Recenzja

Recenzja Xiaomi 13 Lite. Jestem szczerze zaskoczony tym średniakiem

Mirosław Mazanec
Recenzja Xiaomi 13 Lite. Jestem szczerze zaskoczony tym średniakiem
5

Smartfon dostępny jest od dziś na polskim rynku. Kosztuje 2499 zł i ma tylko jedną wersję 8/256. Przez ostatni tydzień miałem w nim swoją kartę służbową – oto garść moich przemyśleń.

Urządzenie jest najtańszym z serii Xiaomi 13. I tak jak na dwa pierwsze spadły słowa krytyki za wysoką (13) bądź bardzo wysoką (13 Pro) cenę, tak tu zaskakująco nie ma się do czego przyczepić. 2499 zł za smartfon ze Snapdragonem 7 Gen 1, pięknym ekranem i przyzwoitą optyką w dzisiejszych czasach wydaje się uczciwą propozycją.

Warto jednak przyjrzeć mu się bliżej. Okaże się wtedy, że 13 Lite nie jest żadnym nowym urządzeniem. To sprzedawany w Chinach od września zeszłego roku model Civi 2, tylko wpuszczony do Europy z inną nazwą. I moim zdaniem doczepiony do serii 13 trochę na otarcie łez, tak by chociaż jeden model miał jakąś ludzką cenę i szansę na większą sprzedaż.

Drugą ciekawą sprawą jest procesor jaki w nim znajdziemy. To Snapdragon 7 Gen 1. Układ zaprezentowano w maju zeszłego roku razem ze Snapem 8 Gen 1. Tym, który wsławił się osiąganiem bardzo wysokich temperatur. 7 Gen 1 miał być przeznaczony dla średniej półki, ale producenci jakoś nie kwapili się by z niego korzystać. Do tego stopnia, że to dopiero pierwszy smartfon na naszym rynku z tym procesorem. Czy się grzeje? O tym za chwilę. Na razie rzut oka na specyfikację.

Xiaomi 13 Lite – specyfikacja

  • wymiary: 159.2 x 72.7 x 7.2 mm
  • waga: 171 g
  • budowa: przód Gorilla Glass 5, glass back, plastic frame IP53,
  • wyświetlacz: 6.55 cala, AMOLED, odświeżanie 120Hz, jasność 500 nitów, 1000 nitów w szczycie, rozdzielczość FHD+ 1080 x 2400 pikseli, 402 PPI, szkło Corning Gorilla Glass 5
  • procesor: Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1 (4 nm), GPU Adreno 644, 8GB RAM, 256GB ROM, UFS 2.2
  • obiektywy:
  1. główny: 50 MP, f/1.8, 23mm, 1/1.56", 1.0µm, PDAF;
  2. szeroki kąt: 8 MP, f/2.2, 119˚, 1/4.0", 1.12µm;
  3. makro: 2 MP, f/2.4;
  4. selfie: 32 MP, f/2.4, 100˚, 1/2.74", 0.8µm;
  5. sensor głębi: 8 MP, f/2.3.
  • inne: 5G, bluetooth 5.2, GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, QZSS
  • bateria 4500 mAh, ładowanie 67W, 100 proc. w 40 min

Xiaomi 13 Lite – budowa

Po pierwsze pudełko jest kompletne, czyli znajdziemy w nim i ładowarkę i silikonowe etui. Po drugie, mi szkoda było go zakładać na telefon, bo jest on po prostu bardzo ładny. Ma matowy tył który nie zbiera specjalnie odcisków palców. Dostępne kolory to czarny, niebieski i różowy. Mi w udziale przypadł ten pierwszy, najmniej efektowny, najbardziej klasyczny i wciąż bardzo ładny. Wyspa z aparatami nieco wystaje i z wyglądu ma niewiele wspólnego z tymi w dwóch pozostałych 13-kach. Szkoda, że rama jest z tworzywa, co trochę czuć. Za to boki są mocno zaoblone, więc telefon świetnie leży w dłoni.

Na dole jest tacka na dwie karty SIM a obok głośnik. Niestety – jeden. Zły nie jest, gra dość głęboko a na pewno donośnie, ale przy oglądaniu filmów, gdy nie korzystałem ze słuchawek, brak stereo trochę mi przeszkadzał.

Prawa strona to dwa przyciski: do włączania i regulacji głośności. Na górze jest dioda na podczerwień. Co ciekawe, góra jest zupełnie płaska i da się na niej postawić telefon, a dół jest lekko zaokrąglony. Taka dziwna asymetria.

Xiaomi 13 Lite – wyświetlacz

Tu sprawa jest skomplikowana. Zaczynając od plusów – jakość panelu AMOLED jest dobra, jasność do 1000 nitów nie rzuca na kolana ale jest OK. Ma zakrzywione boki, co jest raczej domeną droższych urządzeń, więc jeśli ktoś lubi takie ekrany a nie chce wydawać majątku – również powinien być zadowolony. Dodatkowo jest na niego przyklejona folia ochronna. Natomiast centralnie na górze ekranu mamy pastylkę. Taką jak w iPhonach 14 Pro. I to akurat nie każdemu musi przypaść do gustu, bo jest duża i widać ją zawsze i wszędzie. W Apple przynajmniej dodano do niej ładnie wyglądające animacje, tu nic takiego nie ma. Nie ma w niej też specjalnych czujników do zabezpieczenia telefonu, są po prostu dwie kamerki do selfie, choć i tak zdjęcia można zrobić tylko jedną. Ale o tym za chwilę.

Zamiast diody mamy konfigurowalne AoD pokazujące powiadomienia ze wszystkich aplikacji, jest również podświetlenie krawędziowe. Czytnik linii papilarnych pod ekranem działa bardzo szybko i pewnie, podobnie jak rozpoznawanie twarzy.

Xiaomi 13 Lite – działanie

Mimo że od wejścia na rynek Snapdragona 7 Gen 1 minął już prawie rok, to dopiero pierwszy smartfon z tym procesorem, jaki testuję. Dlaczego producenci nie chcieli go stosować? Nie wiem. Można się tylko domyślać, że bardziej ufali starszym, może tańszym konstrukcjom. A może bali się powtórki z rozrywki, czyli z mocniejszego Snapdragone 8 Gen 1 który strasznie się grzał?

Snapdragon 7 Gen 1 również ma tendencje do mocnego nagrzewania się, choć nie przy każdej czynności a raczej tam, gdzie można się tego spodziewać. Czyli przy testach syntetycznych, graniu i kręceniu filmów. Przy codziennym zastosowaniu wszystko było OK., ale trzeba pamiętać, że mamy jeszcze zimę. Latem może być już gorzej.

Wynik w AnTuTu Benchmark to 565921 pkt. co daje Xiaomi 13 Lite miejsce w okolicach 80 pozycji. Smartfon działa przyjemnie i płynnie (przy odświeżaniu domyślnym, gdzie telefon sam decyduje o częstotliwości). Jeśli gdzieś czasem trzeba na coś dłużej poczekać, to raczej wynika to z oprogramowania a nie słabości procesora. Czuć jednak np. przy instalacji aplikacji starszą i wolniejszą pamięć UFS 2.2.

Nie mam żadnych zastrzeżeń do działania GPS i jakości rozmów głosowych. A co najważniejsze – świetnie – czyli tak jak powinno, działa wygaszanie ekranu podczas rozmów. To coś z czym Xiaomi od dawna ma problem w różnych smartfonach. Firma zapewniała że coś z tym zrobi ale kłopot wciąż był. Tu go nie ma i mam nadzieję, że tak już zostanie.

Xiaomi 13 Lite – oprogramowanie

Minus nr. jeden to Android 12 a nie 13. Nowy telefon z tej półki cenowej powinien mieć najnowszą wersję systemu. Tu jest tylko najnowsza wersja nakładki, czyli MIUI 14. Ale to jak dla mnie za mało. Również aktualizacja zabezpieczeń z listopada zeszłego roku nie rzuca na kolana.

Minus nr. dwa to samo MIUI jako takie. Im dłużej obcuję z tą nakładką, tym bardziej mam wrażenie że to właśnie ona odpowiada za różne przypadłości tego telefonu. Np. za wolne schodzenie powiadomień – na drugim smartfonie używanym równolegle przychodzą mi szybciej. I jasne, można zacząć grzebać w ustawieniach, nadać wybranym aplikacjom uprawnienia autostartu, ale i tak nie na wiele to się zdaje. Priorytetem urządzenia jest raczej oszczędzanie baterii i pod to jest ułożone oprogramowanie.

Oczywiście przy pierwszej konfiguracji trzeba uważać na co dajemy zgody, a w systemie pojawiają się reklamy. Zresztą stosowny akapit o reklamach znajdziemy w ustawieniach. Brzmi on następująco:

„Po wyłączeniu spersonalizowanych reklam, ilość reklam wyświetlanych w aplikacjach systemowych MIUI będzie taka sama jak przed wyłączeniem personalizacji. Reklamy z Xiaomi i innych platform nie będą jednak już trafne, ponieważ nie będą oparte na Twoich osobistych preferencjach.”

Innymi słowy – reklamy w systemie są, a ty drogi użytkowniku możesz tylko zdecydować czy będą bardziej czy mniej trafiały w Twoje gusta.

Ale oczywiście MIUI to nie samo zło. Jest w nim sporo przydatnych funkcji: druga przestrzeń, tryb korporacyjny, nagrywanie ekranu, skróty gestów. Ot mix cech dobrych i złych, gdzie każdy musi sam zdecydować, które dla niego przeważają.

Xiaomi 13 Lite – zdjęcia, filmy

Zestaw oczek jest bogaty. To:

  • obiektyw główny: 50 MP Sony IMX766, f/1.8, 23mm, 1/1.56", 1.0µm, PDAF;
  • szeroki kąt: 8 MP Sony IMX355, f/2.2, 119˚, 1/4.0", 1.12µm;
  • makro: 2 MP, f/2.4;
  • selfie: 32 MP, f/2.4, 100˚, 1/2.74", 0.8µm;
  • sensor głębi: 8 MP, f/2.3.

Zacznijmy od przodu, czyli 2 oczek, z których zdjęcia można robić jednym. Ale można też regulować szerokość kadru (0.6, 0.8 i 1x), co jest ciekawym i przydatnym w wielu sytuacjach rozwiązaniem. Przy trybie portretowym tej opcji już nie mamy, jest za to regulacja stopnia rozmycia tła. A zdjęcia wychodzą dobre, choć jakoś specjalnie nie zauważam różnicy w jakości pomiędzy tym smartfonem a innymi. W każdym razie po szybkim porównaniu z kilkoma innymi telefonami uważam, że używane przez producenta hasło króla autoportretów jest nieco na wyrost.

Xiaomi w tym modelu daje nam wszystkie opcje dostępne w droższych smartfonach. Mamy więc wideoblog, efekty filmowe, klonowanie, krótkie wideo czy długi czas ekspozycji. Jest oczywiście tryb profesjonalny dla zdjęć czy tryb nocny.

Trochę jednak szkoda, że w głównym obiektywie brakuje OIS. Przy kręceniu wideo smartfon nadrabia oprogramowaniem, stabilizacja elektroniczna sprawdza się nawet przy 4K. Ale zdjęcia nocne z dłuższym czasem naświetlania pewnie mogłyby być lepsze. Dziwi natomiast brak 4K z przodu, w końcu jeśli producent kładzie nacisk na możliwości tej kamery, to nie rozumiem, czemu zapomina o filmach.

Sama jakość zdjęć jest dobra. Nie nazwałbym ich naturalnymi, oprogramowanie ingeruje zawsze, tyle że z włączoną AI mocniej. Ale w głównym obiektywie mamy dobrą ilość szczegółów, rozpiętość tonalną i mocne kolory. Telefon nie jest w stanie utrzymać tego poziomu w szerokim kącie z jego małą matrycą i 8 MP. Więc tu jest ciemniej, ze zniekształceniami na bokach kadrów. Tryb portretowy ładnie rozmywa tło i dokładnie odcina fotografowany obiekt. Maksymalne przybliżenie wynosi 10x, to dwukrotne jest OK., przy dobrym świetle można zaryzykować nawet 3x. Dalej wychodzą już na wierzch szumy.

Xiaomi 13 Lite – bateria

4500 mAh nie jest może jakimś wybitnym wynikiem. Ale taka pojemność (przy tym działaniu oprogramowania) starczała mi za każdym razem na spokojny dzień pracy. Telefon ładowałem zazwyczaj drugiego dnia koło południa z 20 a nawet 30 procentami zapasu. Ładowanie jest szybkie, 67W ładowarką z zestawu trwa z takiego poziomu około pół godziny, od 0 producent deklaruje 40 min. Nie ma ładowania bezprzewodowego.

Xiaomi 13 Lite – podsumowanie

Smartfon w zasadzie prezentuje możliwości adekwatne do jego ceny, co dziś jest dość rzadkim zjawiskiem. Ładnie wygląda, nieźle działa, robi przyjemne zdjęcia i można przez niego rozmawiać bez żadnych kłopotów. Brak głośników stereo trochę boli, bo mają je nawet tańsze smartfony. Ale brak wodoszczelności IP 68 czy ładowania bezprzewodowego można zaakceptować. Kwestią indywidualną pozostaje pastylka w ekranie. Jednym nie będzie przeszkadzać wcale, dla drugich może być nie do zaakceptowania. Jak nie mam z nią większego problemu i w sumie dla mnie to dość udany model tego producenta.

Xiaomi 13 Lite
plusy
  • Zgrabna konstrukcja, dobrze leży w dłoni
  • Dobry wyświetlacz (ale pastylka nie musi się podobać)
  • Solidny czas pracy na baterii
  • Dobre działanie
minusy
  • Plastikowa ramka
  • Głośnik mono
  • Brak ładowania bezprzewodowego
  • Brak certyfikowanej wodoszczelności

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu