Czy fakt, że kierowca Ubera, FREENOW, Bolta, czy innej aplikacji będzie musiał być zweryfikowany sprawi, że będziemy bezpieczniejsi? Tak wynika z wchodzącej w życie ustawy. Co się zmieni dla tych firm i klientów z nich korzystających?
Od połowy czerwca tego roku wszyscy zainteresowani pracą jako kierowca w przewozach osób (także przez aplikację) muszą posiadać polskie prawo jazdy. Od początku tego tygodnia obowiązują nowe przepisy, które wymuszają na firmach oferujących przejazdy na aplikację konieczność weryfikacji kierowców. Do 1 października br. wszystkie firmy pośredniczące w przewozie osób muszą przeprowadzić weryfikację wszystkich kierowców, którym zlecają przewozy, a których zatrudnili przed wejściem w życie nowych przepisów. Każdy kandydat na kierowcę ma obowiązek stawić się w firmie, jeszcze przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego przewozu. W ramach weryfikacji, przedstawiciele firmy mają obowiązek potwierdzić jego tożsamość, sprawdzić uprawnienia oraz niekaralność.
Polecamy na Geekweek: Messenger Lite uśmiercony. Popularny komunikator został wyłączony
Nowe przepisy oznaczają też wprowadzenie nowych, wyższych kar. Firmy pośredniczące w przewozach oraz osób wykonujących przewóz, które naruszają przewidziane w ustawie obowiązki mogą czekać kary finansowe w wysokości do 1 mln złotych. W przepisach ujęto różne różne rodzaje naruszeń, za które przewidziane są dodatkowe kary. Za prowadzenie działalności pośrednictwa w przewozie osób bez wymaganej licencji, kara wynosi 500 000 złotych, za utrudnienie kontroli urządzenia z zainstalowaną aplikacją mobilną kwota ta wynosi 12 000 złotych.
Na reakcje firm zajmujących się przejazdami na aplikację nie trzeba było długo czekać. FREENOW weryfikuje ponad 18 tysięcy kierowców w 25 punktach weryfikacyjnych, które uruchomiono w miastach, w którym firma działa.
Bezpieczniej w taksówkach zamawianych na aplikacje. Nowe przepisy już obowiązują
Jak działają takie punkty? Kierowcy mają obowiązek stawienia się w punkcie, gdzie dokładnie sprawdzane są ich dokumenty - prawo jazdy, zaświadczenie o niekaralności, czy identyfikator taxi. Do weryfikacji przedstawiane są również dokumenty dotyczące pojazdu, którym odbywają się przejazdy: wypis z licencji taxi na wszystkie posiadane gminy, zdjęcie samochodu z oznaczeniami miejskimi taxi, lampą taxi oraz numerem rejestracyjnym pojazdu - dokumenty te można jednak przesłać wcześniej. Co ważne, kierowcom w punktach weryfikacyjnych wykonywane jest zdjęcie profilowe na unikalnym tle FREENOW, które będzie wykorzystane jako jedyne obowiązujące na koncie kierowcy w aplikacji. To ma pozwolić na łatwą weryfikację osoby, z którą będziemy jechać.
Swoje punkty weryfikacyjne posiadają też inne platformy. Uber, Bolt, i inne firmy oferujące tego typu usługi muszą sprawdzić kierowców do 1 października tego roku. Uber podaje, że 4% kierowców, z którymi współpracuje firma, nie przeszło pozytywnej osobistej weryfikacji i zostało zablokowanych. Również FREE NOW wskazuje, że 4% kierowców nie przeszło pozytywnej osobistej weryfikacji i zostało zablokowanych w aplikacji. W rozmowie ze Strefą Biznesu, przedstawiciele FREENOW zaznaczają także, że przepisy wymuszają na operatorach konieczność sprawdzania kierowców także w trakcie wykonywania ich pracy.
W naszym przypadku, będziemy posługiwali się aplikacją, za pośrednictwem której będziemy prosili kierowców o regularne, losowe zrobienie selfie w celu potwierdzenia tożsamości. Będzie się to działo nie rzadziej niż co 7 dni i 50 kursów.
- mówi Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający FREENOW.
Bolt, by "zachęcić" kierowców do poddania się weryfikacji, zmienia sposoby naliczania prowizji. Firma zdecydowała się na podwyższenie prowizji dla niezweryfikowanych kierowców do 35 procent - dotyczy to tych współpracowników, którzy nie przejdą osobistej weryfikacji do najbliższego piątku, 22 września. Taka informacja została przesłana do partnerów, a zmiany w prowizjach obowiązują od wtorku 19 września.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu