Ostatnie dwa tygodnie spędziłem ze smartfonem Oppo A79 5G. Jak sprawuje się w codziennym użytkowaniu? Odpowiedź poniżej.
Smartfony z niskiej i średniej półki cenowej od dawna nie są już tylko urządzeniami dla najmniej wymagających użytkowników, którzy wykorzystują je jedynie do odczytywania SMS-ów. Otrzymują coraz lepsze podzespoły, wydajniejsze baterie i lepsze aparaty, a do tego wyglądają bardziej „premium”, czyniąc z ich sprzęty, bez problemu dające rade w każdej z kategorii codziennego użytku. Do tego segmentu należy Oppo A79 5G, który niedawno zadebiutował na polskim rynku. Co potrafi smartfon za 1000 zł? Sprawdźmy.
Model | Oppo A79 5G |
Wymiary | 165,6 x 7,66 x 8 mm |
Waga | 193.00 g |
Wyświetlacz | 6,72 cala, LCD Full HD+ |
Łączność | GSM, UMTS, LTE, 5G |
Pamięć RAM | 8 GB |
Pamięć wbudowana | 256 GB |
Aparat główny | 50 Mpix z przysłoną f/1.8 i autofocusem |
Aparat sefie | 2 Mpix, z przysłoną f/2.4 i czujnikiem głębi |
Głośniki | Stereo |
Biometria | Skaner twarzy i lini papilarnych |
Ładownie | Przewodowe, 33 W, SuperVOOC |
Wodo- i pyłoszczelność | IPX4 |
Cena | 999 zł |
Design i jakość wykonania – więcej niż można spodziewać się po smartfonie za tysiaka
Oppo A79 5G pod względem wyglądu nie jest żadnym zaskoczeniem – smartfon kontynuuje trend wśród średniopółkowców, mówiący, że bez dużego ekranu się nie obejdzie. Mam więc do czynienia z ekranem 6,72 cala, a to sprawia, że telefon nie należy do najlepszych pod względem obsługi jedną ręką – jest natomiast dość smukły i cienki – wymiary to 165,6 x 7,66 x 8 mm – więc przyjemnie trzyma się go w dłoni i nie ma tutaj mowy o żadnych trzaskach przy nacisku, zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Skoro już o tyle mowa, to trzeba zaznaczyć, że prezentuje się elegancko, zwłaszcza w fioletowej i zielonej wersji kolorystycznej, które pod światło mienią się kolorami. Testowany przeze mnie egzemplarz to klasyczna czerń, która ma pewien mankament – niemiłosiernie się palcuje. Odczułem to zwłaszcza w trakcie robienia mu zdjeć do recenzji, bo każdy najmniejszy dotyk zostawiał na pleckach brzydkie smugi.
W oczy rzuca się też przesadnie wielka wyspa z aparatami. Nigdy nie zrozumiem tego wyścigu na gigantyczne wyspy u chińskich producentów – ta w Oppo A79 5G mogłaby spokojnie zostać zmniejszona o 20%, dając smartfonowi bardziej estetyczny wygląd.
U spodu znajdziemy port USB-C do ładowania, złącze słuchawkowe oraz maskownicę głośnika. Prawa krawędź skrywa pojedynczy przycisk do regulacji głośności oraz przycisk do wybudzania telefonu z naprawdę niezłym skanerem odcisków palców – do niego jeszcze wrócimy. Na lewej krawędzi znajdziemy tackę na kartę SIM (tryb dual standby) oraz kartę microSD. Ramki, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się aluminiowe, zostały wykonane z plastiku.
Duży, 6,72-calowy, wyświetlacz, o którym już zdążyłem wspomnieć, to tylko LCD w rozdzielczości Full HD+ (392 ppi, ∼86.6% screen-to-body ratio). Brak AMOLED-a rekompensuje jednak w pewnym stopniu odświeżanie na poziomie 90 Hz.
Nie ma do czego doczepić się w kwestii odwzorowania kolorów, kąty widzenia są świetne a maksymalna jakość wystarczająca nawet do komfortowego przeglądania w słońcu, choć zaznaczę, że tego z uwagi na obecną aurę za oknem nie było zbyt wiele. Smartfon ma jednak dziwną tendencję do zbyt dużego przygaszania ekranu w domowych warunkach.
Głośniki? Mega donośne, choć nie dla audiofili
Oppo A79 5G wyposażono w głośniki stereo, dość typowe dla tej półki cenowej. Grają czysto i donośnie, ale nie uświadczycie tam praktycznie żadnych basów, przez co wrażenia audio wypadają dość płasko. Jest jednak jedna ciekawa funkcja, nad której sensownością długo się zastanawiałem i mam dla niej jedno zastosowanie.
Mowa o trybie Ultra Volume, czyli maksymalnym podkręceniu głośników do 300%, dzięki czemu odtwarzany dźwięk jest naprawdę hałaśliwy. Oczywiście nie ma tutaj mowy o zastosowaniu stricte muzycznym, bo przy tym trybie mamy niestety do czynienia z nieprzyjemnym trzaskami i zgrzytami, ale raczej nie do tego został stworzony. Za przydatny mogą uznać go osoby w podeszłym wieku lub z wadami słuchu, które siłą rzeczy muszą korzystać z głośników do przeprowadzania komfortowych rozmów przez telefon.
Skoro już o połączeniach mowa, to trzeba zaznaczyć, że Oppo A79 5G pod tym względem sprawuje się bez zarzutu. Jakość dźwięku podczas rozmowy jest dobra, a mikrofon znośnie izoluje szumy z otoczenia – nawet podczas delikatnie wietrznej pogody rozmowy nie skarżyli się na problemy ze zrozumieniem wypowiadanych słów.
Wydajność i wrażenia z codziennego użytkowania
Smartfon dział na systemie Android 13 z nakładką ColorOS, którą – jako sympatyk czystego Androida – oceniam równie przeciętnie, co w większości chińskich smartfonów. Do szewskiej pasji doprowadzają mnie preinstalowane aplikacje, zaśmiecające smartfona. Samych gier naliczyłem się aż 19 (!!!), a do tego aplikacje pokroju TikToka, Booking, Temu, Joom czy LinkedIn – wszystko to sprawia, że przed rozpoczęciem korzystania z telefonu trzeba najpierw poświęcić dłuższą chwilę na zrobienie porządku z tym śmietnikiem.
Gdy już się z tym uporamy, to okazuje się, że z Oppo A79 5G korzysta się całkiem płynnie i przyjemnie. Smartfon szybko przełącza się między zakładkami, bardzo rzadko występują przycięcia animacji, a wszelkie aplikacje uruchamiają się z zadowalającą szybkością. Jedyny mankament pod względem płynności działania dostrzegłem w aplikacji aparatu – ta potrafiła sporadycznie przyciąć się lub nieoczekiwanie zamknąć bez wyraźnego powodu.
Oppo A79 5G wyposażono w 8 GB pamięci RAM i MediaTek Dimensity 6020 MT6833 z układem graficznym ARM Mali-G57 MC2. To połączenie w testach benchmarkowych prezentuje się następująco:
Nie jest to smartfon typowo gamingowy, ale w produkcjach mobilnych spisuje się nieźle. W bardziej wymagających tytułach takich jak Asphalt 9 czy World of Tanks: Blitz utrzymuje stabilne 60 klatek z okazjonalnym spadkami w bardziej intensywnych momentach.
Smartfon podczas grania wyraźnie się grzeje, ale nie do stopnia, który uniemożliwia komfortowe korzystanie.
Odblokowywanie smartfona twarzą i liniami papilarnymi – sprawne, ale…
Oppo przewidziało dwa sposoby odblokowywania modelu A79 5G – poza standardowym wpisywaniem kodu czy rysowaniem symbolu. Mowa oczywiście o skanowaniu twarzy oraz odcisków palców – oba te rozwiązania sprawują się dobrze, ale nie idealnie. Odniosłem wrażenie, że szybszą i skuteczniejszą metodą jest skaner zatopiony w przycisku bocznym. Reaguje błyskawicznie, choć palec musi być suchy. Lekkie zabrudzenie sprawia, że momentami trzeba poprawić chwyt, ale nie jest to zjawisko nagminne.
Skaner twarzy również radzi sobie dobrze, ale smartfon miał kilka razy problem z rozpoznaniem mojej facjaty, gdy miałem na głowie czapkę. W ustawieniach możemy dodatkowo skonfigurować kilka zapasowych mechanizmów bezpieczeństwa, np prywatny sejf, który wymaga podania przykładowo nazwiska pierwszego nauczyciela. Jest też funkcja doświetlania ekranu głównego przy słaby oświetleniu, ułatwiająca pracę skanera po zmroku.
Bateria, czyli więcej, niż dobrze
Na pokładzie Oppo A79 5G znalazło się miejsce dla baterii 5000 mAh. Jak przekłada się to na codzienne użytkowanie? W trybie mieszanym, czyli konsumpcja treści, przeglądanie internetu, social media i okazjonalne gry lub filmy, wytrzymuje niecałe dwa dni (SoT około 6-7 godzin). To dobry wynik, który będzie wystarczający dla większości użytkowników. Oczywiście przy mniejszym obciążeniu udało misie wyciągnąć trzy pełne doby, ale wtedy smartfon pełnił rolę bardziej pomocniczą, niż głównego daily drivera.
Jeśli chodzi o ładowanie, to Oppo A79 5G obsługuje SuperVOOC 33 W, ale w pudełku nie znajdziemy dedykowanej ładowarki, a jedynie przewód USB-A na USB-C. Pięciominutowe ładowanie awaryjne dostarczy smartfonowi około 12-13% baterii, a na pełne naładowanie musimy przeznaczyć mniej więcej półtorej godziny.
Kapryśny aparat, który wymaga dobrego oświetlenia
Wybitnych wrażeń fotograficznych po smartfonie za 1000 zł się nie spodziewałem i… cóż, miałem rację. Oppo A79 5G wyposażono w aparat główny, 50 Mpix z przysłoną f/1.8 i autofocusem oraz tylni 2 Mpix, z przysłoną f/2.4 i czujnikiem głębi. Jak przekłada się to na fotki? Odpowiedź brzmi: to zależy.
Szara i ponura pogoda nie sprzyja dobrym zdjęciom i oczywiście trzeba mieć to na uwadze, ale fakt jest taki, że aparaty nie są najmocniejszą stroną Oppo A79 5G. W dobrych warunkach oświetleniowych zdjęcia wychodzą ostre i względnie szczegółowe, ale wystarczy odrobina gorszego światła, by zdjęcia nadawały się do kosza.
Zastosowane AI ma tendencję do działania w cały świat. Raz prześwietla, raz zbyt intensywnie podbija kolory, a innym razem nadaje zdjęciom dziwną, bladą poświatę w momencie, gdy jej ingerencja nie jest zupełnie potrzebna.
Dwukrotny zoom wypada przy dobrym świetle znośnie, ale ten maksymalny, dziesięciokrotny… cóż, spójrzcie sami – to raczej tylko dodatek bez faktycznej przydatności dla fanów mobilnej fotografii.
Kilka słów o zdjęciach nocnych – nie liczcie na dobre fotki po zmroku. Oppo A79 5G został co prawda wyposażony w tryb Ultra Night, ale w zasadzie nie daje on żadnych rezultatów. Wystarczy delikatne drgnięcie dłoni, by obraz po krawędziach zaczął się rozmywać, a sztuczny blask lamp daje nieprzyjemny efekt świetlnych smug.
Selfie w trybie portretowym poprawnie lokalizuje fotografowaną postać, ale za to nadaje skórze dziwnie wygładzony efekt, trochę tak, jakby AI starało się na siłę nas upiększyć.
Jeśli zaś chodzi o wideo, to Oppo A79 5G nazywa w 1080p i 30 klatkach z opcjonalnym trybem slow-mo 720p/120 fps. Problem niestety w tym, że smartfon nie może pochwalić się stabilizacją obrazu, więc wideo jest tutaj tylko koniecznym dodatkiem.
Podsumowanie
Oppo A79 5G oferuje więc dokładnie to, czego można spodziewać się po smartfonie za 1000 zł. Wystarczającą wydajność, dobry wyświetlacz z płynnym odświeżaniem i znośnymi – choć bardzo donośnymi – głośnikami, zadowalającym czasem pracy na jednym ładowaniu i akceptowalnym aparatem, pod warunkiem że dysponujemy dobrym światłem.
To więc jeden z tych smartfonów, które operatorzy będą na potęgę wciskać klientom przedłużającym umowę – ale czy to źle? Absolutnie nie. Oppo A79 5G sprawdzi się w rękach nawet tych nieco bardziej wymagających użytkowników, stanowiąc dobry stosunek ceny do oferowanych komponentów.
- Design
- Jakość wykonania
- Stabilność i płynność działania
- Stosunek cena/jakość
- Czas pracy na jednym naładowaniu
- Szybki skaner linii papilarnych
- Zdjęcia w trybie nocnym
- AI aparatu
- Płaski dźwięk
- Uciążliwie palcujące się plecki
- Wyspa aparatów
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu