Smartfony są już na tyle wydajnymi jednostkami, że potrafią bez problemu odtworzyć growe hity znane z dużych platform. Musimy zaakceptować fakt, że konsole mogą kiedyś ustąpić miejsca telefonom i tabletom.
Rynek gier mobilnych stale ewoluuje. Mogłoby się wydawać, że branża gier opiera się głównie na produkcjach konsolowych i komputerowych, jednak to właśnie urządzenia mobilne wiodą prym w rankingach. Według raportu agencji Newzoo sektor gier mobilnych stanowi aż 52% całego globalnego rynku. Trudno się dziwić. Żyjąc w ciągłym biegu coraz trudniej wygospodarować czas na kilkugodzinną sesję gry z padem w ręku. Całe szczęście developerzy nie próżnują, przekładając sukcesywnie kolejne duże hity wprost na ekrany telefonów. Oto subiektywna lista topowych pięciu konsolowych produkcji, w które zagracie na urządzeniach z systemem iOS i Android.
5. XCOM: Enemy Unknown
Ranking otwiera kultowa strategia. Jeśli choć trochę interesujecie się klimatami science fiction, to na pewno kojarzycie ten długo wyczekiwany remake produkcji z lat 90. Gra opowiada o dość utartym scenariuszu walk uzbrojonych po zęby oddziałów specjalnych z agresywnymi przybyszami z kosmosu. Sama rozgrywka to o wiele więcej niż tylko strzelanie do kosmitów. Walka z obcymi wymaga odpowiedniej technologii i badań. Te – prowadzone w czasie rzeczywistym – zaowocują nowymi broniami, mechami czy ulepszeniami dla żołnierzy. Walka odbywa się w turach. Gracz musi w ograniczonej ilości ruchów zaplanować przemieszczanie, atak oraz obronę przed najeźdźcami. Ważne! Produkcja w App Store i Google Play widnieje pod nazwą XCOM: Enemy Within. Jest to podstawowa wersja gry wraz z dodatkiem rozszerzającym kampanię.
4. Star Wars: Knights of The Old Republic
Kolejny świetnie odwzorowany port gry debiutującej w 2003 roku na Xboxie. Osadzona fabularnie na 4 tysiące lat przed wydarzeniami z "Nowej Nadziei" gra RPG oferuje wiele godzin zróżnicowanej rozgrywki w znanym uniwersum. Charakterystyczną cechą tego gatunku jest eksploracja i możecie mieć pewność, że w Knights of The Old Republic jej nie zabraknie. Gracze odwiedzą znane lokalizacje ze świata Star Wars takie jak Kashyyyk czy pustynne Tatooine. Na plus dobrze dostosowane sterowanie co wcale nie jest takie oczywiste z uwagi na to, że to gra RPG z dość sporą opcją dostępnych ruchów i umiejętności. Gra po latach może z początku delikatnie kłóć w oczy z uwagi na archaiczną grafikę, ale mnogość aktywność i ciekawych postaci rekompensuje audiowizualne niedociągnięcia.
3. Limbo
Ta klimatyczna platformówka biła swego czasu rekordy popularności. Mroczna oprawa graficzna i ciekawe zagadki logiczne to charakterystyczne elementy Limbo. Przygody chłopca uwięzionego w wymiarze pełnym niebezpieczeństw od samego początku wręcz prosiły się o port na urządzenia mobilne. A ten, gdy już powstał, okazał się strzałem w dziesiątkę. Gra od premiery zbiera bardzo dobre oceny. Na plus oprawa audio podbijająca klimat niepokoju. Polecam grać na słuchawkach!
2. Minecraft
Tak, wiem, Minecraft w popkulturze jest dość przerobionym tematem. Albo się go kocha, albo nienawidzi. Mimo że gra początkowo wychodziła tylko na PC i lata świetności ma już za sobą, to pominięcie jej w tym rankingu byłoby lekką zniewagą. Dzieło Mojang dostało dzięki konsolom nowe życie i ogromną grupę odbiorców. Z całą świadomością grupy docelowej, jaką są najmłodsi oraz złej sławy, którą Minecraft zawdzięcza youtuberom, trzeba przyznać ze to porządna pozycja. W kreatywnych rękach zapewnia setki godzin zabawy zarówno w pojedynkę jak i w kooperacji. A port mobilny? Cóż, jest dokładnie tym, co znamy z wersji komputerowych i konsolowych.
1. Grand Theft Auto
Moim subiektywnym zdaniem niekwestionowany król mobilnych adaptacji gier AAA. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć czym jest GTA. Seria gangsterskich gier akcji osadzonych w zapadających w pamięć otwartych świata to prawdziwa ikona wirtualnej rozrywki. To zaskakujące jak dobrze udało się twórcą bezkompromisowo przenieść esencję GTA. Umieściłem w nagłówku nazwę całej serii nie bez przyczyny. W App Store oraz Google Play dostępnych jest bowiem kilka części franczyzy. Gdybym miał wyróżnić jedną pozycję, to wskazałbym na kultowe San Andreas. Gwarantuje, że jeśli tak jak ja lata temu nie mogliście się oderwać od przygód CJ’a i spółki, to poczujecie się jak w domu.
Jeszcze telefony, czy już małe konsole?
Gry mobilne to nie tylko proste układanki i Angry Birds. Sam kiedyś tkwiłem w błędnym przekonaniu, że do „prawdziwego” grania nadaje się jedynie konsola. Dziś po ulubione gry mogę sięgnąć do kieszeni i to bez obaw o gorszą grafikę czy niewygodne sterowanie. Wszystkie wyżej wymienione produkcje dostępne są zarówno na urządzenia z iOS jak i Android. Tak, są płatne ale zapewniam, że warto. Dzięki tej niewielkiej kwocie unikniemy reklam, które są prawdziwą zmorą przenośnego gameing'u. Dla niektórych będzie to być może kontrowersyjna opinia, ale widzę przyszłość w segmencie gier mobilnych. Telefony i tablety będą przecież zyskiwać na wydajności oferując pełen wymiar konsolowych doświadczeń. Wielkie marki próbowały nawet tworzyć urządzenia targetowane konkretnie pod społeczność graczy. Na kartach smaftfonowej historii zapisały się takie twory jak Xperia Play z wysuwanym "padem" czy Razer Phone, który reklamowany był jako wyznacznik mobilnego gaming'u. Oba projekty zakończyły się umiarkowanym sukcesem, jednak dobitnie pokazują, że developerzy poważnie podchodzą do zmieniającej się rzeczywistości.
Gry mobilne zaczynają dominować
Nie można zapominać o tym jak ogromnym zainteresowaniem cieszą się mobilne gry multiplayer. Dedykowane na smartfony wersje PUBG i League of Legends (na urządzeniach przenośnych jako Wild Riff) doczekały się już własnych zawodów sportowych, które cieszą się niemałą popularnością. Powodem tego zjawiska może być stosunkowo niski prób wejścia. Nawet niskopółkowe smartfony potrafią sprostać wymagającym grom, dzięki czemu wartość rynku gier mobilnych stale rośnie. Co ciekawe to właśnie podczas pandemii zanotowano wzrost zainteresowania tym segmentem. Wydawać by się mogło, że czas izolacji i społecznego dystansu przybliży graczy do komputerów i konsol. Nic bardziej mylnego. Ze wspomnianego już wcześniej raportu agencji Newzoo wynika, że choć branża gier jako ogół skurczyła się w 2021 o 1,1%, to sam sektor gier mobilnych zanotował wzrost o 4,4%.
Łączna globalna suma wydanych przez graczy pieniędzy może przyprawić o zawroty głowy. Według raportu AppAnnie jest to 116 miliardów dolarów wydanych na gry i zawarte w nich mikrotransakcje. Dla porównania w 2018 roku była to kwota rzędu „zaledwie" 42 miliardów. Na koniec zostawię was z informacją o średnim czasie, jaki gracze dziennie spędzają na mobilnym graniu. To aż 4,8 godzin. Czy to dużo? Pozostawiam waszej ocenie. Dajcie znać czy dopuszczacie myśl o zastąpieniu konsoli smartfonem, czy raczej zawsze pozostanie on narzędziem do pracy i kontaktu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu