Polska

YouTube ukarał Radio Maryja, a następnie... wycofał swoją decyzję

Jakub Szczęsny
YouTube ukarał Radio Maryja, a następnie... wycofał swoją decyzję
53

Serwis YouTube najpierw uznał, że materiał Radia Maryja szerzy nienawiść, następnie zweryfikował swoją decyzję i wycofał ją. Chodzi o materiał zawierający homilię abp. Marka Jędraszewskiego, w której wspominał "tęczową zarazę", odnosząc się do osób LGBT. W niektórych środowiskach wypowiedź ta została uznana za niewłaściwą.

Abp. Marek Jędraszewski odnosił się w homilii do niedawnych wydarzeń związanych ze środowiskiem LGBT w Polsce. Między innymi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych podjął w tej sprawie zdecydowane kroki: jego przedstawiciele złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez duchownego - podaje serwis Wirtualne Media.

Homilia abp. Jędraszewskiego została umieszczona w serwisie YouTube, gdzie była wspierana przez środowiska przychylne prawicy oraz obozowi rządzącemu. W poniedziałek wieczorem Radio Maryja za pomocą własnych kanałów w mediach społecznościowych zakomunikowało, że serwis YouTube nałożył na konto medium ostrzeżenie, a materiał został zdjęty z serwisu. Centrum Monitoringu Wolności Prasy odniosło się do tej sytuacji twierdząc, że jest to zachowanie skandaliczne i podszyte cenzurą. Komentatorzy tej sprawy podzielili się na dwa obozy: jeden zauważał w tym działaniu zakusy totalitarne, inni zaś byli zadowoleni z kroku serwisu YouTube.

Zobacz także: Mogli zhackować Radio Maryja. Ale nikt tego nie zrobił. Cud?

Google jednak zmieniło zdanie

Wydawało się, że sprawa nie rozwinie się w takim kierunku: Google znane jest z przychylności mniejszościom, co wynika z polityki różnorodności w firmie. Dzisiaj jednak polskie media społecznościowe obiegła wieść, że materiał Radia Maryja ponownie jest dostępny w YouTube, a Google zasadniczo przyznaje się do błędu, przy okazji wyjaśniając w ogólny sposób, jak działa proces weryfikacji blokad.

Abp. Marek Jędraszewski odnosił się w homilii do niedawnych wydarzeń związanych ze środowiskiem LGBT w Polsce. Między innymi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych podjął w tej sprawie zdecydowane kroki: jego przedstawiciele złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez duchownego - podaje serwis Wirtualne Media.

Homilia abp. Jędraszewskiego została umieszczona w serwisie YouTube, gdzie była wspierana przez środowiska przychylne prawicy oraz obozowi rządzącemu. W poniedziałek wieczorem Radio Maryja za pomocą własnych kanałów w mediach społecznościowych zakomunikowało, że serwis YouTube nałożył na konto medium ostrzeżenie, a materiał został zdjęty z serwisu. Centrum Monitoringu Wolności Prasy odniosło się do tej sytuacji twierdząc, że jest to zachowanie skandaliczne i podszyte cenzurą. Komentatorzy tej sprawy podzielili się na dwa obozy: jeden zauważał w tym działaniu zakusy totalitarne, inni zaś byli zadowoleni z kroku serwisu YouTube.

Zobacz także: Mogli zhackować Radio Maryja. Ale nikt tego nie zrobił. Cud?

Google jednak zmieniło zdanie

Wydawało się, że sprawa nie rozwinie się w takim kierunku: Google znane jest z przychylności mniejszościom, co wynika z polityki różnorodności w firmie. Dzisiaj jednak polskie media społecznościowe obiegła wieść, że materiał Radia Maryja ponownie jest dostępny w YouTube, a Google zasadniczo przyznaje się do błędu, przy okazji wyjaśniając w ogólny sposób, jak działa proces weryfikacji blokad.

Mimo wszystko, sympatycy mediów prawicowych nie zmieniają swojej retoryki wobec serwisu YouTube oraz Google: w komentarzach pod wpisem Pani Marty Poslad z Google cały czas pojawiają się nieprzychylne stwierdzenia.

Internauci wskazują na inne przypadki blokad nałożonych na prawicowe profile. Między innymi w weekend doszło do usunięcia kanału wRealu24.tv w serwisie YouTube. Okazuje się, że w tym miejscu miały wielokrotnie pojawiać się materiały otwarcie nawołujące do stosowania przemocy wobec określonych grup.

Mimo wszystko, sympatycy mediów prawicowych nie zmieniają swojej retoryki wobec serwisu YouTube oraz Google: w komentarzach pod wpisem Pani Marty Poslad z Google cały czas pojawiają się nieprzychylne stwierdzenia.

Abp. Marek Jędraszewski odnosił się w homilii do niedawnych wydarzeń związanych ze środowiskiem LGBT w Polsce. Między innymi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych podjął w tej sprawie zdecydowane kroki: jego przedstawiciele złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez duchownego - podaje serwis Wirtualne Media.

Homilia abp. Jędraszewskiego została umieszczona w serwisie YouTube, gdzie była wspierana przez środowiska przychylne prawicy oraz obozowi rządzącemu. W poniedziałek wieczorem Radio Maryja za pomocą własnych kanałów w mediach społecznościowych zakomunikowało, że serwis YouTube nałożył na konto medium ostrzeżenie, a materiał został zdjęty z serwisu. Centrum Monitoringu Wolności Prasy odniosło się do tej sytuacji twierdząc, że jest to zachowanie skandaliczne i podszyte cenzurą. Komentatorzy tej sprawy podzielili się na dwa obozy: jeden zauważał w tym działaniu zakusy totalitarne, inni zaś byli zadowoleni z kroku serwisu YouTube.

Zobacz także: Mogli zhackować Radio Maryja. Ale nikt tego nie zrobił. Cud?

Google jednak zmieniło zdanie

Wydawało się, że sprawa nie rozwinie się w takim kierunku: Google znane jest z przychylności mniejszościom, co wynika z polityki różnorodności w firmie. Dzisiaj jednak polskie media społecznościowe obiegła wieść, że materiał Radia Maryja ponownie jest dostępny w YouTube, a Google zasadniczo przyznaje się do błędu, przy okazji wyjaśniając w ogólny sposób, jak działa proces weryfikacji blokad.

Mimo wszystko, sympatycy mediów prawicowych nie zmieniają swojej retoryki wobec serwisu YouTube oraz Google: w komentarzach pod wpisem Pani Marty Poslad z Google cały czas pojawiają się nieprzychylne stwierdzenia.

Internauci wskazują na inne przypadki blokad nałożonych na prawicowe profile. Między innymi w weekend doszło do usunięcia kanału wRealu24.tv w serwisie YouTube. Okazuje się, że w tym miejscu miały wielokrotnie pojawiać się materiały otwarcie nawołujące do stosowania przemocy wobec określonych grup.

Internauci wskazują na inne przypadki blokad nałożonych na prawicowe profile. Między innymi w weekend doszło do usunięcia kanału wRealu24.tv w serwisie YouTube. Okazuje się, że w tym miejscu miały wielokrotnie pojawiać się materiały otwarcie nawołujące do stosowania przemocy wobec określonych grup.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu