Apple

AirPods 4. generacji. Recenzenci bardzo je chwalą - za co najbardziej?

Kamil Świtalski
AirPods 4. generacji. Recenzenci bardzo je chwalą - za co najbardziej?

Najnowsze słuchawki Apple trafią do sprzedaży już w piątek. Dobra wiadomość jest taka, że napływające do nas recenzje napawają optymizmem!

W ubiegłym tygodniu Apple oficjalnie zaprezentowało słuchawki AirPods 4. generacji. Potwierdziły się wszystkie przecieki związane z tym, że nowe słuchawki giganta z Cupertino otrzymają dwa warianty. Z aktywną redukcją szumów i... bez niej. Dzisiaj spadło embargo na recenzje i pierwsze redakcje opublikowały już swoje recenzje najnowszych słuchawek dousznych od Apple.

Lwia część pozytywów raczej nikogo specjalnie nie zaskakuje. Apple przyzwyczaiło nas już do pewnych standardów w tym temacie i poniżej pewnych oczekiwań nie schodzi. Wielu jednak powątpiewało w wielki sukces aktywnej redukcji szumów, skoro mowa wyłącznie o słuchawkach dousznych. Niespodzianka! Te mają sprawdzać się zaskakująco dobrze, o czym wspominają w swoich recenzjach redaktorzy wielu serwisów. Dość ładnie podsumowuje to w swoim wpisie redakcja The Verge:

Jeśli po prostu włożysz słuchawki AirPods 4 i włączysz redukcję szumów bez odtwarzania dźwięku, możesz nie być zachwycony. Usłyszysz... cóż, absolutnie wszystko - ale hałas jest mniej przytłaczający. ANC najlepiej radzi sobie z hałasami o niższej częstotliwości z kabin samolotów, ruchem miejskim i przypadkowymi szumami w wielu biurach. Słuchawki AirPods 4 wykonały nawet dość imponującą pracę, redukując dudnienie silników promów na molo w pobliżu naszego biura.
Zawsze będziesz słyszeć sporą ilość dźwięków otoczenia, jeśli czegoś nie słuchasz, ale gdy zacznie się muzyka, to właśnie tam ANC udowadnia swoją skuteczność. Przekonałem się, że mogę utrzymać głośność na poziomie około 50 procent i prawie nie zauważam żadnych rozpraszaczy. W przypadku poprzednich słuchawek AirPods (i słuchawek AirPods 4 bez ANC) rutynowo zwiększałem głośność, aby wyciszyć otoczenie. -- pisze Chris Welch

Poza pochwałami dla redukcji szumów, sporo pozytywów pada także w kierunku trybu kontaktu, który pozwala nam nasłuchiwać dźwięków otoczenia:

Od dawna uważałem, że AirPods Pro oferują najlepszy tryb kontaktu, w którym inteligentnie przepuszczają dźwięki otoczenia i obniżają decybele, aby nie uszkodzić słuchu. Myślę jednak, że AirPods 4 przewyższają je - z włączonym trybem przezroczystości wszelkie poczucie robotyzacji lub hałasu jest prawie całkowicie wyeliminowane; po włączeniu funkcji Conversation Awareness, można również efektywnie prowadzić rozmowy z ludźmi całkiem naturalnie, czasami nawet zapominając, że masz je w uszach. Twój własny głos, lub w tym przypadku mój głos, brzmi również nieco bardziej naturalnie i mniej przetworzony. -- pisze Jake Krol na łamach TechRadar.

Równie dobrą wiadomością jest ta związana z długim czasem pracy na jednym ładowaniu. To aspekt, który poruszany był w wielu recenzjach. Nicole Nguyen na łamach The Wall Street Journal pisze:

Na jednym ładowaniu AirPods 4 z ANC mogą wytrzymać pięć godzin (tyle samo, co podstawowy model AirPods 4) i cztery godziny w bardziej wymagającym baterii trybie aktywnej redukcji szumów. Starsze AirPods 3 miały w rzeczywistości lepszą żywotność baterii, wynoszącą sześć godzin. Profesjonaliści mogą uzyskać do sześciu godzin - z włączonym ANC.
Oznacza to, że żywotność baterii AirPods 4 jest odpowiednia do przerywanego użytkowania między spotkaniami lub zajęciami, a mniej do lotów długodystansowych.

AirPods 4. generacji trafią do sprzedaży już w piątek!

Jak widać -- posypało się sporo pochwał w kierunku słuchawek AirPods 4. generacji. Słuchawki trafią do sklepów już w najbliższy piątek, 20. września - wraz z nową linią smartfonów iPhone 16 i iPhone 16 Pro, a także zegarkami Apple Watch Series 10. Za podstawową wersję słuchawek przyjdzie nam zapłacić 649 zł, zaś udoskonalona, wyposażona w aktywną redukcję szumów, to koszt 899 zł.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu