Recenzja

Recenzja Razer Kiyo Pro Ultra. Najlepsza kamera internetowa na rynku?

Tomasz Popielarczyk
Recenzja Razer Kiyo Pro Ultra. Najlepsza kamera internetowa na rynku?
12

Rola internetowej kamery się zmienia. Wraz z rosnącą popularnością streamów urządzenia tego typu stają się bardzo zaawansowane i oferują jakość obrazu, jaka jeszcze niedawno była nie do pomyślenia. Razer Kiyo Pro Ultra jest tego doskonałym przykładem. To ogromna kamerka, która rejestruje obraz w jakości 4K. I to jaki obraz!

Jeżeli spojrzymy nieco szerzej na topową półkę z kamerkami wideo dla twórców, mamy tutaj dwa zdecydowanie wyróżniające się modele – Elgato Facecam Pro (1699 zł – ale nie da się jej nigdzie kupić obecnie) i opisywanego właśnie Razer Kiyo Pro Ultra (349 euro – ok. 1650 zł). Na siłę można by jeszcze dorzucić Logitech Brio 4K (949 zł). Te urządzenia zostały stworzone pod kątem nagrywania w 4K i wyposażone w topowe komponenty. Jednocześnie zdecydowanie nie są zwykłymi kamerkami do wideorozmów – ich potencjał jest o wiele, wiele większy.

Razer Kiyo Pro Ultra jest rozwinięciem udanego i dobrze ocenianego modelu Kiyo Pro, który nagrywał w 1080p. Tutaj producent poszedł o krok dalej i odstawił na bok kompromisy, czego efektem jest piorunująca cena. Co otrzymujemy w zamian?

Specyfikacja Razer Kiyo Pro Ultra

  • Matryca: Sony IMX585 STARVIS 2 (przekątna 1/1.2 cala, piksele 2.9 μm, rozdzielczość 8,4 Mpix)
  • Optyka: 8.5 mm z przysłoną f/1.7
  • Rozdzielczość nagrywanego obrazu: 4K 30FPS / 1440P 30FPS / 1080p @ 60/30/24FPS / 720P @ 60/30 FPS; tryb HDR
  • Pole widzenia: 82°- 72°
  • Kodowanie wideo: YUY2, NV12 (nieskompresowany); MJPEG H264 (skompresowany)
  • Autofocus: tak, zakres 10 cm do nieskończoności
  • Mikrofon: stereo, dookólne o czułości -26dB FS, kodek audio 16 bit/48 KHz
  • Złącze: USB-C 3.0

Kamera jest zapakowana w stylu Razera. W pudełku znajdziemy swego rodzaju „list z podziękowaniami”, naklejkę z logo firmy i, rzecz jasna, papierową instrukcję. Oprócz nich producent dołącza do zestawu 1,5-metrowy kabel USB-A – USB-C (w oplocie, co się ceni) oraz gumową pokrywkę służącą do zabezpieczenia szklanego obiektywu kamery, podczas gdy z niej nie korzystamy.

Konstrukcja i wykonanie

Kamera wizualnie bardzo mocno przypomina Razer Kiyo Pro. Jest jednak zauważalnie większa (90.2 mm x 76.8 mm x 96.2 mm) od poprzedniego modelu. Obudowa przypomina obiektyw do aparatu. Tylna część jest gładka, matowa i zakończona delikatnym wybrzuszeniem, na którym ulokowano otwory wentylacyjne. Znajdziemy tutaj też złącze USB-C, a także mnóstwo informacji technicznych, certyfikatów itd. Część przednia jest prążkowana, co wygląda trochę jak pokrętło do regulacji ostrości. I rzeczywiście możemy nią kręcić – ale po to, żeby zakryć obiektyw za pomocą mechanicznej przysłony. Efekt jest naprawdę ciekawy, a sam mechanizm zdecydowanie przydatny. Całość jest w zdecydowanej większości wykonana z tworzywa sztucznego, co nie powinno w sumie dziwić.

Wyjątek stanowi szklany obiektyw imponuje rozmiarem. Wokół, na plastikowym pierścieniu umieszczono informacje na temat jego specyfikacji. Pomiędzy nimi, po bokach mamy dwa otwory z mikrofonami, a u góry – białą diodę LED.

Kamera jest domyślnie przymocowana do uchwytu za pomocą gwintu 3/8 cala. Sam klips to standardowa konstrukcja z gumowaną powierzchnią, którą możemy zaczepić za ekran laptopa lub monitor. Ostrzegam jednak, że w przypadku komputerów przenośnych wymaga to solidnych zawiasów, bo kamerka waży aż 348 gramów. Co ciekawe, w stojaku też mamy gwint 3/8 cala, więc możemy przymocować kamerkę do statywu razem z nim – daje nam to większy zakres regulacji.

Oprogramowanie

Do zarządzania kamerą, regulacji ustawień oraz personalizacji służy oprogramowanie Razer Synapse, którego zapewne użytkownikom urządzeń tej marki przedstawiać nie trzeba.

Możliwości konfiguracji są tutaj przeogromne. Możemy dostosować zoom (a następnie zapisać swoje ustawienia w 5 różnych slotach i między nimi płynnie przeskakiwać w trakcie nagrania), ręcznie regulować ostrość, ekspozycję i czułość ISO. A to ciągle nie wszystko, bo producent pozwala nam precyzyjnie dostosować obrazek – wyregulować jasność, kontrast, saturację, a także balans bieli. To wszystko współgra z natywnym sterownikiem UVC wbudowanym w Windows.

Za pomocą Razer Synapse możemy przełączać się pomiędzy różnymi trybami nagrywania. Tutaj też włączymy tryb HDR – ma on dwa presety dedykowane jasnym i ciemnym pomieszczeniom. Z innych funkcji warto wymienić kompensację dystorsji obiektywu, a także software’ową redukcję szumów 2D i 3D.

Razer Synapse właściwie oferuje ogrom możliwości. I choć samo oprogramowanie osobiście wydaje mi się mocno przeładowane i różnymi komunikatami, zachętami i rekomendacjami, to swoją funkcję spełnia bardzo dobrze.

Nie ma jednak ideałów. Osobiście brakuje mi tutaj jakiegoś mechanizmu automatycznego kadrowania, który by śledził twarz. Mamy wysoką rozdzielczość, więc czemu tego nie wykorzystać? Nie rozumiem też trochę, czemu oprogramowanie nie pozwala na używanie zooma po włączeniu kompensacji dystorsji.

Jakość obrazu

W końcu to, co najważniejsze – jakość obrazu. Mamy tutaj fantastyczną matrycę IMX585 STARVIS 2. Jej przekątna to 1/1.2 cala (piksele mają zaś rozmiar 2,9 mikrometra). Dla porównania w Samsungu Galaxy S23 mamy matrycę 1/1.3 cala, a w Xiaomi 13 Pro – 1-calową. Pod tym względem Razer Kiyo Pro Ultra znajduje się w doborowym towarzystwie, choć oferuje znacznie niższą rozdzielczość – 8,4 Mpix.

Nie można jednak pominąć tutaj też bardzo jasnej optyki – f/1.7 – która sprawia, że nawet w trudnych warunkach oświetleniowych Razer radzi sobie naprawdę dobrze. Nie musicie obawiać się zatem zaszumionego obrazka. Ogólnie rzecz biorąc, nagrania są niesamowicie szczegółowe. Wprawne oko pewnie dostrzeże odrobinę aberracji chromatycznej, ale trzeba się naprawdę mocno skupić. W połączeniu z ogromnymi możliwościami konfiguracji obrazu daje nam to fantastyczne narzędzie do tworzenia materiałów. No i ten fenomenalny efekt bokeh!

Żeby jednak nie być gołosłownym, obejrzyjcie lepiej przykładowe fotografie oraz nagrania wideo.

Mam dwa zastrzeżenia do Razer Kiyo Pro Ultra

Pierwszym jest działanie autofocusa. Mechanizm jest dość powolny, popełnia błędy, a czasem nawet potrafi się zawiesić. Podejrzewam, że jest to kwestia aktualizacji oprogramowania, ale szkoda, że w takiej kamerze nie zastosowano jakiegoś dodatkowego mechanizmu – detekcji fazy albo lasera – który by usprawnił łapanie ostrości.

Drugie moje zastrzeżenie pewnie było już słychać. Otóż zastosowanie w Kiyo Pro Ultra mikrofony są co najwyżej przeciętne. W dodatku totalnie nie radzą sobie z izolowaniem dźwięków otoczenia. W zasadzie Razer mógł sobie równie dobrze odpuścić ich instalowanie (jak to zrobiło Elgato w swoich kamerkach), bo żaden szanujący się twórcy i tak nie zrobi z nich użytku. Jak już tworzycie kamerę dla ludzi używających profesjonalnego sprzętu, nie każcie jej udawać, że jest zwykłą kamerką do wideorozmów. A tak to właśnie wygląda, jak ocenimy to urządzenie z punktu widzenia mikrofonu.

Można by też tutaj zwrócić uwagę na brak trybu 4K z 60 kl/s, który oferuje konkurencyjna Elgato Facecam Pro za podobne pieniądze. Choć jeżeli pójdziemy w to porównanie, trzeba by wspomnieć, że w Elgato jest ciemniejsza przysłona i mniejszy sensor (1/1.8 cala). Nie miałem w dłoniach Facecam Pro, więc tu po prostu postawię na razie trzy kropki…

Najlepsza kamera na rynku?

Nie znając możliwości propozycji wspominanej Elgato Facecam Pro raczej nie odważę się okrzyknąć Razera Kiyo Pro Ultra najlepszą kamerką internetową na rynku. Nie ulega wątpliwości jednak, że jest to rozwiązanie absolutnie topowe. Oferowana jakość i szczegółowość obrazu, a także możliwości konfiguracji biją inne kamery internetowe na głowę. Cóż, dokładnie tego można się było spodziewać po kamerze wartej ok. 1650 złotych.

Jeżeli zatem tworzycie streamy, albo nagrywacie swoją twórczość Razer Kiyo Pro Ultra może być znakomitym narzędziem do pracy. Skłamałbym jednak, pisząc, że go potrzebujecie. Z powodzeniem bowiem poradzicie sobie z tańszym Kiyo Pro i innymi kamerkami 1080p. Wszystko sprowadza się tutaj do pytania, ile jesteście w stanie wydać i czego oczekujecie.

Razer Kiyo Pro Ultra
plusy
  • Przemyślana, praktyczna konstrukcja
  • Mechaniczna zasłona obiektywu i dekielek w zestawie
  • Użyteczny i dobrze wykonany uchwyt
  • Potężne oprogramowanie
  • Rewelacyjna szczegółowość i jakość obrazu
minusy
  • Cena zwala z nóg
  • Autofocus mógłby działać lepiej
  • Po co te mikrofony?
  • Brak trybu 4k@60

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu