Black Friday dobiegło końca więc czas na pierwsze wyniki. Rekordowe wydatki – zwłaszcza w USA – zaskoczyły analityków.
W Polsce tegoroczne Black Friday było wyjątkowe. Ten dzień powinien być kojarzony z ogromnymi zniżkami i szałem przedświątecznych zakupów, ale przez brudne praktyki polskich sprzedawców wiązany był zazwyczaj ze sztucznym zawyżaniem cen oraz okazją do zarabiania na naiwności klientów. Dzięki decyzji UOKiK o konieczności podawania cen promocyjnych z ostatnich 30 dni sielanka dobiegła końca, a konsumenci mogli z większym spokojem udać się na zakupy, na które planują wydać więcej, niż w ubiegłym roku. W ujęciu globalnym tegoroczne Black Friday także okazało się wyjątkowe – tym razem pod względem wydanych pieniędzy.
Rekordowe wydatki w Black Friday – inflacja nie powstrzymuje przed globalnym szaleństwem
Polacy są bardziej odporni na zakupowy szał i z chłodną głową podchodzą do impulsywnego wydawania pieniędzy – być może przez lata doświadczania oszustw – ale tego samego nie można powiedzieć o konsumentach zza oceanu. To właśnie USA było zawsze wzorem do naśladowania w kwestii zniżek oraz ogólnej atmosfery tego konsumenckiego święta i wygląda na to, że mieszkańcy Stanów Zjednoczonych chcą także świecić przykładem pod kątem opróżniania portfela.
Według Adobe Analytics sprzedaż na terenie USA wzrosła o 7,5% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tylko w sam czwartek przed Black Friday konsumenci wydali 5,6 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 5,5%. Choć bezpośrednim świętem zakupów internetowych jest nachodzących Cyber Monday, to właśnie zakupy online były pierwszym wyborem nie tylko amerykańskich klientów, ale także globalnej społeczności. Badacze z Adobe szacują, że od 23.11 do 27.11 (Cyber Monday) wydamy globalnie 53 miliardy dolarów tylko w trakcie samych zakupów przez internet.
Ruch w sieci w trakcie Black Friday monitorował między innymi Salesforce, a z opublikowanego raportu wynika, że sprzedaż w czarny piątek wyniosła w samym USA 16,4 miliarda dolarów i 70,9 miliarda dolarów na całym świecie – to wyniki, które zaskoczyły samych analityków.
W tym roku niezwykle istotne okazały się smartfony – i to nie tylko z uwagi na sprzedaż. Odpowiadały one za wygenerowanie 5,3 miliarda dolarów oraz były głównym narzędziem do dokonywania zakupów i przeglądania ofert promocyjnych. Rekordowe 79% całego ruchu zakupowego pochodziło właśnie z telefonów komórkowych.
Polacy chcą czynnie uczestniczyć w zakupowym święcie – w tym roku wydadzą więcej
Jeśli chodzi zaś o dokładne dane wyłącznie na temat polskiego rynku, to musimy na nie jeszcze trochę poczekać. Wiadomo jednak, że udział w zakupowym szale deklarowało badanych 72% przebadanych Polaków, motywowanych głównie załatwieniem bożonarodzeniowych prezentów przed czasem, w atrakcyjnych cenach. W tym roku ankietowani przez Strategy&Polska konsumenci chcieli wydać około 1000 zł, co oznacza, że zbliżamy się do średniej europejskiej – tam klienci są przygotowani na wydatek rzędu 244 euro, czuli około 1200 zł. W Polsce od lat niezmiennie dominuje elektronika oraz produkty z kategorii zdrowie/uroda i zapewne w tym roku będzie podobnie.
Szał jednak się jeszcze nie skończył, bo przed nami jutrzejszy „cyber poniedziałek”, czyli okazja do nabycia tańszych produktów w sklepach internetowych. Dajcie znać czy upolowaliście już wymarzone sprzęty, czy raczej czekacie do jutra – a może w ogóle nie dajecie się ponieść temu zbiorowemu szaleństwu?
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu