Technologie

Rewolucję w komunikowaniu się ludzi i robotów może przynieść... Ogon?!

Marcin Hołowacz
Rewolucję w komunikowaniu się ludzi i robotów może przynieść... Ogon?!
Reklama

Komunikacja z robotami jest ważna, dlatego że z czasem będzie ich tylko przybywać. Gdybym poprosił cię o wymyślenie wydajnego sposobu na wspomnianą już komunikację, i to w dodatku komunikację przyszłości, pewnie zabrałbyś się za głębokie przemyślenia na temat uczenia maszyn naszego języka, łączenia ich z naszym umysłem w celu błyskawicznego przesyłania informacji i tak byś brnął w te futurystyczne, zbędne i przekombinowane metody. Pozwól, że ja coś zaproponuję. Jesteś gotowy? Ok, w takim razie: „ogon”.

Badanie, robot i ogon

W 2013 roku niejaki Ashish Singh oraz profesor James Young przeprowadzili pewne badanie. Wyposażyli sprzątającego robota Roomba w ogon. Nic nie uległo zmianie, tzn. nadal jeździł i odkurzał podłogę. Myślałeś, że coś się zmieni? Żartuję. Celem ogona było w łatwy sposób umożliwić mu komunikowanie emocji. Oczywiście Roomba ich nie posiada, ale za to ludzki umysł jest dobry w odczytywaniu emocji zarówno u innych ludzi, jak i u zwierząt. Dlatego określony sposób machania doczepionym ogonkiem mógł być odbierany jako konkretne emocje wyrażane przez robota.

Reklama

No dobra. Mamy więc zróżnicowaną grupę ludzi złożoną z dwudziestu ochotników, których zadaniem jest odczytać dwadzieścia cztery różne schematy machania ogonem. Jedni są posiadaczami zwierząt, a inni nie. Są tam zarówno kobiety jak i mężczyźni. Jakie będą ich interpretacje? Czy to całe przedsięwzięcie miało jakikolwiek sens? Tak.

Emocje przypisywane ruchom ogona okazały się zaskakująco spójne. Na tyle, że prowadzący eksperyment mogli później stworzyć instrukcję informującą o tym, jaka emocja jest reprezentowana przez określony sposób machania. Druga sprawa, to fakt jak łatwo nabrać nasz umysł… praktycznie wszyscy badani postrzegali robota bardziej jak pupila. Wystarczyło doczepić ogon.

Wnioski?

Wyobraź sobie, że jesteś czymś zajęty, lecz kontem oka zauważasz jak twój Roomba jeździ po pokoju. Interesuje cię, czy aktualnie kończy mu się bateria, jest w trybie sprzątania, czy raczej nie jest w stanie już niczego odkurzyć, bo przepełnił mu się pojemniczek. Oczywiście mógłbyśoderwać się od tego co aktualnie robisz i na przykład podejść do niewielkiego ekranu, na którym wyświetla się stosowny kominukat. Musisz się pochylić i go odczytać. Jest jeszcze druga metoda: zerkasz z daleka w jaki sposób robot macha swoim ogonem i już wiesz, że kończy mu się bateria. Witaj w przyszłości.

Powyższy przykład może być lepiej lub gorzej trafiony. Badanie które przeprowadzili dwaj panowie… może być uznane za nietypowe. Jednak jest w tym jakaś wartość. Może się okazać, że jedną z tanich, lecz całkiem intuicyjnych metod komunikacji maszyn z ludźmi jest doczepienie takiego ogona. Jak to wykorzystać? Czy w wielkich robotach przemysłowych? Pewnie nie… To może w robotach zabawkach, w robotach takich jak użyty do eksperymentu Roomba, w robotach wykorzystywanych do rehabilitacji ludzi? Owszem, miałoby to sens.

Czasem warto przeprowadzać nietypowe badania, bo wyniki mogą zaskoczyć, a kto wie kiedy nietypowa wiedza okaże się przydatna?

[embed]https://www.youtube.com/watch?v=Tbhnk3se4Nc[/embed]

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama