2023 rok może być rewolucyjny dla przemysłu samochodów autonomicznych.
Taksówki i dostawczaki bez kierowcy. 2023 ma być kluczowy dla autonomicznych samochodów
Autonomiczne samochody nadchodzą — i 2023 może być przełomowy
Autonomiczne samochody stają się faktem — pytanie tylko, kiedy dokładnie będą jeździć po ulicach. Czy tego chcemy, czy nie, kwestią czasu jest to, aż samochody jeżdżące po ulicach będą w pełni autonomiczne. Mimo intensywnych prac Tesli dotyczących FSD i niektórych autonomicznych elementów w samochodach, jak na przykład to, że auta same parkują i nie wymagają żadnej ingerencji kierowcy podczas tej czynności, to wizja wsiadania do samochodu i brak konieczności łapania za kierownicę wydaje się nieco abstrakcyjna... a mimo wszystko, w niektórych częściach świata już możemy tego doświadczyć — a w tym roku ma być tego jeszcze więcej.
Polecamy na Geekweek: Latający fotel z silnikami odrzutowymi. Jetracer to prawdziwy potwór!
Oczywiście rozwój AV trwa tak długo ze względu na to, jak skomplikowany jest to proces. Żeby samochody autonomiczne działały efektywnie, należy przygotować system na mnóstwo losowych sytuacji, w których czas reakcji musi być liczony w milisekundach — AV nie mogą stanowić niebezpieczeństwa na drogach i muszą być przygotowane na wszystkie możliwości. To wszystko wymaga zaawansowanych działań w zakresie sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego, specjalnych czujników, odpowiedniego oprogramowania i symulacji realnej jazdy. Zdaje się jednak, że jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym będzie to codziennością.
Ostatnia dekada to był ogromny postęp pod względem autonomicznych samochodów — i już to możemy zaobserwować
Dmitri Dolgov, prezes zarządu Waymo z doświadczeniem w pracy nad samochodami autonomicznymi w Toyocie czy na Uniwersytecie Stanforda przy DARPA Grand Challenge, rozpoczął swoją przygodę z AV w 2007 roku. Na łamach WIRED przyznał, że obserwowanie rozwoju tego przemysłu w ciągu ostatnich 10 latach było przepiękną, lecz równie przebojową przygodą — a najbardziej pamiętną chwilą było to, kiedy Junior (pierwszy AV) wyjechał sam na parking przy pomocy opracowanego przez Dolgova programu. Wieloletnia praca przynosi owoce — i autonomiczne doświadczenia są już obecne w niektórych częściach świata.
Dla przykładu, mieszkańcy East Valley w Arizonie od 2020 roku mogą korzystać z aplikacji Waymo One, która jest „Uberem, ale bez kierowcy”. Do tego mieszkańcy San Francisco czy Wuhan i Chongqing w Chinach mogą bez problemu wsiadać do pojazdów bez nikogo na przednim siedzeniu. 2023 rok ma przynieść pod tym względem jeszcze więcej rewelacji i w ciągu następnych 12 miesięcy mamy być świadkami ogromnego wdrożenia AV do życia codziennego. Według źródła samochody autonomiczne mają być coraz bardziej dostosowane do wszystkich warunków drogowych i atmosferycznych — bo wtedy będzie miało to ogromny potencjał komercyjny, a o to chodzi.
Przemysł transportowy również zyska na rozwoju AV
Takie firmy jak Wayfair, UPS, FedEx czy Coca-Cola korzystają już z autonomicznych ciężarówek do przewożenia tysięcy ton towaru, a w 2023 ma się to stać jeszcze bardziej powszechne w takich stanach jak Teksas czy Arizona. Firmy AV mają w tym roku podpisać jeszcze więcej umów partnerskich z przewoźnikami czy głównymi markami konsumenckimi. To również pomoże rozwiązać mnóstwo problemów dotyczących kierowców — według Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego w 2021 roku na świecie brakowało ponad 2,6 miliona kierowców ciężarówek.
Dmitri Dolgov twierdzi również, że przemieszczanie ludzi i towarów będzie miało taki sam wpływ na nasze codzienne życie, gospodarkę i społeczeństwo, jak samo wynalezienie samochodu. Rewolucja w istocie już jest, a będzie tylko większa. Jeśli chcecie sprawdzić, który kraj jest najbardziej przygotowany na AV w tej chwili, zajrzyjcie do naszego artykułu pod tym linkiem.
Źródło: WIRED
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu