Cztery najdroższe smartfony na rynku, jeden test. Kto go zda, a kto obleje?
Przetestowali najdroższe smartfony. iPhone 15 Pro Max nie jest ani mocniejszy, ani słabszy
Testy wytrzymałościowe dla smartfonów budzą od zawsze ogrom kontrowersji. I te które mają najwięcej sensu, to... te które porównują sprzęty z konkurencją. Bo to żaden sekret, że w przypadku "normalnego" użytkowania nie ma co liczyć na równie laboratoryjne i profesjonalne warunki przy upadaniu. Inny kat, inne powierzchnie, inna siła, inna wysokość — i nijak to się ma do tego co możemy obejrzeć w sieci.
Tym razem jednak ekipa Allstate Protection Plans wzięła na tapet cztery współczesne, drogie, smartfony. iPhone 15 Pro Max, Samsung Galaxy S23 Ultra, Samsung Galaxy Z Fold 5 oraz Google Pixel Fold. To najdroższe smartfony na rynku — jak udało im się znieść zestaw wyzwań przygotowanych przez testerów?
Ekstremalne testy najdroższych smartfonów
Allstate Protection Plans to firma ubezpieczeniowa, która... no właśnie: pozwala nabywać specjalne opcje ochronne dla telefonów. W swoim najnowszym materiale firma wzięła na tapet ekstremalnie drogie urządzenia (tak dla przypomnienia — ceny Galaxy Z Fold 5 w Polsce startują od 8799 zł) i rozpoczęli od zanurzenia ich pod wodą. Dokładniej rzecz ujmując: ponad 1,8 metra pod wodą. I przytrzymali je tam przez 30 minut. Następnie z takiej wysokości zrzucono każdy smartfon.
O ile wszystkie smartfony poradziły sobie śpiewająco z zanurzeniem, o tyle... z drop testem tak dobrze nie było. Zarówno iPhone jak i S23 Ultra już po pierwszym upadku były całe rozbite. I to w taki sposób, że nie ma szans z nich korzystać: fragmenty szkła odpadły, inne mogły użytkownikowi wbić się w palce. To po prostu niebezpieczne. Składakom poszło lepiej — bo uszkodziła się przede wszystkim ramka i mały ekran.
Dobra wiadomość jest taka, że zarówno kamery jak i same smartfony działały.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu