Technologie

To Amazon, a nie Google, dostarczy okulary przyszłości — na takie magiczne rozwiązania czekam!

Kamil Świtalski
To Amazon, a nie Google, dostarczy okulary przyszłości — na takie magiczne rozwiązania czekam!
Reklama

Technologie które jeszcze kilka lat temu były szczytem marzeń i tematem filmów sci-fi, teraz — jeżeli wierzyć wypełnianym wnioskom patentowym — już powstają. Do takich rozwiązań należą okulary, nad którymi pracuje Amazon.

Rewolucja miała nadejść już przy premierze Google Glass — niestety, szybko okazało się, że okulary nie były tym czego się spodziewaliśmy. Przede wszystkim nie zostały stworzone z myślą o masach. W tej kwestii zdecydowanie lepiej zapowiada się propozycja od Snapchata — ich okulary mają trafić do znacznie szerszej publiczności. I jeżeli zdążą dostarczyć je na rynek kiedy komunikator z duszkiem ma wierne grono użytkowników (a ci, przypominam, ubywają z każdym dniem), to mogą okazać się hitem. Chociaż to nie one, a najświeższe rozwiązanie nad którym pracuje Amazon, wydają się być tym, jak będzie smakować przyszłość.

Reklama

Firma udoskonaliła patent, który po raz pierwszy złożyła kilkanaście miesięcy temu. Chodzi o okulary, które odczytywać mają obiekty, które widzą przed nami. W ten sposób, po zobaczeniu okładki książki możemy ekspresowo otrzymać cały zestaw informacji na jej temat, podobnie rzecz miałaby się mieć np. z filmami. Ceny, szybkie wieści o autorze — to wszystko będzie na wyciągnięcie ręki. Ale wyszukiwanie informacji to dopiero początek — założeniem jest bowiem spięcie tego z całym ekosystemem smart home.

Do domu i do pracy

Puśćmy teraz na chwilę wodzę wyobraźni. Szybki rzut okiem na telewizor — włącz, zmień kanał na czterdziesty siódmy, wyłącz za trzydzieści minut — wszystko to bez kiwnięcia palcem. Światło wciąż zapalone, smartfon ładuje się kilka metrów od nas, a wstać się nie chce? Spójrzmy zatem na lampkę, a po rozpoznaniu jej przez okulary, wydajmy polecenie ściemnienia bądź zgaszenia. Za gorąco? No to skoro wszystko w naszym otoczeniu jest już smart, spójrzmy na grzejnik i wydajmy odpowiednie polecenie. To samo zróbmy z piekarnikiem, w końcu mamy ręce zajęte przygotowywaniem posiłku — nie ma jak go teraz włączyć, by nie pobrudzić połowy kuchni.

A jeżeli okulary Amazonu potrafiłyby poradzić sobie z rozpoznawaniem twarzy i spięciem tego z bazą danych, dajmy na to, pracowników — spotkania firmowe również byłyby o wiele szybsze i przyjemniejsze. Nie mówiąc już o usprawnieniu pracowników uczelni, nauczycieli czy wszelkich szkoleń.

I to przykłady które rozpalają wyobraźnię — jednocześnie też jest to takie pisanie palcem po wodzie. Bo owszem — prace nad urządzeniem trwają, patent przez lata jest uzupełniany i udoskonalany, ale od finalnego produktu dzieli nas jeszcze dużo czasu. Jeżeli jednak okulary które dostarczy Amazon faktycznie będą w stanie pomóc nam kontrolować przedmioty znajdujące się w zasięgu naszego wzroku, to byłaby prawdziwa rewolucja. Nawet na poziomie smart home, nie musielibyśmy przecież przejmować się dedykowanymi kontrolerami.

Źródło: DigitalTrends

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama