W niedzielę napisałem na Antywebie, że według najnowszych informacji (przekazanych przez Sylwestra Sałka), wraz z premierą Windows Phone 8.1 GDR2 w ka...
W niedzielę napisałem na Antywebie, że według najnowszych informacji (przekazanych przez Sylwestra Sałka), wraz z premierą Windows Phone 8.1 GDR2 w kanale deweloperskim pojawi się możliwość porozmawiania z asystentem głosowym w naszym rodzimym języku. W świetle najnowszych informacji i moich osobistych ustaleń, ów "wyciek" to nic innego, jak fake. Fake, który podchwyciliśmy nie tylko my, ale także i inne serwisy.
Co się stało?
W niedzielę na Twitterze ukazała się wiadomość od Sylwestra Sałka, osoby rzekomo współpracującej z Microsoft Devices US (w niektórych wiadomościach prywatnych, np. z serwisem wpworld.pl przedstawiał się on jako pracownik Microsoftu), wedle której polska Cortana ma się pojawić w kolejnej wersji aktualizacji rozwojowej dla Windows Phone. Według wcześniejszych raportów, miała ona przynieść Cortanę dla kilku nowych krajów, lecz nikt dotąd nie myślał nawet o tym, iż w tym wypadku będziemy mieć do czynienia z polskim akcentem.
Potraktowałem te rewelacje niemal jako pewnik i niestety mocno się na tym przejechałem. Sylwester Sałek co prawda wcześniej publikował już screenshoty przedstawiające inne ekrany w niedostępnych wtedy jeszcze wersjach Windows Phone, natomiast okazuje się, że one w Internecie były już nieco wcześniej. A i do tych z polska Cortaną w tle było kilka nieścisłości - mianowicie nie zgadzała się data, która wskazywała na to, że zrzuty zostały wykonane miesiąc wcześniej.
Myślę, że ta sprawa by przeszła (aż do 8 października), gdyby nie fakt, iż Sylwester nieco popłynął i dał się ponieść wodzom fantazji, przekazując w prywatnych wiadomościach informacje o rzekomych planach Microsoftu względem dotychczasowych smartfonów z Windows Phone 8 - wszystkie, co do jednego miały wedle jego doniesień otrzymać aktualizację do Thresholda. I właściwie to ta informacja, dosyć śmiała i bardzo poważna spowodowała prawdziwą burzę - tymczasem ja już snułem poważne podejrzenia, że być może poprzednie informacje od Sylwestra mogły być tylko wytworem jego fantazji.
Spekulacje na temat pochodzenia informacji od Sałka uciął serwis wpworld.pl, do którego zadzwonił pracownik polskiego Microsoftu i oświadczył, że Sylwester Sałek nie jest pracownikiem giganta (jak donosi w komentarzach pod tym wpisem Łukasz Daszkiewicz z wpworld.pl - jemu przedstawiał się jako pracownik). To wyraźnie podkopało wiarygodność słów Sałka.
Tymczasem, na zdjęcia uwagę zwrócić jeden z ekspertów ds. Microsoftu w polskim Internecie, Piotr Górecki wskazał na pewne niedociągnięcia w zrzutach ekranu Sylwestra Sałka, klasyfikując je jako fałszywe. Wskazuje on na nieodpowiedni dobór wielkości czcionek, ich umiejscowienia oraz wyglądu pewnych elementów layoutu. Piotr Górecki popisał się także czarnym humorem prezentując spreparowane zrzuty ekranowe, które pasują do oficjalnego layoutu Cortany. W rozmowie powiedział mi on także, iż przygotowanie czegoś takiego to 5 minut w Photoshopie - a przyznać należy, że efekt jest dużo lepszy i bardziej zbliżony do oryginału niż ten z rewelacji Sylwestra Sałka.
Przeraża rozmiar pomyłki
Nie tylko my złapaliśmy się na nieprawdziwe plotki od Sylwestra Sałka. Masa serwisów technologicznych, także i między innymi WPCentral(!) odniósł się do tych rewelacji i co najciekawsze, oznaczył je jako bardzo prawdopodobne. W tym wypadku zawaliłem ja - trochę z powodu ogromnego entuzjazmu w powodu pojawienia się Cortany w Polsce. Bardzo ucieszyłem się na wieść, iż asystentka głosowa ma pojawić się w Polsce i uśpiło to nieco moją czujność. Stąd właśnie moje przeprosiny - bo to ode mnie Wam się należy. Dla mnie to też swego rodzaju nauczka na przyszłość - by nieco chłodniej podchodzić do odważnych plotek ze świata technologii.
A co z Sylwestrem Sałkiem? Cóż, jego profilu na Twitterze już nie ma, nie odniósł się także do wielu próśb o wyjaśnienie tej sprawy. To chyba wydaje się Wam jednoznaczne...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu