Kiedyś na rynku dostawców procesorów mieliśmy dość jasną sytuację. Dwóch, mniej więcej równych producentów dostarczało swoje rozwiązania masowemu klie...

Kiedyś na rynku dostawców procesorów mieliśmy dość jasną sytuację. Dwóch, mniej więcej równych producentów dostarczało swoje rozwiązania masowemu klientowi, który mógł wybrać pomiędzy sprzętem pochodzącym z fabryk Intela albo AMD. Wraz z rozwojem architektury x86 rynek jednak coraz bardziej się monopolizował i widać było, że „czerwoni” nie są w stanie dotrzymać tempa swojemu konkurentowi. Dziś, wraz z popularyzowaniem się energooszczędnej architektury ARM, na rynku producentów procesorów, dochodzi do niemałych przetasowań. Na znaczeniu zyskują Samsung i Qualcomm, coraz bardziej na margines za to spychane jest AMD. Czy powinno nam być żal korporacji z Synnyvale?
Choć, może sobie z tego nie zdajemy sprawy architektura x86 towarzyszy nam już od 35 lat, kiedy to Intel wypuścił swój pierwszy 16-bitowy procesor oznaczony kodem 8086 i pracujący z zegarem bagatela 4,77 MHz. Następnym wielkim krokiem na drodze do powstania współczesnych demonów prędkości były prace nad 32-bitowcami, z których konsumenci po raz pierwszy mogli skorzystać w 1985 roku, w momencie premiery Intela 80386.
Przez kolejne lata, technologia wytwarzania procesorów była w dalszym ciągu udoskonalana, poprzez dodawanie nowych instrukcji, wbudowywanie kontrolerów i pamięci cache, a także zwiększanie taktowania samych zegarów. Jednak kolejne stadia ewolucji były w dalszym ciągu osiągane dzięki staraniom inżynierów Intela, a konkurencja mogła się na nich tylko wzorować, implementując nowinki z pewnym opóźnieniem.
Tak było aż do 2003 roku kiedy to pałeczkę w wydajnościowym wyścigu przejęło AMD, jako pierwsze wprowadzając do obiegu procesory 64-bitowe wywodzące się z architektury x86 i oznaczane symbolem x86-64. Był to dla branży bardzo istotny moment, który pokazał wszystkim ( a przede wszystkim Intelowi), że konkurencja nie śpi i tym razem to Intel musiał nadrabiać dystans.
Jednak, wraz z biegiem lat AMD nie zdołało przekonać większości użytkowników o tym, że potrafi dostarczać na rynek najlepsze procesory. Przejęcie wyniszczonej konkurencją z Nvidią firmy ATI produkującej układy graficzne nie zdołało powstrzymać postępującej marginalizacji korporacji. I właśnie w tym miejscu zatrzymajmy się, aby przyjrzeć się obecnej sytuacji na rynku wytwórców procesorów i poprzeć moje słowa danymi sprzedażowymi.
Dzięki zestawieniu opublikowanemu przez serwis IC Insights, możemy przekonać się, że pod względem przychodów ze sprzedaży za 2012 rok AMD spadło już na czwarte miejsce, a wyprzedzone zostało przez Qualcomma i Samsunga – firmy specjalizujące się w mobilnej architekturze ARM.
Obaj producenci w zeszłym roku odnotowali znaczące wzrosty dochodów z tej gałęzi rynku. Południowokoreańska korporacja zajmująca najniższy stopień podium może pochwalić się przychodem na poziomie 4,66 miliardów dolarów, który oznacza wzrost aż o 78 %. Qualcomm zajmujący fotel vice-lidera, także nie ma się czego wstydzić, bowiem produkcja procesorów dla urządzań mobilnych przyniosła mu 5,33 mld $ przychodu ( 28-procentowy wzrost).
W tej sytuacji naprawdę biednie wygląda jednak pozycja AMD, której głównym zmartwieniem obecnie wydają się być zmniejszające się dochody. W ciągu ubiegłego roku wpływy do kasy spadły o 21 % i wyniosły „tylko” 3,6 mld $.
Na względnie ugruntowanej i stałej pozycji lidera znajduje się obecnie Intel, którego wpływy co prawda zmniejszyły się, ale tylko o 1 %, co dało gigantowi z Santa Clara sumarycznie niespełna 37 mld. Firma ta, nadal niekwestionowanie zajmuje pierwsze miejsce posiadając aż 65 % udziałów w rynku – podczas gdy pozostali producenci nie są w stanie wyjść nawet poza dziesięcioprocentowy pułap.
Należy ponad to zauważyć, że w pierwszej dziesiątce, tylko dwaj producenci opierają swoją działalność o architekturę x68 – pozostali członkowie zestawienia bazują tylko i wyłącznie na chipach dostarczanych do urządzeń mobilnych, ARM. Jest to jednak zapewne spowodowane stosunkowo niewielkim czasem jaki dzieli nas od momentu kiedy urządzenia przenośne zaczęły zdobywać tak znaczącą popularność – bezlitosne mechanizmy konkurencji nie miały po prostu jeszcze czasu zadziałać z całą swoją skutecznością. Można się więc spodziewać, że w przyszłości co pomniejsi producenci zwinął swoja działalność zostawiając na polu bitwy jedynie naprawdę wielkie korporacje – czyli tak naprawdę dojdzie do powtórzenia się sytuacji z rynku PC.
Częściowo za fakt obniżenia się przychodów tak AMD, jak i Intela można też obwinić ogólne spowolnienie jakie w ostatnim czasie dotknęło branżę pecetów. Na przestrzeni pierwszego kwartału bieżącego roku, sprzedaż komputerów spadła bowiem aż o prawie 14 % i wśród najpoważniejszych producentów, tylko Lenovo nie odnotowało znaczącego zmniejszenia dochodów.
Nie ma się więc co dziwić, że zarówno Intel, jak i AMD szukają wyjścia z pogarszającej się sytuacji. Jak pokazał raport zwłaszcza ta druga firma znajduje się obecnie w kryzysowej sytuacji. Rozwiązanie wydaje się jednak łatwe w swym założeniu, a niezwykle trudne w realizacji – chodzi o wejście na rynek architektury ARM, które firma oficjalnie zapowiedziała jakiś czas temu. AMD ma ponoć pracować obecnie nad 64-bitową wersją procesora opartego na tej architekturze. Dodatkowym krokiem podjętym przez władze korporacji jest jeszcze jedna próba zawalczenia o niższe półki cenowe i wydajnościowe architektury x86. Więcej o tej inicjatywie pisaliśmy już dziś na Antywebie.
Intel, mimo ze jest prawie monopolistą, także podejmuje odpowiednie kroki, które w przyszłości powinny zaradzić spadkowi jego dochodów. Jednak firma ta jak na razie pozostaje w pełni wierna architekturze, która przyniosła jej obecną pozycję. W najbliższym czasie do sprzedaży mają trafić już pierwsze laptopy z najnowszą linią intelowskich chipów Haswell, a oprócz tego należy jeszcze odnotować fakt, że coraz większą popularnością cieszą się procesory Intel Atom przeznaczone dla urządzań mobilnych.
W tej sytuacji dość zaskakująco prezentuje się fakt, że nadchodzącą generację konsol w całości będą napędzały rozwiązania AMD. Czyżby Intel większą nadzieję pokładał technologiach mobilnych, niż w konsolach stacjonarnych? A może to właśnie one będą trampoliną, z której AMD wybije się na szczyty mikroprocesorowego zaopatrzenia?
Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu