Motoryzacja

Qashqai trzeciej generacji odkrywa karty, Nissan pokazał wnętrze swojego SUVa

Kamil Pieczonka
Qashqai trzeciej generacji odkrywa karty, Nissan pokazał wnętrze swojego SUVa
Reklama

Nissan Qashqai trzeciej generacji pojawi się na rynku już w przyszłym roku. To długo oczekiwany debiut, bo obecna generacja debiutowała 7 lat temu i najwyższa pora aby lepiej dostosować ten model do obecnych realiów. A z pewnością warto, bo Qashqai sprzedał się w Europie już w liczbie ponad 3 mln egzemplarzy.

Tak może wyglądać nowy Nissan Qashqai

Japończycy podchodzą do premiery nowego modelu nieco inaczej niż zwykle. Większość firm najpierw chwali się wyglądem zewnętrznym, a tym razem najpierw zobaczymy jak Qashqai wygląda w środku. Nie oznacza to jednak, że nie mamy pojęcia jak może wyglądać trzecia generacja. AutoExpress przygotował render bazując na tym co udało się odkryć ze zdjęć szpiegowskich, których w sieci nie brakuje. Oczywiście nie jest to jeszcze finalny design, ale daje pojęcie jak Qashqai  trzeciej generacji może wyglądać. Zmiany są dosyć istotne, tym bardziej, że nowy model też nieco urósł, jest o 35 mm dłuższy i 30 mm szerszy. Przełożyło się to na 22 mm więcej przestrzeni na kolana dla pasażerów na tylnej kanapie i 28 mm więcej miejsca na wysokości klatki piersiowej dla pasażerów z przodu. Większy będzie też bagażnik, teraz ma to być 504 litry, czyli aż o 74 litry więcej niż w obecnej generacji. W ten sposób dogoni europejską czołówkę.

Reklama


Nissan uchyla rąbka tajemnicy i pokazuje wnętrze

Wróćmy jednak do tego co już wiemy, czyli oficjalnych zdjęć wnętrza. Nissan nie ujawnia wszystkiego, ale wyraźnie widać, że zmiany na desce rozdzielczej są bardzo duże. Na środku pojawił się dotykowy wyświetlacz o przekątnej 9 cali, który zapewnia dostęp do systemu inforozrywki. Ten jest na stałe podłączony do sieci, a dzięki serwisom TomToma daje dostęp do nawigacji, informacji o natężeniu ruchu oraz fotoradarach.


Przed kierowcą jest natomiast wyświetlacz o przekątnej 12,3 cala, który spełnia rolę wirtualnego kokpitu i oferuje całkiem ciekawe efekty 3D. Co więcej opcjonalnie dostępny będzie też wyświetlacz HUD na szybie o przekątnej aż 10,8 cala. Nissan położył duży nacisk na detale, różne dźwięki ostrzegawcze, np. informacja o niezapiętych pasach bezpieczeństwa, zostały przygotowane przez producenta gier - Bandai Namco. Qashqai będzie posiadał też sporo nowinek technologicznych w tym segmencie, między innymi siedzenia z masażem i dużą ładowarkę indukcyjną dla smartfonów.


Spore zmiany są też na konsoli środkowej, która wydaje się również bardzo dobrze zaprojektowana. Nissan zwrócił między innymi uwagę na to, że uchwyty na napoje były za wysoko i kierowca często zahaczał o nie łokciem, dlatego teraz umieszczone zostały niżej. Całkiem przyjemnie wygląda też "joystick" do wyboru trybu jazdy. Tym bardziej, że to standardowe wyposażenie, bo prawdopodobnie wszystkie modele będą posiadały automatyczną skrzynię biegów.


Reklama

Nissan Qashqai bez silników diesla

Trzecia generacja Qashqai'a bazuje na płycie podłogowej aliansu Nissan-Renault-Mitsubishi - CMF-C, która ma zapewnić lepszą sztywność całego nadwozia. Zmiany w zawieszaniu zaplanowane były też tak aby zwiększyć przyjemność z prowadzenia samochodu i poprawić responsywność układu kierowniczego. O tym czy to się faktycznie uda przekonamy się dopiero po pierwszych jazdach.

Dzisiaj wiemy już natomiast, że z oferty zniknie całkiem silnik diesla, dostępny będzie tylko motor benzynowy o pojemności 1,3 litra, który wspomagany będzie przez układ miękkiej hybrydy i ma być oferowany w dwóch wersjach o mocy 137 i 155 KM. Ofertę uzupełni napęd ePower, czyli silnik elektryczny z bateriami i benzynowym range-extenderem, który ładuje baterie. W tej wersji moc silnika ma przekroczyć 185 KM. Co ciekawe zabraknie bardziej tradycyjnej hybrydy czy modelu plug-in, pomimo, że w ramach aliansu takie rozwiązania stosuje np. Renault. Nissan woli się jednak skupić na autach typowo elektrycznych jak chociażby model Ariya.

Reklama

źródło: AutoExpress

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama