Wczorajsza Rzeczpospolita informuje, że Ministerstwo Finansów dopuści specjalne aplikacje na smarfony, dzięki którym przedsiębiorcy będą mogli rejestrować swoją sprzedaż, bez konieczności zakupywania droższych kas fiskalnych online.
Kasy fiskalne online to temat, który przewija się w mediach od co najmniej dwóch lat, niemniej nie jest to pieśń przyszłości, pierwsze branże, które będą zobowiązane do ich stosowania, to te najbardziej narażone na naruszenia w płatnościach podatków VAT, a więc stacje paliw, warsztaty samochodowe czy wulkanizacyjne, które kasy online muszą wdrożyć już od 1 stycznia 2020 roku.
Z kolei do końca 202 roku mają dołączyć do tego kolejne branże takie jak placówki gastronomiczne, hotele, lekarze, prawnicy czy fryzjerzy. Dziś dowiadujemy się, że przedstawiciele tych branż w miejsce drogich kas fiskalnych online, które potrafią kosztować od tysiąca do 2 tys. zł, będą mogli zaopatrzyć się w swoich smartfonach w specjalne aplikacje mobilne (przygotowane przez zewnętrzne firmy zgodnie z wytycznymi ministerstwa finansów) rejestrujące sprzedaż. To dobra wiadomość, dziwi jednak w tym wszystkim fakt, że wraz z tymi kasami online czy aplikacjami nie znikną od razu papierowe paragony.
Przemysław Koch, pełnomocnik ministra finansów ds. informatyzacji:
Aktualne przepisy nie przewidują możliwości przekazania paragonu w wersji elektronicznej. Jesteśmy jednak świadomi aktualnych trendów w zakresie cyfryzacji gospodarki i wynikających z tego oczekiwań obywateli dotyczących elektronicznego obiegu dokumentów fiskalnych. W kolejnych etapach rozważamy również dopuszczenie skutecznego dostarczenia paragonu klientowi drogą elektroniczną, w miejsce tradycyjnego papierowego. Ale stanie się to na pewno później niż 1 stycznia 2020 r. Opracowane rozwiązanie dla kas wirtualnych zakłada, że paragon będzie opatrzony unikalnym QR kodem. W kolejnych etapach rozważamy możliwość udostępnienia aplikacji pozwalającej na trwałe gromadzenie paragonów w wersji elektronicznej, w oparciu o taki kod.
W tym miejscu nie sposób przytoczyć innej ustawy, która wchodzi w życie również 1 stycznia 2020 roku, a mianowicie ustawa tzw. Lex Uber, według której wszyscy taksówkarze w miejsce taksometru i kasy fiskalnej bedą mogli korzystać do rozliczania sprzedaży aplikacje mobilne, bez konieczności drukowania paragonów, które po kursie dostajemy na e-maila. Wydaj się więc, że czeka nas kolejna sprzeczność ustawodawcza i jeden uprzywilejowany zawód, w którym razem ze smartfonem nie będzie trzeba dysponować jednocześnie drukarką.
Źródło: Rzeczpospolita.
Photo: zvirni/Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu