nowego, podobnie było za poprzednich ekip, zjawisko jest pozytywne, bo bez tych pieniędzy i etatów trudniej będzie się rozwijać. Przypomniano o tym przy okazji anonsowania kolejnej inwestycji. Tym razem chodzi o giganta z sektora lotniczego.

Rolls Royce to marka rozpoznawana na cały świecie, chociaż większość osób kojarzy ją przede wszystkim z motoryzacją (ten biznes znajduje się dzisiaj w niemieckich rękach). Tymczasem mamy do czynienia z graczem odgrywającym bardzo ważną rolę w segmencie lotniczym, wielkim producentem silników lotniczych. I właśnie z silnikami będzie związana inwestycja zapowiedziana przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego.

- Ostatnio, gdy byłem w Londynie dwa miesiące temu, spotkałem się w polskiej ambasadzie z prezesem i wiceprezesem Rolls Royce'a, który produkuje zaawansowane silniki samolotowe. Dzisiaj przypieczętowaliśmy te rozmowy: w Ropczycach pod Rzeszowem powstanie fabryka Rolls Royce'a - ale nie montownia, tylko ośrodek badań i rozwoju, a także wdrożenia - powiedział Morawiecki po poniedziałkowych rozmowach.[źródło]

Jaka będzie skala projektu? Bezpośrednio ma powstać kilkaset miejsc pracy w zakładzie Rolls Royce. Ale ta inwestycja powinna podziałać na lokalny (i nie tylko) rynek, Wzrośnie zatrudnienie w już istniejących firmach, pojawią się pewnie nowe przedsiębiorstwa. Według wyliczeń wicepremiera, może się pojawić nawet do 3 tysięcy miejsc pracy. Sporo. A trzeba przy tym zaznaczyć, że mowa o ośrodku badań i rozwoju. To miejsce, które wymaga specjalistów, wykwalifikowanego personelu, o który powalczy się pensjami i bonusami. Specjalistów, których być może uda się zatrzymać w kraju. Znajdą pracę, zdobędą doświadczenie i możliwe, że w przyszłości sami wystartują z jakimś biznesem. Taka ścieżka kariery nie jest czymś nadzwyczajnym i niespotykanym.

Należy wspomnieć, że nie będzie to pierwsza inwestycja korporacji Rolls Royce w tym regionie, a nawet w samych Ropczycach. Media już kilka kwartałów temu informowały o rozpoczęciu budowy fabryki, która ma zatrudniać ponad sto osób. Zakład miał powstać w ekspresowym tempie i rozpocząć produkcję jeszcze w tym roku. Rozmowy dotyczące tego projektu trwały parę lat, najwyraźniej partnerstwo ma być rozszerzane i wejdzie na wyższy etap. Pozytywna wiadomość i to dla obu stron.

Rolls Royce może liczyć na zaplecze inżynierskie, specjalistów dostarczać będzie np. Politechnika Rzeszowska. Płace powinny być atrakcyjne z punktu widzenia obu stron. Korporacja zapewne uzyska wsparcie lokalnych i centralnych władz przy tym projekcie, spodziewam się, że w grę wejdą też ulgi podatkowe i różnego typu dofinansowania - pakiet, który nierzadko razi polskich przedsiebiorców. Każdy kij ma jednak dwa końce.

Informacja bardzo ciekawa, ponieważ to ośrodek R&D, doświadczenie w nim zdobyte może być naprawdę cenne. Oby tylko zaraz któryś z urzędników nie stwierdził, że to wstęp do tworzenia polskich śmigłowców czy samolotów. Chyba, że wezmą się za tworzenie elektrycznego helikoptera - to chętnie bym zobaczył...;)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu