Gry

Mobilny Age of Empires zalicza udany debiut, ale fani serii mogą być zawiedzeni

Patryk Koncewicz
Mobilny Age of Empires zalicza udany debiut, ale fani serii mogą być zawiedzeni
0

Mobilny Age of Empires podbija chiński rynek. Fani oryginalnej serii mogą być jednak zawiedzeni 

Nie jestem jakimś specjalnym sympatykiem gier strategicznych, ale istnieje seria, którą zawsze będę wspominać wyjątkowo ciepło. Mowa o Age of Empires, produkcji, przy której spędziłem setki, a może nawet tysiące godzin. Niemiłosiernie wciągnęła mnie zwłaszcza trzecia część cyklu z uwagi na świetnie poprowadzony wątek fabularny, bardzo dobrą (jak na tamte czasy) oprawę graficzną i mechanikę rozgrywki dającą ogrom satysfakcji z rozwijania armii.

Gdy po raz pierwszy usłyszałem o zapowiedzi Age of Empires Mobile, poczułem dziecięca radość. Pomyślałem w swej naiwności, że skoro udało się z powodzeniem stworzyć port mobilny takiego strategicznego klasyka jak ROME: Total War, to istnieje także szansa na kieszonkowe Age of Empires. Jakże się myliłem.

Mobilne Age of Empires bije w Chinach rekordy popularności

Return to Empire – tak bowiem nazywa się mobilna wersja AoE – debiutowało przedwczoraj na chińskim rynku. Gra błyskawicznie rozbiła bank, wskakując na pierwsze miejsce najchętniej pobieranych gier, plasując się na dziesiątym miejscu najlepiej zarabiających produkcji. Trzeba przyznać, że to imponujący wynik, jednak po obejrzeniu kilku fragmentów z rozgrywki jestem trochę zawiedziony.

Do samego końca miałem nadzieję, że gra nie okaże się kolejnym Rise of Kingdoms, nastawionym na schemat pay to win. Choć na pierwszy rzut oka czuć w Return to Empire ducha Age of Empires majaczącego gdzieś na horyzoncie, to sama rozgrywka w praktyce niewiele różni się od strategicznych klikaczy, jakich w mobilnych sklepach pełno. Na plus oprawa graficzna, która do złudzenia przypomina oryginalną odsłonę. Przyznać także trzeba, że gra oferuje odrobinę więcej swobody w działaniach militarnych niż konkurencyjne produkcje.

Mam nadzieje, że moje wstępne obawy okażą się nieuzasadnione i zmienię zdanie gdy gra ukaże się w Europie. Oczywiście o ile w ogóle się ukaże, bo póki co Return to Empire jest dostępne tylko w Chinach. Wydawcy gry – Microsoft oraz TiMi (należący do Tencent) – nie bez powodu wybrali Państwo Środka. Mobilne gry strategiczne są bowiem na tamtejszym rynku niezwykle popularne, a gracze skłonni są wydawać fortunę na mikropłatności.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

news