Jak się okazuje, tym razem z dużej chmury spadnie równie duży deszcz. PlayStation VR2 ma wszystko, żeby zmieść konkurencję.
PlayStation VR2 - co już wiemy o headsecie do wirtualnej rzeczywistości od japońskiego giganta?
Sony podkręca atmosferę związaną z PSVR2 już od dawna. Na ten moment doskonale znamy wygląd sprzętu - zarówno samego headsetu, jak i nowych kontrolerów. Całość wpasowuje się w stylistykę obraną przez Sony w obecnej generacji konsol, czyli bardzo futurystyczny design oraz mieszanka białego koloru z czarnym.
Japoński gigant zdradził także, że PSVR2 obsłuży rozdzielczość do 4K, oferując przy tym odświeżanie na poziomie 90/120Hz, a także 110-stopniowe pole widzenia. Z czego z pewnością ucieszą się posiadacze gogli pierwszej generacji, nowy headset będzie pozbawiony tej ogromnej, ciężkiej i uciążliwej plątaniny kabli. W przypadku PSVR2 wszystko ograniczy się do jednego przewodu USB-C. Podczas niedawnej prezentacji japońska firma przyznała również, że w dniu premiery gogli będzie wsparcie VR dla 20 solidnych gier, co jest skutecznym wabikiem dla graczy.
Na tę chwilę wiemy, że wśród tych gier pojawią się nowy Horizon o podtytule Call of the Mountain, ale wsparcie VR dostaną między innymi No Man's Sky i Resident Evil Village. Trzeba zatem przyznać, że całość zapowiada się naprawdę nieźle - pod każdym względem. W PlayStation VR2 pokładano ogromne nadzieje i wiele osób jasno stwierdziło, że jeśli headset będzie kompatybilny z PC, to z marszu pokona najpopularniejszego do tej pory Oculusa od Mety. Czy faktycznie są takie szanse?
PlayStation VR2 trafiło w ręce pierwszych testerów - i nie kryją oni zachwytów!
Niektóre redakcje miały już okazję sprawdzić, jak PlayStation VR2 wypada w praktyce. Testerzy z takich firm jak Polygon, IGN, WIRED i The Verge są zgodni, że nowa generacja gogli VR od Sony jest wręcz fenomenalna.
Z wrażeń wynika, że headset jest wyjątkowo wygodny. Pasek utrzymujący całość na głowie w żaden sposób nie przeszkadza, regulacja odpowiedniej odległości od soczewek jest świetnie zrealizowana, a sam obraz robi ogromne wrażenie - chociaż testerzy z The Verge zauważają, że krawędzie wyświetlanej treści czasem bywały nieco mgliste, jak to było w przypadku pierwszej generacji. Polygon zwraca uwagę na to, że gogle posiadają specjalny przycisk, który przełącza obraz z gry na ten z wbudowanych kamer na zewnętrznej części gogli. Takie rozwiązanie jest idealne podczas zapauzowania gry, kiedy na przykład ktoś wejdzie do pokoju - zamiast ściągać cały headset, wystarczy nacisnąć jeden przycisk. Myślę również, że to ciekawa sprawa dla osób, które mdli podczas doświadczeń w wirtualnej rzeczywistości.
Spore uznanie zyskał również wspomniany wcześniej brak tysiąca kabli. Jeśli gramy przy użyciu dodatkowo bezprzewodowych słuchawek, to możemy mówić o absolutnej wygodzie i swobodzie poruszania - a to jest najważniejsze.
Nowe kontrolery zamiast PlayStation Move to doskonała decyzja
Tak jak można było przypuszczać, nowe kontrolery całkowicie zmieniają wrażenia z gry i absolutnie deklasują PlayStation Move, które były niesamowicie prostymi urządzeniami przypominającymi kije ze świecącą kulką na czubku. To powodowało wiele problemów ze śledzeniem wykonywanych ruchów - i wszystko to znika w przypadku kontrolerów Sense.
Sense zostały wyposażone we wszystkie “bajery” DualSense’ów - i tym sposobem mamy do czynienia chociażby z doskonałymi wibracjami haptycznymi. Co więcej, są one skonstruowane w taki sposób, że w grach można precyzyjnie sterować dłonią bohatera, zginając różne palce i wchodząc w interakcję z przedmiotami w dużo bardziej realistyczny sposób. Sony zwyczajnie nadrobiło zaległości we wszystkich kwestiach, które zawodziły w pierwszej generacji - i zrobiło to tak dobrze, że konkurencja może się obawiać.
Horizon Call of the Mountain zrobiło największe wrażenie
Testerzy mogli sprawdzić sprzęt w takich grach jak Horizon Call of the Mountain, Resident Evil Village, The Walking Dead: Saints & Sinners Chapter 2 oraz Star Wars: Tales. Chociaż wszystkie produkcje spotkały się z ciepłym odbiorem, to nie jest zaskoczeniem, że to Horizon zrobił największe wrażenie.
Nie jest tajemnicą, że jest to tytuł opracowywany od podstaw na PlayStation VR2, w związku z czym będzie to pewnego rodzaju “pokazówka” możliwości tego sprzętu. Kontrolery Sense wibrują podczas wchodzenia w interakcję z różnymi przedmiotami, a świat został bardzo dopieszczony - jeśli coś leży na stole, możemy to podnieść i zniszczyć, uderzyć tym w gong w celu wydania hałasu czy rzucić tym w kogoś stojącego niedaleko. Widzimy klif - możemy się na niego wspiąć. A kiedy to zrobimy, możemy kogoś z niego zepchnąć. To wielki plac zabaw… tylko że postapokaliptyczny i przypominający Park Jurajski.
Cena i data premiery
Tutaj niestety nie ma żadnych dobrych informacji - Sony nie zdradziło żadnych nowych szczegółów dotyczących ceny i daty premiery. Cały czas utrzymywana jest narracja, że gogle pojawią się na początku 2023 roku, jednak o kwocie, jaką musimy szykować na to cacko, nie ma mowy. Ciężko cokolwiek przewidzieć, jednak mając na uwadze ilość technologii zawartej w PSVR2, można zakładać, że tanio nie będzie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu