Recenzje gier

Recenzja LEGO 2K Drive – niczym klockowe Mario Kart w otwartym świecie

Patryk Koncewicz
Recenzja LEGO 2K Drive – niczym klockowe Mario Kart w otwartym świecie
1

Gotowy do walki o tytuł rajdowego mistrza klockowej krainy?

Nie jestem fanem gier wyścigowych, ale uwielbiam LEGO, więc jeśli coś miałoby mnie przekonać do tego gatunku, to tylko śmiganie po torach pojazdami z duńskich klocków. Czy tak się stało? Odpowiedź w poniższej recenzji.

Zbuduj sobie wyścigówkę

Mario Kart, Crash Team Racing czy Team Sonic Racing – na rynku jest już kilku mocnych graczy z gatunku wyścigowych gier imprezowo-familinych więc premiera LEGO 2k Drive nie wypełnia jakieś konkretnej niszy, ale na rozgrywkę ma swój oryginalny pomysł. To przede wszystkim gra z otwartym światem i zróżnicowanymi biomami, z trybem fabularnym i masą pobocznych aktywności. Niezależnie jednak od wyboru tryb rozgrywki liczy się szybkość, drift i klockowa rozwałka. I to LEGO 2k Drive wychodzi naprawdę dobrze.

Śmiganie tylko po asfaltowych trasach? Zapomnij – to nie Need for Speed. LEGO 2k Drive to wyścigi po lądzie, wodzie a nawet powietrzu, bo licznych wyskoczni i ramp tutaj nie zabraknie. To właśnie dzięki wymieszaniu pustynno-wodnych biomów i zmieniającym się dynamicznie autom wyścigi klockowymi autami dają tyle satysfakcji. W zależności bowiem od danego fragmentu trasy będziemy ścigać się quadami, bolidami lub motorówkami, a każdy rodzaj pojazdu można personalizować na niezliczoną ilość sposobów.

Na personalizacji i modyfikowaniu na chwilę się zatrzymajmy, bo to wszakże na wyzwalaniu wyobraźni zabawa Lego polega. W grze dostępny jest całkiem zaawansowany edytor pojazdów, w którym już na samym początku rozgrywki możemy spędzić kilkanaście minut. Wariantów jest bowiem sporo – podobnie jak wersji kolorystycznych konkretnej części – a pulę tę zwiększać możemy poprzez wykonywanie zadań, wygrywanie wyścigów i… wewnętrze mikropłatności.

Na tym etapie pojawia się jednak największy mankament LEGO 2k Drive – irytujące okienka z podpowiedziami. Rozumiem, że to gra dla dzieci, ale Take Two Interactive wyjątkowo potraktował swoich odbiorców jak idiotów. Klockowe wyścigi to gra z niezwykle niskim progiem wejścia. Dziwi mnie zatem tak ogromna ilość nachalnie wyskakujących komunikatów z podpowiedziami, które zwłaszcza w początkowych etapach gry potrafią nieźle wynudzić. Nierzadko zdarza się tak, że przez okienka trzeba przeklikiwać się aż kilkanaście razy – przykładowo we wspomnianim procesie garażowej personalizacji. Fani modyfikowania autek będą mieli jednak co robić, bo z dostępnych opcji można wyczarować naprawdę szalone pojazdy.

Skoro mamy już gotowy pojazd, to czas zmierzyć się w wyścigu, bo te bez wątpienia rozwiewają chmurowy okienkowego poirytowania.

Wyścigi + LEGO, czyli generator dziecięcej frajdy

Wspomniałem, że LEGO 2k Drive to gra przystępna i prosta – w zasadzie można powiedzieć, że opiera się na dodawaniu gazu i umiejętnym driftowaniu. Brzmi to być może banalnie, ale dynamiczne wyścigi dają naprawdę dużo frajdy. Na ekranie dużo się dzieje, klocki rozsypują się w widowiskowych wybuchach a trasy wypełnione są licznymi urozmaiceniami, takimi jak gigantyczne siekiery i pustynne tornada, polujące na niezdarnych graczy. W grze dostępne są też tryby hordy polegające na niszczeniu fal robotów lub minigry z ratowaniem ludzików LEGO z różnorakich opresji, ale te powinniśmy traktować jako szybko nużący dodatek.

Zmiany biomów robią swoje. Rozgrywka jest dzięki temu urozmaicona, choć same tryby gry dają tylko pozorne poczucie zmiany. Po opanowaniu gazu kontrolowanego prawym spustem pada i driftu aktywowanego lewym, trudno nie wygrać wyścigu. Oczywiście gracze mają też do dyspozycji nitro uzupełniane przez niszczenie klockowych budowli na torze, a także zestaw broni i mocy, dostępnych po zebraniu lewitujących żetonów.

Tarcze, spowalniacze i rakiety – niby nic wyjątkowego, ale celny strzał w znajomego tuż przed metą potrafi zaważyć o zwycięstwie. No właśnie, znajomego, bo tylko z jednym zagracie w trybie lokalnej kooperacji. To akurat duży minus, bo gra miała potencjał na tytuł imprezowy, a tak pozostaje ścigać się z jednym towarzyszem, lub samodzielnie przechodzić misje w trybie fabularnym.

Otwarty świat i możliwość samodzielnego decydowania o wykonywanych aktywnościach to fajna sprawa, ale szybko okazuje się, że nie ma tam zbyt wiele do roboty. Wygraj wyścig, wykonaj idealny drift, znajdź i przywieź przedmiot – po jakimś czasie zadania stają się nudne, podobnie jak wyścigi w trybie fabularnym. Motywacji w dążeniu do osiągnięcia tytułu rajdowego mistrza naszemu plastikowemu bohaterowi odmówić nie można, ale z gracza już ta motywacja niestety ulatuje, nawet po dojściu do poważniejszych wyścigów o większe stawki. Nie zabrakło jednak typowego dla gier LEGO humoru, a wchodzenie w interakcję z klockowymi ludzikami zapewne przypadnie do gustu młodszym rajdowcom.

Drobne rysy na klockowej karoserii

LEGO 2k Drive ma swoje wady – zabrakło mi tu trybu lokalnej kooperacji dla większej ilości graczy, a kilkugodzinny tryb fabularny jest tu raczej tylko dodatkiem. Irytują też nachalne okienka z podpowiedziami i mogę się lekko przyczepić do szybko nudzących się questów – nie jest to z pewnością gra na długie posiedzenia. Jednak tak jak powiedziałem na wstępie, esencją gry są dynamiczne, szybkie i świetnie wyglądające wyścigi, które nawet mi dają dziecięcą frajdę. Zwłaszcza jeśli nauczymy się sprawnie kontrolować drift i łączyć go z turbodopalaczem. Wtedy pozostaje już tylko patrzeć na przeciwników zostających w tyle w obłokach rozsypujących się klocków.

Lego 2K Drive – 7/10
plusy
  • Dynamiczne wyścigi
  • Przyjemny i prosty system jazdy
  • Otwarty świat pełen aktywności
  • Zróżnicowane biomy
  • Spore możliwości personalizacji pojazdów
minusy
  • Lokalny coop tylko dla dwóch graczy
  • Nachalne okienka z podpowiedziami
  • Nużące misje fabularne

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu