Gry

Resident Evil 7: to jedna z najlepszych produkcji horror

Piotr Kaniewski
Resident Evil 7: to jedna z najlepszych produkcji horror
5

Gatunek horror w grach raczej nigdy się nie znudzi. Topowe marki regularnie zapowiadają nowe produkcje, oferując intensywne doświadczenie strachu. Warto cofnąć się o kilka lat wstecz i przypomnieć sobie o bardzo udanym Resident Evil 7.

Historia serii

Pierwszy raz o Resident Evil (RE) mogliśmy usłyszeć w 1996 roku za sprawą produkcji wydanej przez japońskie studio Capcom. Tytuł pojawił się na rynku i szybko przypięto mu łatkę fundamentu gatunku survival horror. Niektórzy uważają nawet, że to właśnie RE zapoczątkował ten typ gier. W praktyce jednak nie jest to prawda, gdyż już wcześniej istniały tytuły opierające się na rozwiązywaniu zagadek, walce z przeciwnikami, czy panującym ciężkim klimatem. Przykładem jednego z prekursorów gatunku może być np. Alone in the Dark wydane jakiś czas przed Residentem.

Z początku Capcom oferował graczom poruszanie się po wąskich lokacjach, rozwijanie fabuły, czy zbieranie przedmiotów. Wszystko zmieniło się wraz z nadejściem piątej części serii. Ograniczone zasoby zastąpiono kooperacją i spokojniejszą rozgrywką. Opinie fanów na temat tych zmian były mieszane.
Prawdziwy przełom nastąpił w 2017 roku wraz z nadejściem siódmej części RE. Perspektywę trzeciej osoby zastąpiono pierwszoosobowym widokiem. Formuła survival horror wróciła do korzeni, oferując graczom zupełnie nowe doznania i uczucie strachu.

Horror, na który czekałem od dawna

Źródło: Capcom

Ze wstydem muszę przyznać, że kilka miesięcy temu po raz pierwszy skończyłem ogrywać Resident Evil 7. Choć wcześniej miałem z grą przelotny romans, to nie wyszło z tego nic poważnego. A szkoda, bo po zakończeniu koszmaru na farmie rodziny Bakerów zacząłem żałować, że dopiero teraz udało mi się sięgnąć po ten tytuł.

Doszedłem do konkluzji, która zaczęła we mnie stopniowo narastać. Przejrzałem inne gry grozy i bez krzty wątpliwości mogę przyznać, że Resident Evil 7 to jedna z najlepszych produkcji horror, w jakie przyszło mi zagrać. W dzisiejszym artykule przedstawię wam kilka powodów, dlaczego tak jest.

Resident Evil 7 fundamentem grozy

Kluczową rolę w sukcesie Resident Evil 7 odgrywa atmosfera i mistrzowsko zaprojektowanie otoczenie. Tajemnicze dźwięki wokół gracza bardzo rzadko go opuszczają wprowadzając go w stan ciągłej paniki. Kolorystyka i oświetlenie także wpływa na wyobraźnię, ograniczając pole widzenia. Jednocześnie daje to do zrozumienia, że trafiłem do miejsca, z którym naprawdę jest coś nie tak. Wszystko to okraszone niezwykle ładną, realistyczną grafiką.

Poziomy w RE niosą za sobą szereg pomieszczeń, w teorii tworzy to wszechstronny obraz dużej farmy. Mimo to same pokoje, korytarze itd. są ciasne, słabo oświetlone, wywołują uczucie dyskomfortu oraz strachu przed nieznanym.

Gra rzadko straszy gracza klasycznymi, chamskimi jumpscare’ami, tych w Residencie nie uświadczycie tak często, jak w innych produkcjach tego typu. Zamiast tego twórcy wprowadzili nieobliczalnych antagonistów, którzy przemierzają podziemia, korytarze w poszukiwaniu gracza. Częstotliwość ich występowania zbalansowano na bardzo wysokim poziomie, powiedziałbym nawet, że pojawiali się w idealnym momencie, drastycznie podnosząc poziom adrenaliny. Poza tym dodano także zarządzanie ekwipunkiem i walkę z mniejszymi przeciwnikami. Rozsądne dysponowanie asortymentem jest więc kluczowe do osiągnięcia sukcesu.

Cyklicznie przechodzenie między momentami intensywnego strachu a krótkimi przerwami, pozwoliło na płynne wprowadzenie do Resident Evil 7 historii. Poprowadzono ją na tyle rozsądnie, że przez pewien czas gracze nakierowywani są na kilka tropów, nie mogąc jednoznacznie stwierdzić, co jest grane.

Podsumowanie

Źródło: Capcom

Resident Evil 7 nawet po siedmiu latach od premiery wciąż straszy, będąc jedną z najlepszych gier grozy w historii. Stopniowe wprowadzanie zagrożeń, bawienie się z graczem za pomocą dźwięków, tworzenie otoczki ciągłego zagrożenia, jak najbardziej działa. Zarządzanie ekwipunkiem, walka z pomniejszymi przeciwnikami, czy konfrontacja z głównymi antagonistami podnosi adrenalinę. Momentami nawet wywołuje uczucie paniki.

O świetności tej produkcji mówią, chociażby recenzje na Steam. Z około 57 000 opinii aż 95 proc. jest pozytywna.

Resident Evil 7 Biohazard doczekał się kontynuacji

Cztery lata po wydaniu siódmej części serii swoją premierę miał Resident Evil Village. Kontynuował on historię Ethana Wintersa z poprzedniej odsłony, która również osiągnęła niemały sukces komercyjny. Charakteryzowała się baśniowym podejściem do gatunku. Fani zapamiętali ją za ciekawie napisanych i prezentujących się przeciwników. Fabuła poniekąd zastąpiła strach, sprawiając, że Resident Evil 8 był mniej straszny.

Od premiery Village minęły już trzy lata. Od tego czasu mogliśmy usłyszeć o plotkach dotyczących kontynuacji. Część 9 miałaby według pogłosek stanowić rasowy survival horror. Co więcej, produkcja miałaby zaoferować otwarty świat, co byłoby gigantyczną zmianą dla serii RE. Niespełna dwa tygodnie temu Capcom oficjalnie potwierdził, że pracuje nad kolejną częścią. Mimo to szczegóły dotyczące gry są jak na razie nieznane, a na oficjalne informacje przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu