Realme 12 Pro+ to smartfon, w którym producent skupił się przede wszystkim na możliwościach fotograficznych. W teorii to właściwe posunięcie, bo aparat to jeden z najważniejszych komponentów smartfona. Jak jest w praktyce? Sprawdźmy, czy warto go kupić.
Minęło raptem kilka miesięcy, odkąd gościła u mnie poprzednia generacja smartfonów ze średniej półki cenowej od Realme. Zarówno Realme 11 Pro, jak i Realme 11 Pro+ wywarły na mnie naprawdę niezłe wrażenie. Do tego stopnia, że w swojej cenie mogłem zarekomendować ich zakup. Jako że chińscy producenci słyną z bardzo krótkich odstępów czasowych między kolejnymi generacjami smartfonów, jeszcze w lutym zawitał do mnie następca modelu z plusem. Co zmieniło się w ciągu zaledwie kilku miesięcy? Okazuje się, że całkiem sporo. Producent postanowił bowiem znacząco zmienić podejście do tej linii smartfonów.
Polecamy na Geekweek: Nowa funkcja w mObywatel. Będziemy płacić
Realme 12 Pro+ ma jedno zadanie: przewyższyć konkurentów ze swojej półki cenowej możliwościami fotograficznymi. Dla ludzi, którzy kupują smartfony przede wszystkim z myślą o robieniu zdjęć i nagrywaniu filmów, ma stanowić pierwszy wybór. Oczywiście o ile nie zdecydują się na zakup jednego z flagowych urządzeń. Ma również przyciągać uwagę niebanalnym wzornictwem. Wciąż bowiem wyraźnie widać, że za wzornictwo odpowiadał były projektant Gucci.
Czy to wystarczy, by powalczyć o kieszenie klientów? Jak nowość od Realme spisuje się w codziennym użytkowaniu? Czy na oszczędności, bo i tych nie brakło, względem poprzednika, da się przymknąć oko? Zapraszam na test, którym postaram się rozwiać wątpliwości.
Realme 12 Pro+ idzie ścieżką wytyczoną przez poprzednika
Wystarczy wyjąć nowy smartfon Realme z pudełka, by przekonać się, jak wiele odziedziczył po swoim poprzedniku. Producent postanowił konsekwentnie trzymać się przyjętego stylu i nie eksperymentować. Wciąż mamy dużą, okrągłą, odstającą wyspę na aparaty. Pozostał również charakterystyczny pasek pośrodku plecków. Zmianie nie uległa również forma smartfona. Wciąż mamy do czynienia z zaobloną po bokach konstrukcją z zakrzywionym ekranem. Producent założył, nie po raz pierwszy, że smartfon ma wyglądać na droższy, niż jest w istocie. Czy to się udało? Cóż, dopóki zakrzywione ekrany były domeną flagowców, można było mieć takie wrażenie. Teraz gdy producenci chętniej stawiają na płaskie wyświetlacze, nie ma już tego efektu.
Przednia i tylna część smartfona nie przyniosły zauważalnych zmian, oczywiście poza kolorem testowanego egzemplarza. Co dzieje się wzdłuż ramek? Tu również nie zauważymy nic szczególnego. Na dolnej krawędzi pozostało gniazdo USB-C, tacka na karty SIM i głośnik. Z prawej strony znajdziemy przycisk odblokowania i klawisze regulacji głośności. Lewa krawędź pozostaje pusta, a na górnej nie znajdziemy nic poza otworami dla drugiego mikrofonu.
O spasowaniu poszczególnych elementów i wykonaniu smartfona złego słowa powiedzieć nie można. Podobnie do niczego nie można się przyczepić w kwestii zawartości zestawu sprzedażowego. Jak przystało na smartfon od Realme, w pudełku znajdziemy przewód USB-C, ładowarkę (o mocy 67 W), silikonowe etui, igłę do szuflady kart SIM i dokumentację.
Realme 12 Pro+ a Realme 11 Pro+ – nieoczywisty wynik porównania
W miejscu, w którym zwykle przedstawiam specyfikację techniczną recenzowanego smartfona, tym razem postanowiłem umieścić porównanie z poprzednikiem. Skąd taka decyzja? Otóż, o ile z zewnątrz porównywane konstrukcje od Realme są do siebie bardzo podobne, tak w aspekcie specyfikacji technicznej różnią się znacząco. Jak wspomniałem we wstępie Realme zdecydowało się skupić na możliwościach fotograficznych, co w praktyce oznaczało, że gdzieś trzeba było ciąć koszty. Oto jak prezentują się obydwa smartfony od Realme w bezpośrednim porównaniu:
Model | Realme 12 Pro+ | Realme 11 Pro+ |
Wymiary | 161,5 x 74 x 8.8 mm | 161,6 x 73,9 x 8,7 mm |
Waga | 196 g | 189 g |
Norma odporności | IP65 | Brak |
Wyświetlacz | 6,7 cala, AMOLED, 120 Hz Full HD | 6,7 cala, AMOLED, 120 Hz, Full HD |
Układ SoC | Qualcomm Snapdragon 7s Gen 2 | MediaTek Dimensity 7050 |
Pamięć (testowany model) | 12 GB RAM, 512 GB na dane | 12 GB RAM, 512 GB na dane |
Aparat główny | 50 Mpix f/1,8, OIS | 200 Mpix f/1,7, OIS |
Aparat ultraszerokokątny | 8 Mpix f/2,2 | 8 Mpix f/2,2 |
Aparat dodatkowy | 64 Mpix f/2,8 OIS (peryskopowy, 3x zoom) | 2 Mpix f/2,4 (makro) |
Kamerka do selfie | 32 Mpix f/2,4 | 32 Mpix f/2,5 |
Głośniki stereo | Tak | Tak |
Wyjście słuchawkowe | Nie | Nie |
Łączność bezprzewodowa | WiFi 6, Bluetooth 5.2 | WiFi 6, Bluetooth 5.2 |
Łączność przewodowa | USB-C 2.0 | USB-C 2.0 |
Biometria | Skaner linii papilarnych (pod ekranem) | Skaner linii papilarnych (pod ekranem) |
Bateria | 5000 mAh | 5000 mAh |
Ładowanie przewodowe | 67 W | 100 W |
Ładowanie bezprzewodowe | Brak | Brak |
Cena (stan na 16.04.2024r.) | 2299 złotych | 2199 złotych |
Smartfon Realme 12 Pro+ kupicie w sklepie Media Expert
Owszem, pojawił się aparat z peryskopowym obiektywem. Mamy też potwierdzoną normę odporności. Realme zdecydowało się również na zmianę dostawcy układu SoC z MediaTeka na Qualcomma. Co zmieniło się na minus? Przede wszystkim główny aparat, który w nowszym smartfonie jest mniej zaawansowaną (a co za tym idzie również tańszą) konstrukcją. Zmieniła się również maksymalna moc szybkiego ładowania. W 11 Pro+ mieliśmy 100 W, a 12 Pro+ oferuje 67 W.
Ciężko zatem jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy następca jest lepszy od poprzednika, zwłaszcza że układy SoC prezentują zbliżony poziom wydajności. Osobiście postawiłbym na lepszy aparat główny, ale zdaję sobie sprawę z tego, że preferencje klientów bywają skrajnie różne.
Multimedia: jakość adekwatna do ceny
Od wyglądu zewnętrznego i wyposażenia przejdźmy do wyświetlacza, gdyż to właśnie na niego zwracamy uwagę w pierwszej kolejności po uruchomieniu nowego telefonu. Najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z identycznym ekranem, co w przypadku Realme 11 Pro+. Cóż, jak na tę półkę cenową, ciężko powiedzieć na jego temat cokolwiek złego. Owszem, prezentowane kolory są wyraźnie podkręcone, jednak taka już specyfika tej serii urządzeń od Realme. Dość powiedzieć, że konkurencja z tej samej półki cenowej (Samsung Galaxy S23 FE) stosuje matryce o podobnej jakości. Zdecydowanie na plus należy ocenić częstotliwość odświeżania oraz precyzję i pewność dotyku.
Nieco gorzej jest w przypadku warstwy dźwiękowej. Wyjścia słuchawkowego nie znajdziemy wcale, są za to głośniki stereo. Jak grają? Przeciętnie to chyba najwłaściwsze słowo, którym można je opisać. Wystarczająco głośno i wyraźnie, jednak próżno oczekiwać od nich choćby delikatnego zarysowania niskich tonów.
Niemniej, jako urządzenie do konsumpcji mulimediów Realme 12 Pro+ sprawdzi się dobrze. Zastosowany ekran sprawia, że przeglądanie mediów społecznościowych, zdjęć czy stron internetowych to przyjemność.
Wydajność i oprogramowanie: bez zarzutu
Jak sprawdza się Realme 12 Pro+ w codziennym użytkowaniu? Krótko mówiąc, bardzo dobrze. Przez cały okres testów chętnie brałem go do ręki, by przejrzeć, co nowego dzieje się w mediach społecznościowych czy odpisać na maila albo wiadomość na Messengerze. Nie doświadczyłem żadnych utrudnień w postaci problemów z płynnością interfejsu itd. Muszę jednak zastrzec w tym miejscu, że nie jestem w stanie ocenić tego smartfona pod względem zainstalowanego oprogramowania.
W mojej opinii nakładka stosowana przez Realme pozostaje jedną z najlepszych na rynku. Dzieje się tak za sprawą tego, że oferuje bardzo dużo możliwości personalizacji, jednak nie obciąża przy tym nadmiernie podzespołów smartfona. Poza tym jest po prostu przyjazna dla oka, co również ma znaczenie. Problem w tym, że smartfon, który testowałem, miał zainstalowane dość specyficzne oprogramowanie.
O ile z reguły egzemplarze testowe wyposażone są w oprogramowanie, z jakim smartfony będą sprzedawane w Polsce, tak w tym przypadku było zupełnie inaczej. Egzemplarz Realme 12 Pro+, który trafił do redakcji, miał zainstalowane oprogramowanie w wersji dedykowanej dla Indii. W praktyce oznaczało to obecność bardzo wielu aplikacji dedykowanych na tamtejszy rynek. W menu telefonu znalazłem też ślady po funkcji eSIM, która w Polsce, w przypadku Realme 12 Pro+, nie jest dostępna.
Gdybym chciał ocenić oprogramowanie telefonu na podstawie egzemplarza testowego, musiałbym je mocno skrytykować za to, że jest przeładowane aplikacjami, z których nigdy nie skorzystamy. Doskonale zdaję sobie jednak sprawę z tego, że Realme 12 Pro+ sprzedawany w Polsce nie będzie miał w pamięci tony bloatware'u.
Bateria: czy jest czego żałować?
Jak wspomniałem w miejscu, gdzie porównywałem Realme 12 Pro+ do poprzedniego modelu, zmiany dotknęły również baterii. Ta nadal ma 5000 mAh i nadal nie potrafi się ładować bezprzewodowo, jednak zmieniła się jej maksymalna moc ładowania. O ile w poprzedniku było to 100 W, tak następca oferuje jedynie 67 W. W praktyce okazuje się jednak, że różnica nie jest znacząco odczuwalna. Pamiętajmy o tym, że mówimy o maksymalnej mocy ładowania baterii, którą smartfony osiągają jedynie przez chwilę. W rzeczywistości tu również wystarczy zaledwie kilkadziesiąt minut pod ładowarką, by cieszyć się dobrym 1,5 dnia zwykłego korzystania ze smartfona.
Choć szybkie ładowanie nie jest tu aż tak szybkie, jak w poprzedniej generacji, w rzeczywistości okazuje się zupełnie wystarczające. Z pewnością nie byłaby to dla mnie kwestia decydująca podczas wyboru między 11 Pro+ a 12 Pro+.
Biometria i rozmowy telefoniczne: wszystko w porządku
Jak w przypadku absolutnej większości smartfonów na rynku, zabezpieczeniem biometrycznym smartfona Realme 12 Pro+ jest skaner linii papilarnych. Po raz kolejny producent zdecydował o umieszczeniu go pod ekranem, co należy ocenić jak najbardziej pozytywnie. Zwłaszcza że zastosowany czytnik pracuje dokładnie tak, jak byśmy sobie to wyobrażali. Jest szybki, celny i precyzyjny.
Niczego złego nie powiem również na temat jakości rozmów telefonicznych, która jest po prostu bardzo dobra. Nie zauważyłem najmniejszych problemów ze stabilnością zasięgu. Nikt również nie zgłaszał mi problemów z tym, jak mnie słyszy. Sam zaś słyszałem rozmówców bardzo dobrze niezależnie od tego, czy telefon pracował w trybie rozmowy przy uchu, czy głośnomówiącym.
Czy Realme 12 Pro+ to fotograficzny król średniej półki?
Przejdźmy do tego, co producent uznał za najważniejszą funkcję smartfona Realme 12 Pro+, czyli możliwości fotograficznych. Odpowiadają za nie trzy aparaty: główny, ultraszerokokątny i wyposażony w teleobiektyw. Ten ostatni został wykonany w technologii peryskopowej, co pozwoliło na uzyskanie trzykrotnego zbliżenia optycznego. Możliwości cyfrowe sięgają jednak znacznie dalej. Matryca pozwala na uzyskanie sześciokrotnego, w teorii bezstratnego zbliżenia, a algorytmy powinny umożliwić nawet 120x zoom cyfrowy. Na papierze wygląda to bardzo dobrze. Jak jest w praktyce?
Choć nie jestem ekspertem w dziedzinie fotografii mobilnej, zaryzykuję opinię, że zdjęcia z Realme 12 Pro+ bardzo mi się podobają. Zwłaszcza gdy mowa o zdjęciach wykonanych za dnia, w dobrych warunkach oświetleniowych. Co istotne, opinia ta dotyczy zarówno aparatu ultraszerokokątnego, jak i podstawowego. To samo tyczy się pracy aparatu uzbrojonego w teleobiektyw, o ile nie przekroczymy zaznaczonej przez producenta bariery 6x zbliżenia.
W momencie, gdy do gry włączają się algorytmy i zbliżenie cyfrowe, efekty stają się nieporównywalnie gorsze. Co z reklamowanym przez producenta zbliżeniem 120x? Cóż, jest tylko teoretyczne, a o zrobionych w ten sposób zdjęciach niczego dobrego powiedzieć nie można. O możliwościach znanych z topowych konstrukcji Samsunga czy chińskiej konkurencji możemy pomarzyć.
Tryb nocny? W mojej opinii też mógł być nieco lepszy, choć wciąż, jak na tę półkę cenową, nie jest źle.
Czy warto kupić Realme 12 Pro+?
Z mojej strony odpowiedź na tak zadane pytanie jest jednoznaczna. Realme 12 Pro+ to na tyle udany smartfon, że z pewnością warto go kupić w cenie nieco powyżej 2000 złotych. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że przez pierwszy miesiąc od premiery mieliśmy już lekką korektę ceny. Po stronie atutów smartfona mogą zapisać wyświetlacz AMOLED, stabilne oprogramowanie, pojemną i szybko ładującą się baterię, a także możliwości aparatu. Największy mankament to według mnie brak ładowania bezprzewodowego. Przydałyby się również nieco lepsze głośniki stereo. Wzornictwo to kwestia indywidualna, dlatego to każdy ocenić musi we własnym zakresie.
Smartfon Realme 12 Pro+ kupicie w sklepie Media Expert
Dla mnie to po prostu fajny telefon, z którego na co dzień korzystało mi się naprawdę przyjemnie, a co najważniejsze bezproblemowo. Dysponując kwotą około 2000 złotych, Realme 12 Pro+ to wybór warty rozważenia.
Sprzęt do testów nieodpłatnie wypożyczyła firma Realme. Artykuł zawiera linki afiliacyjne
- Duży i czytelny wyświetlacz AMOLED
- Bateria 5000 mAh z szybkim ładowaniem
- Stabilne, bezproblemowe oprogramowanie
- Możliwości fotograficzne, zwłaszcza w dobrym świetle
- Zaledwie przeciętne głośniki stereo
- Brak ładowania bezprzewodowego
- 120x zoom cyfrowy to pusty slogan
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu