Kultowe postacie, dynamiczna rozgrywka i widowiskowe combosy. Czy to się może nie udać?
Project L na nowym gameplay'u. Bijatyka w uniwersum League of Legends wygląda świetnie
Riot Games ma w koronie ponadczasowy hit i konsekwentnie wyciska z niego ile się da. Na podstawie League of Legends powstała już gra strategiczna Teamfight Tactics, mobilka Wild Rift i karcianka Legends of Runeterra. Riot się nie zatrzymuje i już w niedalekiej przyszłości udostępni graczom bijatykę nazwaną roboczo Project L. Choć gra znajduje się jeszcze we wczesnej fazie, twórcy już teraz podgrzewają atmosferę nowym gameplay’em.
Project L, czyli LoL w szatach oldskulowej bijatyki
Studio odpowiadające za kultowego LoL’a dzieli się na kanale YouTube developerskimi dziennikami z prac nad rozwijaniem swojego uniwersum. Ostatnie wideo z – wciąż tajemniczego – Projectu L pochodzi sprzed roku, kiedy to twórcy pochwalili się pierwszymi szczegółami i krótkim fragmentem rozgrywki. Dziś Riot opublikował gameplay z walk drużynowych, ze szczególnym naciskiem na postać Iliaoli.
Project L przywodzi na myśl gry z serii Marvel vs Capcom, ale jedynie pod względem mechanicznym. Grafika, design postaci i ich specjalne umiejętności nie pozostawiają złudzeń – klimat League of Legends wylewa się z ekranu. Na fragmencie rozrywki widzimy znane postacie, takie jak Jinx, Ekko, Ahri czy Darius, ale to oczywiście nie wszystko. Z przecieków wynika, że do gry mają trafić minimum 23 postacie (w LoL’u dostępnych jest ich aż 162), a każda z nich będzie posiadać swój indywidualny zestaw umiejętności.
Niestety twórcy wciąż nie zdecydowali się jeszcze na pokazanie pełnego potencjału gry, bo „wiele jest jeszcze do zrobienia”. Project L ma ukazać się w modelu free to play w 2023 roku. Biorąc jednak pod uwagę poprzednie spin-offy śmiem twierdzić, że jest na co czekać.
Obrazek wyróżniający: Riot Games
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu